mysza73 napisał(a):Fajne te Wasze wakacje, serio
My w tym roku to nawet przydziadować nie mogliśmy , bo w Grecji parkingi są for free
W Chorwacji poza sezonem też wiele parkingów jest for free
mysza73 napisał(a):A i na żarełko za wiele nie wydaliśmy, bo Babcia codziennie rano dostarczała nam świeże figi i winogrona (raz jak nie przyszła, to pomyślałam, że może chora ), a po plaży donosiła coś konkretniejszego, jakieś rybki, mięska i inne warzywka
Na żarełko też nie wydaliśmy zbyt wiele, jakąś porządną objadokolację w konobie jedliśmy chyba 3 czy 4 razy. Z gorąca niezbyt nam się chciało jeść, więc wystarczały nam palačinki, pizza, burek, itp. Raz też ugotowałam w apartmanie obiad na 2 dni
Nasi gospodarze to aż tak nas nie karmili, ale dostaliśmy od nich soczki, rakiję, owoce, pitę z serem i prošek
mysza73 napisał(a):O miejsce na plaży też walczyć nie trzeba było, bo prawie zawsze byliśmy sami
Nie walczyliśmy o miejsce na plaży Tutaj patrz punkt pierwszy: poza sezonem też są w Cro puste plaże
mysza73 napisał(a):Więc jak byś w przyszłym roku, dla odmiany, szukała całkowitego zadupia, to polecam Xifias u Babci
Dziękuję za polecenie, ale mam już dość sprecyzowane plany na przyszły rok. Tzn. na razie się waham pomiędzy dwoma totalnie różnymi kierunkami- Rumunią i Teneryfą Ale kto to wie co to jeszcze będzie w przyszłym roku
Kapitańska Baba napisał(a):Też z reguły dziadujemy na parkingach
Na tym chyba dziadować najłatwiej No może jeszcze słoweńska winieta
Kapitańska Baba napisał(a): Człowiek się chyba po prostu wybredny robi
:
Przez Pag, Hvar i Krk stałam się wybredna
maslinka napisał(a):Baaardzo nie lubię płacić za parkingi, więc Was rozumiem. To jakby wyrzucone pieniądze, bo nic nie masz z tego, że auto sobie stoi Nawet nie jest bezpieczne, bo przecież to są parkingi niestrzeżone.
Może nie do końca chodzi o to, żeby nie płacić w ogóle, a o to, że Chorwaci czasem przeginają Te 70 kun to moim zdaniem przesada, wolałabym to wydać w konobie
maslinka napisał(a):Szkoda, że Ci Pan S. nie zrobił zdjęcia Tak to jest z tymi Małżami, że z roku na rok rzadziej nas fotografują Z okresu przed ślubem mamy mnóstwo moich portretów , a teraz muszę się dopraszać o zrobienie zdjęcia. Zazwyczaj jest marudzenie i przewracanie oczami, że takich zdjęć mam milion, co w sumie jest prawdą
Noooo, Pan S. najwięcej zdjęć robił mi w 2012 Teraz jak nie powiem wyraźnie Zrób mi tutaj zdjęcie, to zdjęcia mogę nie mieć
maslinka napisał(a):
A macie jakąś fotkę samej plaży? Nie tej słynnej skałki, tylko miejsca gdzie leżeliście?
Nie. W ogóle z tego dnia mamy 3 zdjęcia na krzyż. A na plażach zwykle też robimy mało, bo wchodzimy w tak leniwy tryb, że się nam nawet nie chce sięgać po aparat.
robertms napisał(a):Kurcze, kusicie tą Riviera Makarska...
Moze trza sprobowac...
Może i trzeba.... Ja zawsze chciałam jechać tam poza sezonem, bo wiedziałam, że zwykle są tłumy. Ale, że ten sezon nie był do końca normalny, to zaryzykowaliśmy. I nie żałujemy