napisał(a) niezawodny » 27.03.2007 17:42
Skoro jest tu trochę gliniarzy na forum to zapytam o taką kwestię; po jakiego grzyba strażnik więzienny ma taką broń - kałacha, pomyślanego do wygrywania wojen - czyli szybkiego "zwalczania siły żywej" w liczbie mnogiej?
Rozumiem jeszcze w więzieniu o zaostrzonym rygorze gdzie siedzi mafia, płatni zabójcy etc ale z tego co wiem to w Sieradzu jest chyba "klasyk" czyli siedzą tam lekarze, alimenciarze, dresiarze, łapówkarze, złodzieje itd. Bo ta informacja że strażnik więzienny miał w ręku właśnie kałacha zdziwiła mnie najbardziej. Taka broń powinna być chyba do dyspozycji w razie buntu czy jakichś sytuacji ekstremalnych ale nie do codziennego pilnowania "obywateli którzy zbłądzili". A tu byle kto dostaje do ręki najbardziej śmiercionośną broń i jak mu walnie szajba to trup słania się gęsto.