Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Snakes and alligators czyli Mazury 2020

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 08.07.2021 17:57

Kapitańska Baba napisał(a):Za każdym razem jak jestem w Nowych Gutach to o Tobie myślę Agatko, tak mi utkwiło w głowie to że spędziłaś tam urlop :smo:

Bardzo mi miło :D :D A ja zawsze czekam w Waszych mazurskich relacjach na Jezioro Śniardwy, bo wiem, że pewnie będziecie przepływać obok naszej tamtejszej miejscówki. Nie był to może hotel 5-cio gwiazdkowy, bo zwykłe pokoje u miłej gospodyni, ale pozytywnie wspominam ten czas.

Kapitańska Baba napisał(a):
CROberto napisał(a):Obecnie moje nastawienie , " z niekoniecznie" - zmieniło się na - być może... :)

W końcu odczaruję Mazury dla Ciebie :smo: Obiecuję :smo: :mrgreen:
Nie będzie mi trudno bo jestem w nich zakochana od wielu lat i tym zauroczeniem chętnie się podzielę :smo:

No właśnie... Byliśmy na Mazurach 2 razy i takie mam trochę mieszane odczucia. Niby wszystko ok, podoba mi się i pewnie jeszcze nie raz wrócimy, ale kurczę ta woda i muliste dno... Może akurat tak trafiliśmy, ale i w Nowych Gutach na plaży i w zeszłym roku przy małym kempingu Barbados nad jeziorem Narty strasznie muliste było dno, przez co woda w momencie robiła się jak mleko... Strasznie mnie to wkurzało, bo o ile jestem w stanie znieść piach nad wszelakimi okolicznymi zalewami tak ten muł pod stopami doprowadzał mnie do szału... Często trafiacie na takie plaże? Czy może my akurat te dwa razy tak pechowo trafiliśmy?
Kapitańska Baba napisał(a):
Otóż przed deszczem na plaży był tłok – nie przeszkadzałoby to absolutnie gdyby nie siedząca tam młodzież – ubrana w same markowe ciuchy i biegle władająca jednym językiem – łaciną.
Na 10 słów po łacinie pojawiało się jedno po polsku....

Chyba ta nasza dzisiejsza młodzież z głupimi na rozumy się pozamieniała :roll: :roll: :roll: Ostatnio byłam z dziećmi nad zalewem 10 km od mojego domu. Niefartownie obok nas rozłożyła się grupa dzieciaków. Góra po 18 lat, bo pili piwo przy przepływającej policji, więc chyba "mogli". Spoko, też często browarka na plaży wypiję, ale kurde to jak darli japy za przeproszeniem i samą łaciną się wysławiali, to masakra... Było ich chyba z 15 osób, obie płci i obie płci równo przekleństwa i alkohol... Wiem, że są młodzi, ale ja też kiedyś byłam młoda i też imprezowałam, ale no kurde bez przesady...
Kapitańska Baba napisał(a):
Mówimy Mu, że chcemy przeczekać burzę a on na to, że nie będzie żadnej burzy.
I miał rację!!!
Podobno w tym miejscu jest tak, że wszystkie burze chodzą dookoła a tu jest spokój.
Dokładnie tak samo jest w miejscu gdzie mieszkamy.

U mnie jest dokładnie to samo. Czasem dookoła dosłownie siwe niebo i nawałnice, a u nas powieje, postraszy i zero deszczu 8O 8O Nie wiem czy wpływ na to ma położenie naszego domu u stóp Łysicy - najwyżej góry w Górach Świętokrzyskich, a zarazem najniższej wpisanej na listę Korony Gór Polski - czy jakakolwiek inna przyczyna, ale też tak mamy!
pavlo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 645
Dołączył(a): 21.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) pavlo » 08.07.2021 21:05

pavlo napisał(a):Czytam Twoją opowieść regularnie. Obecnie jestem w mazurskiej krainie (Jezioro Probarskie, Otoja Stara Baśn). Mój jacht, to SUP z żaglem :wink:
Ach jak mnie korci takie żeglowanie jak Twoje :D Minimum to choćby jakiś houseboat.
No cóż, na dzisiaj moja rodzina nie okazuje zainteresowania takim wczasowaniem :?
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 09.07.2021 08:26

"gusia-s"]Tv jest potrzebny do zasypiania :mrgreen:


8O 8O A idź, w życiu bym nie zasnęła przy gadającym pudle 8O 8O

wiadomo czy maszt ocalał? 8O


Mam nadzieję że tak.... my popłynęliśmy dalej więc nie widziałam :oops:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 09.07.2021 08:31

pavlo napisał(a):Czytam Twoją opowieść regularnie. Obecnie jestem w mazurskiej krainie (Jezioro Probarskie, Otoja Stara Baśn). Mój jacht, to SUP z żaglem :wink:
Ach jak mnie korci takie żeglowanie jak Twoje :D Minimum to choćby jakiś houseboat.
No cóż, na dzisiaj moja rodzina nie okazuje zainteresowania wędrówki w taki sposób :?


Ale Ci zazdroszczę :oops: :oops: :oops:
Tak bym chciała jeszcze choć na tydzień.... :oops:
Zwłaszcza jak dostaję od córy wiadomości a Ona teraz trenuje na Bałtyku a jutro melduje się na Mazurach na tygodniowym rejsie - aż mnie skręca :oops: :oops: :oops:

SUP z żaglem???? Wstaw zdjęcie, ciekawa jestem :wink:

Houseboat to fajny pomysł - duży, przestronny, bez przechyłów, bez siłowni z masztem, prosty w obsłudze, z pełnym wyposażeniem kambuza, z łazienkami - sami mamy ochotę spróbować gdzieś na trasie kanałowo rzecznej. Negocjuj z Rodziną, może sie skusi (przecież to inny świat niż siedzenie na jednej plaży cały dzień) :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 09.07.2021 08:47

"agata26061"]
Bardzo mi miło :D :D A ja zawsze czekam w Waszych mazurskich relacjach na Jezioro Śniardwy, bo wiem, że pewnie będziecie przepływać obok naszej tamtejszej miejscówki. Nie był to może hotel 5-cio gwiazdkowy, bo zwykłe pokoje u miłej gospodyni, ale pozytywnie wspominam ten czas.


Agatko - 5 gwiazdek nie jest ważne :idea: Ważni są ludzie, klimat, otoczenie i piękne wspomnienia :hearts:
PS - w tym roku nie udało się na Śniardwy :cry: :cry: :cry:

No właśnie... Byliśmy na Mazurach 2 razy i takie mam trochę mieszane odczucia. Niby wszystko ok, podoba mi się i pewnie jeszcze nie raz wrócimy, ale kurczę ta woda i muliste dno... Może akurat tak trafiliśmy, ale i w Nowych Gutach na plaży i w zeszłym roku przy małym kempingu Barbados nad jeziorem Narty strasznie muliste było dno, przez co woda w momencie robiła się jak mleko... Strasznie mnie to wkurzało, bo o ile jestem w stanie znieść piach nad wszelakimi okolicznymi zalewami tak ten muł pod stopami doprowadzał mnie do szału... Często trafiacie na takie plaże? Czy może my akurat te dwa razy tak pechowo trafiliśmy?


Hmmm.... bez konsultacji z rodziną nie bardzo wiem co odpowiedzieć bo ja do tego roku ani razu nie kąpałam się w tych jeziorach 8O :oops: :oops: :oops: Dopiero tegoroczny wyjazd był inny - jak już weszłam raz (co to morsowanie ze mną narobiło :roll: ) to bywało i dwie kąpiele jednego dnia. Ale zawsze w butach - ja nie wejdę boso do wody, taka durna jestem :oops: Na Darginie byliśmy na fajnej plaży i nie wydawała się mulista, na Dobskim też. Na Mamrach - o, tam wskoczyłam boso na chwilę przy cumowaniu i rzeczywiście było tak miękkawo. Ja reaguję dreszczami na każde dno - może tylko idealny piasek by mi pasował ale bez żadnych roślin :oops:

Chyba ta nasza dzisiejsza młodzież z głupimi na rozumy się pozamieniała :roll: :roll: :roll: Ostatnio byłam z dziećmi nad zalewem 10 km od mojego domu. Niefartownie obok nas rozłożyła się grupa dzieciaków. Góra po 18 lat, bo pili piwo przy przepływającej policji, więc chyba "mogli". Spoko, też często browarka na plaży wypiję, ale kurde to jak darli japy za przeproszeniem i samą łaciną się wysławiali, to masakra... Było ich chyba z 15 osób, obie płci i obie płci równo przekleństwa i alkohol... Wiem, że są młodzi, ale ja też kiedyś byłam młoda i też imprezowałam, ale no kurde bez przesady...


Ja nie wiem skąd ci ludzie się biorą....z jakich domów? z jakich rodzin? Jak człowiek patrzy na taką patologię to po prostu coś sie wywraca w środku....
Opowiadał mi kolega taką historię: leżał sobie kiedyś nad jeziorem na plaży a obok przytulona do siebie para - właśnie takiej młodzieży. Z góry przepraszam za słownictwo ale bez dokładnego cytatu się nie da :oops: :oops: :oops: I ten młodzian w pewnym momencie tak przytulił tą swoją dziewczynę głośno oznajmiając: kurwa, jaki ja jestem w tobie w chuj zajebany 8O 8O 8O Gdybym coś takiego usłyszała od mężczyzny to byłyby to jego ostatnie słowa wypowiedziane do mnie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Ale może stare jesteśmy Agatko??? :smo: :smo: :smo:

U mnie jest dokładnie to samo. Czasem dookoła dosłownie siwe niebo i nawałnice, a u nas powieje, postraszy i zero deszczu 8O 8O Nie wiem czy wpływ na to ma położenie naszego domu u stóp Łysicy - najwyżej góry w Górach Świętokrzyskich, a zarazem najniższej wpisanej na listę Korony Gór Polski - czy jakakolwiek inna przyczyna, ale też tak mamy!


U Ciebie też??? To współczuję...wszędzie leje u Ciebie i u mnie susza... I weź dbaj o ogród :cry:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 09.07.2021 09:14

Kapitańska Baba napisał(a): Ja reaguję dreszczami na każde dno - może tylko idealny piasek by mi pasował ale bez żadnych roślin :oops:

No właśnie ja też niekoniecznie lubię pływać teraz w takim mule. Chorwacja mnie tak "spaskudziła" :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: Jako dziecko w każdej wodzie moczyłam tyłek, nawet w stawie u sąsiada, a teraz za milion dolarów nie weszłabym do tego bagienka :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba napisał(a):Ja nie wiem skąd ci ludzie się biorą....z jakich domów? z jakich rodzin? Jak człowiek patrzy na taką patologię to po prostu coś sie wywraca w środku....

Na pewno wychowanie na to ma wpływ. Mój starszy ma 9 lat dopiero, ale skierowałam jego uwagę na nich mówiąc po prostu słowa, żeby zobaczył jak to wygląda. Zanim tak kiedykolwiek będzie chciał się zachować podobnie, bo tak koledzy robią, to może się zastanowi nad tym, że faktycznie nie wypada się tak drzeć. Ale niestety rówieśnicy też mają ogromny wpływ na dziecko. Widziałam to 2 lata temu u mojego syna w klasie. Przyszedł nowy chłopiec i żeby się przypodobać strasznie rozrabiał. Oczywiście w ciągu dwóch miesięcy większość chłopców, w tym niestety też mój Kuba, zaczęli kopiować jego zachowanie. Klasa przez to zrobiła się okropna. Na szczęście Kuba już nie jest taki zapatrzony w niego, ale to był długi proces, żeby mu uświadomić jak źle postępuje. U takich nastolatków jest już ciężko cokolwiek do głowy wbić przez rodziców.
Kapitańska Baba napisał(a): kurwa, jaki ja jestem w tobie w chuj zajebany 8O 8O 8O Gdybym coś takiego usłyszała od mężczyzny to byłyby to jego ostatnie słowa wypowiedziane do mnie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Ale może stare jesteśmy Agatko??? :smo: :smo: :smo:

:oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: no tekst miesiąca dosłownie! Masakra. Chyba jednak jestem za stara, bo nie rozumiem tej młodzieży zupełnie. Może zrozumiem jak moje dzieci będą w ich wieku :roll: :roll:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 09.07.2021 09:21

"agata26061"]
No właśnie ja też niekoniecznie lubię pływać teraz w takim mule. Chorwacja mnie tak "spaskudziła" :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: Jako dziecko w każdej wodzie moczyłam tyłek, nawet w stawie u sąsiada, a teraz za milion dolarów nie weszłabym do tego bagienka :mrgreen: :mrgreen:


:mrgreen: :mrgreen: Ale te na Darginie i Dobskim były czyściutkie - przynajmniej tak mi się wydawało :D Widać dno, woda przejrzysta - choć bezludnie a to myślę ma wielki wpływ :wink:

Na pewno wychowanie na to ma wpływ. Mój starszy ma 9 lat dopiero, ale skierowałam jego uwagę na nich mówiąc po prostu słowa, żeby zobaczył jak to wygląda. Zanim tak kiedykolwiek będzie chciał się zachować podobnie, bo tak koledzy robią, to może się zastanowi nad tym, że faktycznie nie wypada się tak drzeć. Ale niestety rówieśnicy też mają ogromny wpływ na dziecko. Widziałam to 2 lata temu u mojego syna w klasie. Przyszedł nowy chłopiec i żeby się przypodobać strasznie rozrabiał. Oczywiście w ciągu dwóch miesięcy większość chłopców, w tym niestety też mój Kuba, zaczęli kopiować jego zachowanie. Klasa przez to zrobiła się okropna. Na szczęście Kuba już nie jest taki zapatrzony w niego, ale to był długi proces, żeby mu uświadomić jak źle postępuje. U takich nastolatków jest już ciężko cokolwiek do głowy wbić przez rodziców.


To miałaś przejście, współczuję :cry: Dzieciaczki w takim wieku są bardzo podatne na wpływy niestety. Najważniejsze że Kuba przejrzał na oczy i mam nadzieję reszta klasy też sie opamięta :D

:oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: no tekst miesiąca dosłownie! Masakra. Chyba jednak jestem za stara, bo nie rozumiem tej młodzieży zupełnie. Może zrozumiem jak moje dzieci będą w ich wieku :roll: :roll:


Obyśmy nigdy nie musiały tego zrozumieć :smo: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 09.07.2021 09:31

Ewa przejmuje ster żeby rodzice spokojnie mogli podelektować się kawą na środku jeziora.

20200621_105457.jpg


20200621_111837.jpg


20200621_111839.jpg


Gdzieś w międzyczasie sprawdzam Jumamaję.

Muszę ustąpić drogę innej łodzi gdyż jestem na kursie kolizyjnym.

Ustępuję, po czym robię zwrot i ....... Jumamaja mnie pozytywnie zaskakuje.

Płynę dużo szybciej i dużo ostrzej od nowej Antili 26cc której ustępowałam przed chwilą.

Bez problemu ja wyprzedzam po czym zostawiam daaaaaaleko w tyle.

No no....Jumamaja..... nie spodziewałam się tego po tobie, dzielna z ciebie łódeczka.

Jak to mówią – stara ale jara!!!!

20200621_111857.jpg


20200621_112715.jpg


Znowu Jacek się koło nas kreci.

20200621_113852.jpg


20200621_113855.jpg


20200621_113859.jpg


20200621_113911.jpg


20200621_114000.jpg


20200621_115123.jpg


W międzyczasie na wodzie pojawia się kolejna łódka z naszej mazurskiej floty – Krzyś z rodziną.

Dogadujemy się co do postoju na noc i żeglujemy dalej.

Opuszczamy Kisajno i wpływamy na Dargin.

Mamy ochotę na przystanek w Zatoce Przypału.

To taki maleńki kącik z pomostem – byliśmy tam 2-3 lata temu też na południowym posiłku.

Jacek płynie z nami.

Staniemy przy pomoście i coś zjemy.

My pierwsi – bo znamy miejsce.

DSC_3371.JPG


Zacumowane.

DSC_3372.JPG


DSC_3373.JPG


Jacek już również nadpływa.

DSC_3374.JPG


Cumuje longside do naszej burty – przy pomoście nie ma miejsca na dwie łódki.

W zatoce jest bardzo płytko i wejście upstrzone jest kamieniami.

Ale za to panuje w niej cisza przerywana tylko śpiewem ptaków i kumkaniem żab.

Idealne miejsce na południową przerwę.

Podgrzewamy zupę, słuchając natury zjadamy i trzeba płynąć dalej.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.07.2021 08:34

Na niebie coś się zaczyna dziać, gdzieniegdzie daleko słychać delikatne pomruki.

A nas przecież czeka jeszcze przeprawa na drugi brzeg jeziora Dargin do Zdorkowa – prawie 6 km w linii prostej.

Nie ma co leniuchować – Jacek odpływa pierwszy, my chwilę po nim.

Zerkam na wodę – już dmucha.

Zakładamy drugi ref na grocie i w drogę.

Trzeba uważać na mielizny i kamienie przy wyspie.

Już później – w Zdorkowie – dowiemy się że Krzyś osiadł na mieliźnie – mimo że trzymał dużą odległość od znaku kardynalnego.

Dziwne – może znak zdryfował?

Nie mam pojęcia.....

Na szczęście łatwo było zejść, dwie minuty i po temacie.

Tymczasem my płyniemy.

Dobrze podwiewa – decyzja o zarefowaniu jeszcze przy brzegu była jak najbardziej słuszna.

Zaczyna też podnosić falę – jest niezwykle przyjemnie.

Patrzę na Jacka – hmmmm...dziwne....płynie na pełnych żaglach, bez refu.

Co jest?

Potem mi powiedział, że z czystego lenistwa nie zrefował grota i żałował bo zamiast płynąć jak człowiek – szybko i bez walki – musiał połowę drogi przepłynąć na wyluzowanym grocie żeby nie wykładać łodzi i nie pozwalać jej samodzielnie ostrzyć do wiatru.

Cóż...lenistwo nie popłaca Jacku. :mrgreen:

Dopływamy do Zdorkowa.

Przedzieramy się przez wąziutkie przejście między trzcinami i cumujemy przy pomoście.

Na szczęście pogoda jak to ostatnio miewa w zwyczaju – tylko postraszyła – więc dziewczyny biegną od razu na plażę.

20200621_144624.jpg


20200621_144629.jpg


20200621_144635.jpg


Młode po kąpieli okupują górę gliny.

20200621_145345.jpg


Starsza część wycieczki stoi przy pomoście.

20200621_153956.jpg


Dziś jesteśmy na nocleg na trzy jachty – my, Jacek i Krzyś.

20200621_153957.jpg


20200621_154006.jpg


20200621_154011.jpg


20200621_154249.jpg


20200621_154301.jpg


20200621_154305.jpg


20200621_154807.jpg


DSC_3375.JPG


DSC_3376.JPG
pavlo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 645
Dołączył(a): 21.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) pavlo » 12.07.2021 14:23

Kapitańska Baba napisał(a):
pavlo napisał(a):Czytam Twoją opowieść regularnie. Obecnie jestem w mazurskiej krainie (Jezioro Probarskie, Otoja Stara Baśn). Mój jacht, to SUP z żaglem :wink:
Ach jak mnie korci takie żeglowanie jak Twoje :D Minimum to choćby jakiś houseboat.
No cóż, na dzisiaj moja rodzina nie okazuje zainteresowania wędrówki w taki sposób :?


Ale Ci zazdroszczę :oops: :oops: :oops:
Tak bym chciała jeszcze choć na tydzień.... :oops:
Zwłaszcza jak dostaję od córy wiadomości a Ona teraz trenuje na Bałtyku a jutro melduje się na Mazurach na tygodniowym rejsie - aż mnie skręca :oops: :oops: :oops:

SUP z żaglem???? Wstaw zdjęcie, ciekawa jestem :wink:

Houseboat to fajny pomysł - duży, przestronny, bez przechyłów, bez siłowni z masztem, prosty w obsłudze, z pełnym wyposażeniem kambuza, z łazienkami - sami mamy ochotę spróbować gdzieś na trasie kanałowo rzecznej. Negocjuj z Rodziną, może sie skusi (przecież to inny świat niż siedzenie na jednej plaży cały dzień) :smo:


No to wygląda na to, że Ewa to wodnik :wink: na 110% :D

Ten żagiel, to może za dużo powiedziane :mrgreen:
Swoich fotek nie posiadam, ale te filmiki obrazują tego żaglowego pagaja
https://www.youtube.com/watch?v=O3wqpfJrXv0
https://www.youtube.com/watch?v=cBJvpJ__Xw0
Da się tym odrobinę sterować. Najpierw trzeba się namachać zwykłym wiosłem, a potem spływa się z wiatrem do bazy :mrgreen:
Jeśli chodzi o Hauseboat'a to jednego sprzymierzeńca już mam :wink: najmłodszego syna :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.07.2021 07:55

"pavlo"]

No to wygląda na to, że Ewa to wodnik :wink: na 110% :D


Nawet więcej :mrgreen: Teraz na Mazurach po tym jak wczoraj zrobiła załodze cień z prześcieradła urosła w ich oczach wyżej niż maszt :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Ten żagiel, to może za dużo powiedziane :mrgreen:
Swoich fotek nie posiadam, ale te filmiki obrazują tego żaglowego pagaja
https://www.youtube.com/watch?v=O3wqpfJrXv0
https://www.youtube.com/watch?v=cBJvpJ__Xw0
Da się tym odrobinę sterować. Najpierw trzeba się namachać zwykłym wiosłem, a potem spływa się z wiatrem do bazy :mrgreen:


Ale fajny 8O Ewie by się podobał :wink:

Jeśli chodzi o Hauseboat'a to jednego sprzymierzeńca już mam :wink: najmłodszego syna :D


We dwóch to już załoga - płyńcie :smo:
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 13.07.2021 08:09

Pełne żagle, na niebieskiej wodzie bardzo ładnie pozują... 8)
Bardzo mi sìę podoba N31 :)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.07.2021 08:19

CROberto napisał(a):Pełne żagle, na niebieskiej wodzie bardzo ładnie pozują... 8)
Bardzo mi sìę podoba N31 :)


M31 o imieniu sza ga - Jacek był z niej bardzo zadowolony :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.07.2021 08:36

Krzyś i spółka siedzą pod wiatą i kibicują naszym żużlowcom.

DSC_3377.JPG


DSC_3378.JPG


DSC_3379.JPG


Potem zjadamy obiad po którym zmywa młodzież.

20200621_162513.jpg


20200621_162514.jpg


Dobrze mieć już na tyle duże dzieci.

Dziewczyny noszą glinę ze sterty na plaży.

Ręce piękne.

20200621_171813.jpg


20200621_171850.jpg


Idę przejść się po najbliższej okolicy – czyli na drugą stronę ulicy.

20200621_180129.jpg


Jest tam tawerna Zdorkowo.

20200621_175504.jpg


20200621_180109.jpg


20200621_180126.jpg


Wracam na plażę.

20200621_175514.jpg


20200621_180134.jpg


Plaża jest fajna bo bardzo daleko jest płytko – choć trzeba uważać przy pomoście, tam podobno jest duży uskok i głęboko.

Przy pomoście stoi zabytek.

20200621_175614.jpg


20200621_175823.jpg


Młode dawno się przecież nie kąpały....

20200621_180204.jpg


20200621_180205.jpg


Niech się moczą – może trochę gliny z siebie spłuczą.

20200621_180208.jpg


20200621_180235.jpg


20200621_180437.jpg


20200621_180444.jpg


20200621_180736.jpg


20200621_180817.jpg


Na plaży tylko nasze dziewczyny i kaczucha.

20200621_181015.jpg


20200621_181050.jpg


Wiaty pilnuje taki okaz.

20200621_182042.jpg


Dziewczyny chlapały się w wodzie długie godziny.

Aż w końcu zmęczone popadały do łóżek....
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.07.2021 08:45

Kolejny mazurski poranek wydaje się być trochę pochmurny.

Klar po śniadaniu, wynosimy śmieci, opróżniamy toaletę, dobieramy wody do pełna i odpływamy na Dargin.

DSC_3381.JPG


DSC_3382.JPG


DSC_3383.JPG


Jest gorąco i w sumie to dobrze że słońce chowa się za chmurami bo byłby ukrop nie do wytrzymania.

DSC_3384.JPG


DSC_3385.JPG


20200622_104108 - Kopia - Kopia.jpg


20200622_104115.jpg


Mijamy wejście do Sztynortu i słynne głazy sztynorckie.

DSC_3386.JPG


DSC_3387.JPG


DSC_3388.JPG


DSC_3389.JPG


DSC_3390.JPG


DSC_3392.JPG


DSC_3393.JPG


DSC_3394.JPG


Ogrom jachtów opuszcza Sztynort.

DSC_3395.JPG


DSC_3398.JPG


DSC_3399.JPG


DSC_3402.JPG


DSC_3405.JPG


Kapitan robi sobie selfie.

DSC_3396.JPG


Mijamy wyspę.

DSC_3400.JPG


DSC_3401.JPG


DSC_3403.JPG


DSC_3404.JPG


DSC_3406.JPG


DSC_3407.JPG


DSC_3408.JPG


DSC_3409.JPG


I tu muszę wspomnieć o czymś co nie dawało nam spokoju od pierwszego wieczoru na Jumamai.

Smród gazu.

Otóż w prawej bakiście na zewnątrz mamy dwie butle gazowe – jedna zasila kuchenkę, druga lodówkę.

I z tej bakisty cały czas śmierdziało.

Kapitan sprawdzał czy wszystko podokręcane – wydawało się być ok.

Ale smród to pojawiał się to znikał.

Oczywiście wiadomo że śmierdzą też spaliny od gazu ale to nie był ten zapach.

Wczoraj wieczorem śmierdziało na tyle mocno że Kapitan raz jeszcze sprawdzał szczelność.

Znowu wyglądało ok.

Ale rano – nie dawało nam to spokoju – po raz kolejny Kapitan posmarował zawory pianą – nic się nie działo.

Jednak po wypłynięciu – kiedy sprzątał odbijacze i cumy otworzył bakistę a tam......wielki bąbel!!!

Natychmiast zakręciliśmy butlę od lodówki (okazało się że to na niej jest nieszczelność) – lepiej być bez lodówki niż z wypływającym gazem.

Musimy powiadomić armatora – ale jako że dziś chcemy płynąć w dzikie miejsce – Kapitan przeczuwa że armator będzie marudził i spróbuje nas zmusić do płynięcia do cywilizacji – a to są nasze wakacje i chcemy żeglować tam gdzie nam się podoba a nie jemu – dlatego postanawiamy zadzwonić gdy będziemy blisko portu przeznaczenia.

Tymczasem minęliśmy zatokę Łabap i wpływamy na Jezioro Dobskie.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Snakes and alligators czyli Mazury 2020 - strona 15
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone