Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Snakes and alligators czyli Mazury 2020

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.05.2021 09:35

Śniardwy wita!!! :hearts:

DSC_2789.JPG


DSC_2790.JPG


DSC_2791.JPG


DSC_2792.JPG


DSC_2793.JPG


DSC_2794.JPG


Mija nas mazurski autobus z bardzo głośnym spikerem opowiadającym o jeziorze.

DSC_2795.JPG


DSC_2796.JPG


Jest też dużo motorówek.

DSC_2797.JPG


DSC_2798.JPG


Na jeziorze zgodnie z naszymi oczekiwaniami jest morsko.

Wieje silny wiatr który podniósł dość wysoką falę.

DSC_2799.JPG


DSC_2800.JPG


DSC_2801.JPG


Żegluje się upajająco :hearts: .

Tym bardziej, że cały dziki tłum został daleko w tyle.

Już kiedyś pisałam tu na forum, że prawie każdy pływający po Mazurach (niezależnie od tego czy korzysta z żaglówki czy z motorówki) wpływa na Śniardwy, robi małe kółeczko i zawraca.

Większość chce po prostu „zaliczyć” jezioro – i za takowe uważa właśnie zrobienie małej pętelki na początku akwenu.

Mało kto ma odwagę płynąć dalej na jezioro, zwłaszcza w takich warunkach jak dziś.

Śniardwy jest bardzo płytkie, wielkie, ma ogromną ilość kamieni na dnie o które łatwo zaczepić spodem łodzi i co chyba najważniejsze – w większości miejsc nie da się podejść do brzegu ponieważ są tam na dnie kamienie uniemożliwiające bezpieczne zacumowanie.

W przypadku załamania pogody to jezioro nie pozwala na szybkie bezpieczne schronienie.

Nawet locja mazurska ostrzega przed wypływaniem na nie niedoświadczonych żeglarzy, zwłaszcza przy wietrze powyżej 3 stopni w skali B.

A dziś wieje 5 jeśli nie więcej – więc jezioro puste.

Żegluje się genialnie!!!!

Buja jak na morzu, wiatr szarpie nam włosy, nad głowami fruwa bielik – czego chcieć więcej???

Całe ogromne jezioro przepływamy w moment – dwie, może trzy godziny i jesteśmy na drugim brzegu.

Wpływamy na Jezioro Seksty.

Tam już jest spokojniej choć wiatr wciąż czuć mocno na twarzy.

DSC_2802.JPG


DSC_2803.JPG


DSC_2804.JPG


DSC_2805.JPG


DSC_2807.JPG


20200614_135403.jpg


Jak widać wciąż chłodno.

20200614_135411.jpg
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 12.05.2021 13:18

Kapitańska Baba napisał(a):Mija nas mazurski autobus z bardzo głośnym spikerem opowiadającym o jeziorze.

Obrazek


Czy to autentyczny autobus-amfibia, czy tylko katamaran z postawionym na pływakach akwarium?
Bo ze względu na ten górny pokład, mam wątpliwości czy takie ustrojstwo byłoby stabilne, gdyby to faktycznie był autobus-amfibia.

Bo ja w Rotterdamie widziałem na wodzie autentyczny autobus-amfibię, ale tamten ledwo z wody wystawał:

Autobus-amfibia - big.jpg


Ten sam autobus kilka godzin później widziałem jadący ulicą.
Sorry za jakość zdjęcia, ale "taki (tam) mamy klimat" ;)
Morski Pas
Koordynator konkursów
Avatar użytkownika
Posty: 4337
Dołączył(a): 12.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Morski Pas » 12.05.2021 22:06

W Budapeszcie też taki jeździ i pływa.

https://youtu.be/NI2VueerU7A?t=118
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.05.2021 07:24

"Chris_M"][
Czy to autentyczny autobus-amfibia, czy tylko katamaran z postawionym na pływakach akwarium?
Bo ze względu na ten górny pokład, mam wątpliwości czy takie ustrojstwo byłoby stabilne, gdyby to faktycznie był autobus-amfibia.


Chyba jednak katamaran z akwarium :wink:
Nigdy nie widziałam go jeżdżącego po mazurskich drogach :wink:

Bo ja w Rotterdamie widziałem na wodzie autentyczny autobus-amfibię, ale tamten ledwo z wody wystawał:

Ten sam autobus kilka godzin później widziałem jadący ulicą.
Sorry za jakość zdjęcia, ale "taki (tam) mamy klimat" ;)


Ale numer 8O 8O 8O
To serio autobus 8O 8O 8O

Klimat prawie mazurski :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.05.2021 07:24

Morski Pas napisał(a):W Budapeszcie też taki jeździ i pływa.




8O 8O Nie miałam pojęcia że takie cudaki istnieją w rzeczywistości :oops: 8O 8O 8O

Witaj na Fado :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.05.2021 08:27

Odbijamy w lewo i kierujemy się do kei miejskiej w Zdorach.

Po drodze widać kościółek który niesamowicie kojarzy mi się z kościółkiem w Tribunj.

DSC_2808.JPG


A to już same Zdory.

DSC_2810.JPG


DSC_2811.JPG


DSC_2812.JPG


DSC_2813.JPG


Tylko która to ta keja miejsca?

Wszystkie które widzimy są prywatne.

W końcu Kapitan wypatrzył.

Na końcu plaży, ledwie widoczna, maleńka, bez żadnych choćby mini polerów, zakończona niby-slipem czyli ścieżką wchodzącą prosto do wody.

Nic to – cumujemy – przecież my tu tylko na chwilę.

Ania od razu łowi.

DSC_2814.JPG


DSC_2815.JPG


DSC_2816.JPG


DSC_2817.JPG


DSC_2819.JPG


20200614_151219.jpg


W Zdorach zjadamy jakąś zupę, Kapitan idzie do sklepu.

Sklepu???

Raczej galerii handlowej w Zdorach!!!

Przecież każdy sklep który ma wewnątrz schody to galeria a ten w Zdorach jest właśnie na piętrze, wchodzi się do niego po schodach!!!

Kapitan otwiera drzwi, grzecznie mówi dzień dobry i pyta: przepraszam...czy to galeria handlowa w Zdorach?

Mina właściciela – bezcenna :mrgreen: .

20200614_151221.jpg


DSC_2822.JPG


DSC_2823.JPG


DSC_2824.JPG


20200614_152548.jpg


20200614_152554.jpg


20200614_152612.jpg


20200614_155230.jpg


Zanim opuścimy keję miejską trzeba zrobić obiad.

Potem na wodzie jak dognie łódkę w przechyle nie będzie szansy na ugotowanie czegokolwiek.

Mazurskie łódki nie mają kuchenek na zawiasach samopoziomujących więc gotowanie na falach jest bardzo niewygodne i niebezpieczne.

To nie jachty morskie gdzie bez problemu można pichcić w czasie bujanej żeglugi.

20200614_160356.jpg


Kambuz jest malutki ale całkiem funkcjonalny.

Obok nas stoi taka łódeczka.

DSC_2826.JPG


DSC_2827.JPG


Obiad zjedzony, klar w kambuzie zrobiony.

Pora opuścić Zdory.
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 13.05.2021 10:04

Kapitańska Baba napisał(a): ... Większość chce po prostu „zaliczyć” jezioro – i za takowe uważa właśnie zrobienie małej pętelki na początku akwenu...

... Całe ogromne jezioro przepływamy w moment – dwie, może trzy godziny i jesteśmy na drugim brzegu...


Kapitańska Baba napisał(a): ... Wpływamy na Jezioro Seksty...

A ja Śniardwy chciałam atakować kajakiem właśnie od strony jeziora Seksty, płynąc nim z Łupek k. Pisza nad jeziorem Roś przez kanał Jedliński. Nie udało się jednak. Nie dość, że w kanale dostaliśmy nieźle po mięśniach (pod wiatr, pod prąd) :mrgreen: to po wpłynięciu na Saksty też był niezły wiatr, także trzeba było zawrócić. W drodze powrotnej na śluzie w kanale, pan śluzowy nie czekając aż spłynie się kilku chętnych do przeprawy, specjalnie dla nas otworzył sluzę jak się dowiedział dokąd zmierzamy.
To była majówka, jeszcze w czasach gdy były one iście letnie.
FB_IMG_1620896358705.jpg

FB_IMG_1620896616388.jpg
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 13.05.2021 11:03

Sympatyczna, ta keja...bardzo... bardzo...
Pogoda się poprawiła - chmurki ładnie napływają :) co sprawia ,że fotki z łódką są " katalogowe " 8)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.05.2021 14:30

"gusia-s"

A ja Śniardwy chciałam atakować kajakiem właśnie od strony jeziora Seksty, płynąc nim z Łupek k. Pisza nad jeziorem Roś przez kanał Jedliński. Nie udało się jednak. Nie dość, że w kanale dostaliśmy nieźle po mięśniach (pod wiatr, pod prąd) :mrgreen: to po wpłynięciu na Saksty też był niezły wiatr, także trzeba było zawrócić.


Na Śniardwy kajakiem??? 8O 8O 8O Szacun 8O 8O 8O

Wiesz że nigdy nie byliśmy na Rosiu? Tamtejsze kanały też nam obce - przejeżdzamy tylko nad nimi drogą jadąc na Mazury :oops:
Był plan na ten rok zeby właśnie tam ale.....nic z tego :roll:

Na Sekstach potrafi dmuchnąć więc ja tam Was całkowicie rozumiem że zawróciliście - nawet tam bym nie dopłynęła (chyba że kajak miałby na wyposażeniu żagle :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: )

W drodze powrotnej na śluzie w kanale, pan śluzowy nie czekając aż spłynie się kilku chętnych do przeprawy, specjalnie dla nas otworzył sluzę jak się dowiedział dokąd zmierzamy.


Naprawdę miło z jego strony :wink:

To była majówka, jeszcze w czasach gdy były one iście letnie.


W 2012 ro był mega upał, spaliłam sie wtedy na raka w majówkę malując płot :roll: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A teraz...a daj spokój.... kominek bo inaczej zamarzasz....Wy to chociaż w budzie grzanie macie Szczęściarze :roll:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.05.2021 14:32

"CROberto"]Sympatyczna, ta keja...bardzo... bardzo...


Ma w sobie jakiś magnes który nas ostro przyciągał :mrgreen:

Pogoda się poprawiła - chmurki ładnie napływają :) co sprawia ,że fotki z łódką są " katalogowe " 8)


Obiecałam przecież że będzie ciepło :oczko_usmiech:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.05.2021 09:04

Płyniemy do zatoki Kaczerajno – tam dziś chcemy spędzić noc.

W dziczy, ciszy, na całkowitym odludziu – tylko w kontakcie z przyrodą.

Tego nam potrzeba do „resetu głowy”.

DSC_2828.JPG


DSC_2829.JPG


DSC_2831.JPG


DSC_2832.JPG


DSC_2833.JPG


DSC_2834.JPG


DSC_2835.JPG


20200614_174832.jpg


Cała zatoka Kaczerajno jest strefą ciszy co oznacza, że do brzegu podchodzimy na żaglach, bez korzystania z silnika – używanie go jest tu po prostu całkowicie zabronione.

Uwielbiam takie miejsca :hearts: .

DSC_2836.JPG


DSC_2837.JPG


DSC_2838.JPG


DSC_2839.JPG


DSC_2841.JPG


DSC_2843.JPG


DSC_2844.JPG


DSC_2845.JPG


Ania penetruje brzeg jeziora.

DSC_2846.JPG


Przynosi mi taki kwiatuszek.

20200614_191852.jpg


Potem jakaś kolacja – pod pokładem bo na zewnątrz chłodno.

DSC_2847.JPG


20200614_192244.jpg


20200614_192304.jpg


A po kolacji – gra w Chińczyka na znalezionej na łodzi planszy.

20200614_192842.jpg


I tak aż do późnej nocy.
pavlo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 645
Dołączył(a): 21.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) pavlo » 14.05.2021 18:00

Chciałbym się zapisać do Ani (KapitańskoBabowej) na kurs łowienia ryb na wędkę i inne kręciołki :oczko_usmiech:
Kapitańska Babo, przeczytaj to Ani.
Rzecz miała się tak;
- pojechałem z dziećmi na Mazury
- Kosewo, Jezioro Probarskie, Ostoja Stara Baśń
- w jakimś markecie kupiłem wędkę za 30 PLN
- w robakomacie (tak są takie) kupiłem byle co
- wieczorem jazda na pomost i na łowy
- Nawlekłem Olkowi (8 lat) coś na haczyk i sru; żyłka z przynętą, spławikiem i obciążnikiem i do wody.
- po chwili rybka :D mała, ale na ruszt się nadaje, a potem kolejna i kolejna.
-Nie mija godzina, a na pomoście pojawiła się ekipa kilku wędkarzy z mega sprzętem
kije, skrzynki, profesjonalne robaki :mrgreen: tłuką w wodę tymi profesjonałami i nic :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
- obok nich mój Olek wciąż wyciąga rybki :mrgreen: :oczko_usmiech:
-profesjonały nie wytrzymały tego co obok widziały i się zwinęły

Dodam, że Olek łowił bez żadnego trybu
Może właśnie dlatego miał taki sukces :mrgreen: :oczko_usmiech: :mrgreen: :oczko_usmiech:
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 16.05.2021 14:03

Kapitańska Baba napisał(a):Przynosi mi taki kwiatuszek.
20200614_191852.jpg


Bardzo ładny... :)
Widzę ,że Kapitan miał szansę zaszaleć, z nenufarami... :!:
Zaszalał :?: :wink:

https://youtu.be/BgWD0SJYHyw?t=45

:oczko_usmiech:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 17.05.2021 08:01

pavlo napisał(a):Chciałbym się zapisać do Ani (KapitańskoBabowej) na kurs łowienia ryb na wędkę i inne kręciołki :oczko_usmiech:
Kapitańska Babo, przeczytaj to Ani.
Rzecz miała się tak;
- pojechałem z dziećmi na Mazury
- Kosewo, Jezioro Probarskie, Ostoja Stara Baśń
- w jakimś markecie kupiłem wędkę za 30 PLN
- w robakomacie (tak są takie) kupiłem byle co
- wieczorem jazda na pomost i na łowy
- Nawlekłem Olkowi (8 lat) coś na haczyk i sru; żyłka z przynętą, spławikiem i obciążnikiem i do wody.
- po chwili rybka :D mała, ale na ruszt się nadaje, a potem kolejna i kolejna.
-Nie mija godzina, a na pomoście pojawiła się ekipa kilku wędkarzy z mega sprzętem
kije, skrzynki, profesjonalne robaki :mrgreen: tłuką w wodę tymi profesjonałami i nic :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
- obok nich mój Olek wciąż wyciąga rybki :mrgreen: :oczko_usmiech:
-profesjonały nie wytrzymały tego co obok widziały i się zwinęły

Dodam, że Olek łowił bez żadnego trybu
Może właśnie dlatego miał taki sukces :mrgreen: :oczko_usmiech: :mrgreen: :oczko_usmiech:


Czasem myślę że to się nazywa szczęście debiutanta i wielka wiara we własne możliwości :hearts:

Ci ze sprzętem - sam wiesz - oni pewni wiedzy i umiejętności i rybki mówią im: papa :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Ale wędkę toś Ty drogą nabył 8O Ankowa kosztowała chyba z połowę tego :mrgreen:

Ps: robale ostatnimi czasy jadą z nami w lodówce z domu - koniec świata 8O :roll: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 17.05.2021 08:03

CROberto napisał(a):Bardzo ładny... :)
Widzę ,że Kapitan miał szansę zaszaleć, z nenufarami... :!:
Zaszalał :?: :wink:
:oczko_usmiech:


Nie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Był już u nas taki jeden kiedyś w Załodze - ten poszedł w morze nenufary zbierać w sztormie w Rogoźnicy 8O :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Od tamtej pory .....sam chyba rozumiesz... skojarzenia z tą czynnością mamy przekomiczne :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Snakes and alligators czyli Mazury 2020 - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone