marekkowalak napisał(a):Na tym zdjęciu idealnie widać, dlaczego Osejava jest półwyspem :
marekkowalak napisał(a):
Oj, jak my, żonaci, bardzo dobrze to znamy
marekkowalak napisał(a):
Konkretny hardcore!!! Słowa uznania za dotrwanie do końca! Ja bym chyba od bramek dzwonił po taksówkę
marze_na napisał(a): . Skywalk sądząc z internetowych relacji to atrakcja chyba bardzo popularna .
marze_na napisał(a):Mąż podsumował dość dyplomatycznie, dranie, ale on zawsze zbiera z trasy piechurów, nawet jak są spoceni i mają brudne buty .
.
marze_na napisał(a):
Podziwiam i gratuluję, bo to co zrobiliście to nie lada wyczyn
Będziecie mieli co wspominać latami.
maslinka napisał(a):Super, że piwo się znalazło (nawet dwa razy ), chociaż na szczycie, faktycznie, ktoś powinien pomyśleć i rozkręcić piwny biznes
maslinka napisał(a):
Na Skywalk'u odważna byłaś Podziwiam! A może to prawo serii - tyle już tego dnia przeżyliście...
Bravik napisał(a):Na Jurku pierwszy śnieg
https://www.dalmacijadanas.hr/prvi-snij ... e-pahulje/
Nefer napisał(a):.
No i wielkie gratulacje za wytrwałość i hart ducha. A piwo w takich okolicznościach musiało smakować wybornie .
CROberto napisał(a):Wspaniały dzień - mnie przy takich wyzwaniach napędzają krajobrazy na morze...
CROberto napisał(a):Zbliżyłem sobie Twoją fotkę na szczycie i nie widzę zmęczenia na twarzy...
CROberto napisał(a):Po tym wyczynie ,wejście na Sv.Ilia na Peljesacu skwitujesz tak : To już...
kulka53 napisał(a):Może machaliście wyłącznie do Polaków .
piekara114 napisał(a):Ło matko boska
Juve, pieszo, w upał....nawet mi by to do głowy nie przyszło.
Chapeau bas
mchrob napisał(a):Jesteście wielcy, a mi jest żal że nie byłem w tym dniu autem na Jurku i nie mogłem was podwieźć.
anakin napisał(a):Samochodem nie pojadę ( nienawidzę przepaści), tak więc ewidentnie to nie dla mnie.
Szacunek.
ZytaS napisał(a):Faktycznie wejście pieszo na Jure to nie lada wyczyn i to jeszcze w upale. Podziwiam
Kapitańska Baba napisał(a):
Patrząc na Twoje zdjecia podejście nie wydaje się trudne
Kapitańska Baba napisał(a):Dużo nie wypiliście w ten dzień - 6 litrów na cały dzień to kropelka, sadziłam że w upały więcej wody poniesiecie na szczyt
:
anakin napisał(a):piekara114 napisał(a): Jeszcze rower Ci został lub jakiś skuterek.
Skuterkiem bym się skusił.
ruzica napisał(a):Osobiście nie uważam żeby to jakiś wielki wyczyn był
majkik75 napisał(a):. Sam bym poszedł bez wahania, Żona jak sądzę też, ale niestety z dziećmi to dla mnie niewykonalne ...
majkik75 napisał(a):Ale też dołączam się do podziwu za wejście
z głów
Andzik napisał(a):
My jechaliśmy z Makarskiej quadami - polecam - fajna zabawa
Skoro kawę już wypiliśmy to do śniadania robimy sobie lekkie drinki I tak będziemy je pić przez cały dzień
Nefer napisał(a):Dzień lenistwa, ale w końcu się Wam należało .
ruzica napisał(a):Macie chyba dwa wyjścia- poszukać dzieciom tymczasowej opieki, albo poczekać aż urosną i nie będą chciały jeździć ze staruszkami na wakacje.
maslinka napisał(a):Możesz Ja ukradłam Katerinie
Kapitańska Baba napisał(a):Szkoda ale ...co się odwlecze....może następnym razem się uda
Nefer napisał(a):Dzień lenistwa, ale w końcu się Wam należało .
Magda O. napisał(a):
Nam również czasami zdarzają się takie drinkowo-leżakowe dni i też zazwyczaj po jakimś konkretnym zwiedzaniu dzień wcześniej. Grunt to równowaga między odpoczynkiem a aktywnością
majkik75 napisał(a):, a wtedy pewno tylko Jadran się znudzi, więc zaczną się inne przygody
pozdrawiam, Michał
pomorzanka zachodnia napisał(a): Teraz będę czekać na relację(w przyszłości) z wejścia na Sv.Ilija, żeby później zgapić.
Powrót do Nasze relacje z podróży