Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Snakes and alligators czyli Mazury 2020

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12900
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 21.06.2021 07:46

mchrob napisał(a):Bardzo chilloutowe te wasze Mazury, nie wiem czy to z powodu roku covidowego ale mogło by mi się tam spodobać. Czekam na te alligatory ;)


Na Mazurach nie może się nie podobać :wink:
Aligatory będą ale musisz uzbroić się w cierpliwość :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12900
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 21.06.2021 07:51

"wiola2012"]Piękny spektakl mogliście oglądać. Przeczekaliście groźną pogodę przy brzegu, w ciepłej kajucie, podziwiając niezwykle, naturalne widowisko. Świetnie! Trochę zazdroszczę :D


To jedynie słuszny sposób przetrwania burzy lub innego gwałtownego zjawiska - sączyć piwko czy inny trunek siedząc w bezpiecznej przystani i patrząc na pogodowy spektakl :wink:

Ale tak myśle sobie, co czuje ktoś, kto nie zdąży dobić do brzegu, zagapi się? 8O Tym nie zazdroszczę


Na jeziorach nie wolno nie zdążyć - dla nas to przejaw absolutnej ignorancji i zadufania we własne możliwości. Te jeziora są tak małe, tak łatwo tam zacumować nawet w krzakach - niestety wielu uważa że burza ich nie dotyczy, że kołnierz szkwałowy na pewno ominie ich łódkę. A potem tragedie i dramaty ludzkie podsycane przez prasę, internety itp.....A tak niewiele trzeba by być bezpiecznym :cry:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12900
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 21.06.2021 07:52

Chris_M napisał(a):"Kapitańską" chyba dopadło zwątpienie. Mam nadzieję, że chociaż opisu zeszłorocznego rejsu po Jadranie doczekam...


A gdzież tam :roll: Zbierałam materiały do kolejnej relacji :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Mazurski tydzień z chorwacką pogodą był obłędny :hearts: :hearts: :hearts:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12900
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 21.06.2021 07:53

piotrf napisał(a):Pogoda żeglarska , regaty , sezon wyjazdowy :D , na relacje przyjdzie czas "po"


Pozdrawiam
Piotr


Ty Piotrze jednak dobrze nas znasz :oczko_usmiech: :wink: :boss:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12900
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 21.06.2021 08:42

Koło trzynastej cumujemy w dobrze już znanym nam miejscu.

20200618_130836.jpg


Oczywiście – keja miejska z Zdorach.

Idziemy na zakupy do galerii handlowej na pięterku.

20200618_134909.jpg


Ania jak zawsze przy pomoście – łowi.

20200618_145530.jpg


20200618_145534.jpg


20200618_145537.jpg


20200618_145540.jpg


20200618_145553.jpg


20200618_145559.jpg


Wizyta w Zdorach nie była przypadkowa – z pomostu zabraliśmy na pokład Kolegę który zapewni nam zajęcie dzisiejszego wieczoru.

Już w drodze są pierwsze sukcesy – trałujemy i pierwszy raz z życiu widzimy że to ma sens!!!

20200618_161858.jpg


Zanęta przygotowana.

20200618_170409.jpg


Cumujemy oczywiście w krzakach – ma być spokojnie.

Załoga do pracy!!!

20200618_170548.jpg


20200618_170550.jpg


20200618_170554.jpg


20200618_170558.jpg


W koszyku na ryby ciągle przybywa a tymczasem na niebie takie cuda.

20200618_175759.jpg


20200618_175819.jpg


20200618_180012.jpg


Mój żołądek dopomina się o jedzenie – pierwsza partia świeżo złowionych ryb już gotowa.

20200618_190914.jpg


Ania z Ewą postanawiają przygonić do nas więcej ryb.

20200618_190941.jpg


20200618_190948.jpg


20200618_195335.jpg


20200618_195340.jpg


20200618_195347.jpg


20200618_200752.jpg


20200618_200903.jpg


20200618_200941.jpg


20200618_201047.jpg


20200618_201056.jpg


20200618_201103.jpg


20200618_201119.jpg


Woda była gładka jak lustro.

20200618_201640.jpg


20200618_203837.jpg


20200618_203944.jpg


20200618_203947.jpg


20200618_204017.jpg


20200618_204039.jpg


20200618_204105.jpg


Zbliżał się cudny zachód.

20200618_204214.jpg


20200618_204917.jpg


20200618_210402.jpg


20200618_210407.jpg


20200618_210410.jpg


20200618_211738.jpg


20200618_211758.jpg


Połowy były obfite, w końcu błagaliśmy Pawła aby przestał bo kto to zje????

Ryb zostało na drugie śniadanie ale nie zmarnowała się ani sztuka.

To był intensywny wieczór.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 21.06.2021 17:23

Pięknie i jeszcze piękniej :D
Lusterka marzenie
Na ostatnim zdjęciu nie zauważyłem zachodu słońca . . .


Pozdrawiam
Piotr
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12900
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.06.2021 07:50

"piotrf"]Pięknie i jeszcze piękniej :D
Lusterka marzenie


Dziękuję :hearts:
Natura potrafi nas raczyć pięknymi obrazami :hearts: :hearts: :hearts:

Na ostatnim zdjęciu nie zauważyłem zachodu słońca . . .


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Gwiazda przesłoniła słońce :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12900
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.06.2021 08:22

Piątkowy poranek – Ewa przygotowuje się pod pokładem do lekcji on line.

20200619_094244.jpg


A Ania ma wolne :mrgreen: .

20200619_111445.jpg


20200619_111446.jpg


20200619_111450.jpg


Dziś czeka nas długa droga.

Najpierw – oczywiście do kei miejskiej w Zdorach – musimy odstawić tam Pawła.

20200619_111452.jpg


A potem przez całe Śniardwy.

DSC_3159.JPG


Dziś musimy definitywnie opuścić jezioro w którym zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia :hearts: .

Urzekło nas rok temu i wiedzieliśmy że w tym roku chcemy jak najwięcej po nim żeglować.

DSC_3161.JPG


DSC_3164.JPG


20200619_131707.jpg


20200619_131724.jpg


20200619_131727.jpg


20200619_131729.jpg


Im bliżej przeczki tym więcej jachtów.

DSC_3160.JPG


DSC_3162.JPG


DSC_3163.JPG


20200619_131736.jpg


DSC_3165.JPG


Na widok tego tłumu, jazgotu, motorówek mijających nas co chwilę, wrzasków, głośnej muzyki - w jednej sekundzie zrozumiałam motywy działania niejakiego Bernarda Moitessiera – jednego z dziewięciu uczestników wyścigu Golden Globe.

Pewnie większości niewiele mówi i nazwa wyścigu i nazwisko żeglarza więc parę słów wyjaśnienia.

Golden Globe to były pierwsze ragaty samotników dookoła świata bez zawijania do portu.

Wystartowały w połowie 1968r.

Bernadr Moitessier był już właściwie wygranym – i to podwójnym – miał szansę jako pierwszy opłynąć świat i to w najkrótszym czasie – czekały na niego dwie nagrody i dwa tytuły.

I sława do końca życia a nawet dalej.

Do mety brakowało niewiele, był już na morzu ok. 5 miesięcy – całkowicie sam w walce z żywiołem i własnymi ułomnościami.

I wtedy w Kapsztadzie przekazał wiadomość, którą pozwolę sobie zacytować:

„Chcę kontynuować podróż, wciąż bez zawijania do portu, w kierunku Australii i Oceanii – tam gdzie jest o wiele więcej słońca i spokoju niż w Europie.

Proszę, byście nie myśleli, ze próbuję pobić rekord.

Na morzu „rekord” to idiotyczne słowo.

Ruszam dalej bez zachodzenia do portu w stronę wysp Pacyfiku, ponieważ szczęśliwy jestem na morzu, a może i dlatego, by uratować swoją duszę.

I tak za portem w Kapsztadzie powitał go rześki południowo zachodni wiatr.

Moitessier wybrał żagle i popłynął na południowy wschód, w stronę Przylądka Dobrej Nadziei, Oceanu Indyjskiego – i dalej.” (Fragment Wyścigu Szaleńców Petera Nicholsa)


Muszę przyznać, że nasze uczucia były podobne – po prawie tygodniu spędzonym na Śniardwach gdzie jest tak pusto, dziko, bezludnie, gdzie można delektować się żeglugą bez oglądania się na innych, bez stresu że ktoś nie znający prawa drogi nam nie ustąpi, bez jazgotu motorówek i skuterów często z ryczącą na pół jeziora muzyką – mieliśmy przy przeczce ochotę odwinąć i zawrócić, byle dalej od cywilizacji i tłumów.

Niestety to tylko marzenia.....musieliśmy zderzyć się z twardą rzeczywistością i płynąć do Rydzewa zdać jacht – jutro do 10 musimy opuścić pokład Fado :cry: .
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1981
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 22.06.2021 08:37

Nie bądź smutna, gdyby wszystko co piękne i nierzeczywiste się nie kończyło, nie było by chwil na nostalgię i wspomnienia nie mówiąc już o czasie na pisanie relacji. :D
Ten okres oczekiwania na kolejny urlop i wyjazd jest także ekscytujący. Jak kota można na śmierć zagłaskać tak i człowiek by nie wytrzymał ciągłego relaksu :mrgreen:
DoktorDoktor
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 52
Dołączył(a): 05.03.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) DoktorDoktor » 22.06.2021 08:55

Bernard Moitessier opisał swój wspaniały rejs w książce, która cytuje autor Wyścigu szaleńców. Książka Moitessiera nosi tytuł Długa Droga i jest wspaniała, poetycka opowieścią o żeglowaniu. Warto przeczytać ja w całości, jest dostępna po polsku. Przemyslenia natury filozoficznej zestrojone są tam z relacjami z rejsu i bardzo prakycznymi radami żeglarskimi. Polecam każdemu. Mnie urzekła zwłaszcza opowieść o delfinach, które uratowały zycie autorowi, po szczegóły odsyłam do książki.
Morski Pas
Koordynator konkursów
Avatar użytkownika
Posty: 4337
Dołączył(a): 12.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Morski Pas » 22.06.2021 10:13

Kapitańska Baba napisał(a):Dziś musimy definitywnie opuścić jezioro w którym zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia :hearts: .

Ja też ze wszystkich mazurskich jezior najbardziej je lubię. Mój klub żeglarski miał bazę w Okartowie, więc wszystkie drogi prowadziły przez Śniardwy i sporo żeglarskiego życia tam zostawiłem. Zwłaszcza jeden rejs utkwił mi w głowie. Byłem w Okartowie, a z nową załogą umówiłem się w Rynie. To kawał drogi, więc wypłynąłem z Okartowa o 4 rano. Spać mi się chciało strasznie, ale byłem sam, więc przy pomocy krawata, gumy i odpowiedniego prowadzenia szota foka zmusiłem jednomasztowca do trzymania kursu i .... poszedłem spać. Sen był płytki, budziłem się co kwadrans, wyglądałem czy nie ma kogoś na kursie, oczywiście nikogo nie było i tak do samej przeczki. Ta dawka snu wystarczyła i późnym popołudniem powitałem nową załogę w Rynie. A przepłynięcie Śniardw na śpiocha zapisałem sobie do żeglarskich "wyczynów".
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12900
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.06.2021 12:25

mchrob napisał(a):Nie bądź smutna, gdyby wszystko co piękne i nierzeczywiste się nie kończyło, nie było by chwil na nostalgię i wspomnienia nie mówiąc już o czasie na pisanie relacji. :D
Ten okres oczekiwania na kolejny urlop i wyjazd jest także ekscytujący. Jak kota można na śmierć zagłaskać tak i człowiek by nie wytrzymał ciągłego relaksu :mrgreen:


Na szczęście to jeszcze nie byl koniec rejsu więc było TYLKO smutno :wink:

Masz rację że czekanie jest fajne - czasem sie śmiejemy że fajnie jest gonić króliczka a nie go złapać :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12900
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.06.2021 12:30

DoktorDoktor napisał(a):Bernard Moitessier opisał swój wspaniały rejs w książce, która cytuje autor Wyścigu szaleńców. Książka Moitessiera nosi tytuł Długa Droga i jest wspaniała, poetycka opowieścią o żeglowaniu. Warto przeczytać ja w całości, jest dostępna po polsku. Przemyslenia natury filozoficznej zestrojone są tam z relacjami z rejsu i bardzo prakycznymi radami żeglarskimi. Polecam każdemu. Mnie urzekła zwłaszcza opowieść o delfinach, które uratowały zycie autorowi, po szczegóły odsyłam do książki.


Masz rację Doktor, opowieść o delfinach była cudna - zawsze mówiłam że to mądre zwierzaki :hearts: :hearts: :hearts:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12900
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.06.2021 12:34

Morski Pas napisał(a):Ja też ze wszystkich mazurskich jezior najbardziej je lubię. Mój klub żeglarski miał bazę w Okartowie, więc wszystkie drogi prowadziły przez Śniardwy i sporo żeglarskiego życia tam zostawiłem. Zwłaszcza jeden rejs utkwił mi w głowie. Byłem w Okartowie, a z nową załogą umówiłem się w Rynie. To kawał drogi, więc wypłynąłem z Okartowa o 4 rano. Spać mi się chciało strasznie, ale byłem sam, więc przy pomocy krawata, gumy i odpowiedniego prowadzenia szota foka zmusiłem jednomasztowca do trzymania kursu i .... poszedłem spać. Sen był płytki, budziłem się co kwadrans, wyglądałem czy nie ma kogoś na kursie, oczywiście nikogo nie było i tak do samej przeczki. Ta dawka snu wystarczyła i późnym popołudniem powitałem nową załogę w Rynie. A przepłynięcie Śniardw na śpiocha zapisałem sobie do żeglarskich "wyczynów".


W Okartowie byłam w ostatnią niedzielę :oczko_usmiech: Ale tylko samochodem - w wędzarni po sielawę której oczywiście......nie było :roll:

Do Rynu to całe wielkie jeziora - kawał pięknej żeglugi, pozazdrościć takiego dnia 8O

Z tymi mazurskimi łódkami bez autopilotów to zawsze kłopot - trzeba jakieś cuda na kiju wymyślać, samostery wiązać :mrgreen:

Ale za spanie podczas żeglugi - szacun 8O 8O 8O Choć o takiej porze na tym jeziorze nie ma raczej szans na zderzenie :mrgreen: Brawo TY :hearts:
Morski Pas
Koordynator konkursów
Avatar użytkownika
Posty: 4337
Dołączył(a): 12.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Morski Pas » 22.06.2021 12:58

Kapitańska Baba napisał(a):Do Rynu to całe wielkie jeziora - kawał pięknej żeglugi, pozazdrościć takiego dnia 8O

Miło to wspominam. Największą niewiadomą tej wyprawy były mosty w Mikołajkach, ale był dobry patent do kładzenia masztu i dałem radę sam. Plan B zakładał podejście do Mikołajek i poproszenie kogoś o pomoc, ale nie było potrzeby.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Snakes and alligators czyli Mazury 2020 - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone