Soline 2011 - z tęsknoty za słońcem

lhd napisał(a):ponawiam stwierdzenie - zdjęcia powalają

Marcin2131 napisał(a):To mnie po prostu zwaliło z nóg = rewelacja

Krzychooo napisał(a):Ale foty... Cudo. Dzięki za ogrzanie .

Dzięki za miłe słowa, ale w cudnej Chorwacji nie sztuka takie fotki "popełniać"
Gdzie nie spojrzysz - przepięknie...

PozdraV

Czy mógłbyś podać cenę za nocleg w tym apartamencie? Jeśli dobrze zrozumiałam właściciele też tam mieszkają ?

turan napisał(a):Joanka - specially for You...

Dziękuję bardzo!

Pięknie!

Z wielką przyjemnością się do tych Twoich zdjęć i malowniczych widoczków wraca...


Pozdrawiam.

martabartek napisał(a):Czy mógłbyś podać cenę za nocleg w tym apartamencie? Jeśli dobrze zrozumiałam właściciele też tam mieszkają ?

turan napisał(a):Za mieszkanie (pokój z dwuosobowym łóżkiem i aneksem kuchennym + sypialnia + łazienka) płaciliśmy 50 EUR/dobę. Cena niezależnie - 1 czy 4 osoby, ja byłem z żoną i synem.
Byliśmy w dniach 22 - 30 lipca 2011.

PozdraV

Właściciele mieszkają w osobnym domu położonym nieco niżej na tej samej działce. Ten dom, w którym mieliśmy nasz apartament cały jest przeznaczony na wynajem dla gości.

PozdraV

Ogrzałem się Twoimi pięknymi zdjęciami

Dziękuję , a . . . czy mogę wpaść jutro



Pozdrawiam
Piotr

Witaj Piotrze!

Zawsze i o każdej porze

Pozdrawiam cieplutko!

Dzięki za namiary; jutro wyślę zapytanie.

Zdjęcia rewelacja.

mireks napisał(a):Zdjęcia rewelacja.

Dzięki

Zdjęcia super,
Pozdrawiam

Kolego turan, już wiem czego muszę się nauczyć. Robienia zdjęć-najlepiej od Ciebie. Jesteś mistrzem. Jak się "popełnia" takie zdjęcia?

aleksandra6400 napisał(a):Zdjęcia super,
Pozdrawiam

themoon napisał(a):Kolego turan, już wiem czego muszę się nauczyć. Robienia zdjęć-najlepiej od Ciebie. Jesteś mistrzem. Jak się "popełnia" takie zdjęcia?

Dzięki za miłe słowa.
Za mistrza się absolutnie nie uważam - co najwyżej za nieudolnego naśladowcę.
Kocham fotografować od 30 lat - to chyba wystarczająco długo, aby jako-tako się czasami udało.
Dobrze jest mieć sprawny i nienajgorszy sprzęt, ale przede wszystkim trzeba patrzeć fotograficznie - wiedzieć co i jak chce pokazać na fotce oraz jak to technicznie zrobić.
A jeżeli rzeczywiście chcesz doskonalić umiejętność fotografowania to polecam książkę p.t.: "Książka o fotografowaniu" autorstwa Andrzeja A. Mroczka.

PozdraV

Turan, świetna relacja i przepiękne zdjęcia!

Żupa Dubrovacka to fajny kawałek wybrzeża, bardzo malowniczy dzięki klifom. Nas jednak trochę zniechęciły niezbyt ciekawe campingi w tej okolicy. Ale jeśli kiedyś porzucimy campy na rzecz kwater, to kto wie, może wybierzemy się do Soline

Pozdrawiam

maslinka napisał(a):
Żupa Dubrovacka to fajny kawałek wybrzeża, bardzo malowniczy dzięki klifom. Nas jednak trochę zniechęciły niezbyt ciekawe campingi w tej okolicy. Ale jeśli kiedyś porzucimy campy na rzecz kwater, to kto wie, może wybierzemy się do Soline

Pozdrawiam

Witaj maslinko!

Od 2001 roku, kiedy pierwszy raz zawitałem w Chorwacji do 2007 zawsze jeździliśmy pod namiot. Zwiedziłem trochę kampów w Cro.
Rzeczywiście, w okolicy Żupy Dubrovackiej z campingami nie jest najlepiej.
W 2005 biwakowaliśmy w Orasacu na kampie "Pod maslinom" - to kiedyś kultowy kamp na forum Cro.pl.
Wtedy sam camping, jak i plaża w pobliżu wydały mi się takie średnie...
Natomiast bardzo dobrze wspominam właścicieli - Mirko i Bożo - przemili i uczynni ludzie. Do dziś mam dla nich wielki szacun i wdzięczność za udzieloną pomoc w trudnej sytuacji.
W 2007 dostałem w pracy nagrodę - bon turystyczny do wykorzystania w biurze turystycznym. I wtedy skorzystałem z oferty Interhome - wynajmu domu w Cro.
Od tego czasu zawsze jeżdżę w ciemno na kwatery, których szukam na miejscu.
Tęsknię jeszcze za czasami campingowymi, wożę nawet na wszelki wypadek namiot i sprzęt biwakowy ale jakoś zawsze ląduję w apartmanie...

PozdraV

turan napisał(a):W 2005 biwakowaliśmy w Orasacu na kampie "Pod maslinom" - to kiedyś kultowy kamp na forum Cro.pl.
Wtedy sam camping, jak i plaża w pobliżu wydały mi się takie średnie...
Natomiast bardzo dobrze wspominam właścicieli - Mirko i Bożo - przemili i uczynni ludzie. Do dziś mam dla nich wielki szacun i wdzięczność za udzieloną pomoc w trudnej sytuacji.

"Pod maslinom" znam oczywiście Byliśmy tam 3 razy - w 2006, 2007 i 2008 roku. Bożo - faktycznie, równy gość; na wszystkie prośby odpowiadał: "Nema problema" Sympatyczny i pomocny w każdej sytuacji.
Mirko chyba nie mieliśmy przyjemności poznać (chyba że to młody facet, na oko ciut młodszy od Bożo, wysoki i przystojny ; taki gościu pojawił się w 2008, ale w poprzednich latach go nie widzieliśmy).

Camping świetny, plaża też mi się bardzo podobała, tylko to zejście (a raczej podejście przy powrocie) nie należało do przyjemności. A jak jeszcze czegoś się zapomniało...
Aaa, i pizzeria fajna była z pięknym widokiem
Wspominam camping "Pod maslinom" baaardzo miło