Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Smarkiem po Kosie, czyli Mythos na Kos.

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
poljako_poljako
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 19.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) poljako_poljako » 19.03.2012 08:37

Pzdrt Aroo. Czekam na Twoją relację z tegorocznego Hvaru (nie bój niiic :D

Kolejny dzień postanawiamy spędzić na plaży, więc z samego rana ruszamy spod hotelu na naszych rowerkach.
Hotel jest z basenem, ale jednak plaża lepsza.

Obrazek

W hotelu mamy też bar, w którym można wypić wieczornego drinka. Oglądałem w nim wraz z Niemcami mecz Polska-RFN. Na szczęście był remis.

Obrazek

W pobliskim sklepie kupujemy jakieś kolaczi i coś do picia i hajda na plażę.

Obrazek

Wybieramy plaże, na której już byliśmy wcześniej, bo w miarę pusta i ciekawa. Tutaj zamaskowany bunkier z rosnącą na nim agawą.

Obrazek

Plaża jak plaża. We wrześniu pusta, chociaż podejrzewam, że w sezonie też nie ma zbyt wielu ludzi.

Obrazek

Obrazek

Po plażowaniu jedziemy znowu odwiedzić tawernę Ampeli, bo nam po prostu zasmakowało :D Akurat specjalnością dnia było "kleftiko", ale jagnięcina nam nie za bardzo podchodzi.

Obrazek

Ale za to jest wiele innych przysmaków :D
Jak na przykład papryka smażona. Polana oliwą smakuje OK.

Obrazek

Ser feta prażony w sreberku wraz z papryką (rozpływa się w ustach).

Obrazek

Do tego sałatka wiejska "horiatiki".

Obrazek

No i miejscowy przysmak, czyli kiełbaski. Bardzo pikantne, ale takie właśnie lubię.

Obrazek

No i litr wina "od kući", (bo mniej nie kupujemy) :D

Obrazek

Ogólnie to jednak kuchnia grecka jest całkiem niezła ufffff.
Zwijamy się wreszcie do hotelu po tej uczcie, bo na kolejny dzień wykupiliśmy wycieczkę na drugą stronę cieśniny. Czyli jak to nazwałem - wycieczka do "Mordoru" :D

Obrazek
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 19.03.2012 22:31

[quote="
No i litr wina "od kući", (bo mniej nie kupujemy) :D

Obrazek

quote]

Koleżanka to z tym winem chyba przedobrzyła. Minę ma koleżanka rozkoszną i wesołą. Dziabneło się winka troszkę więcej, nieprawdaż :D :wink: :wink: :wink:
poljako_poljako
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 19.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) poljako_poljako » 27.03.2012 11:54

Wycieczka do Bodrum (czyli Mordor :D to żabi skok z Kos. Statkiem to koło 30 minut i nie trzeba nawet wizy tureckiej, żeby popłynąć na jeden dzień. Skorzystaliśmy z "promocyjnej" oferty lokalnego biura z Tigaki za 25euro/os. Czy to dużo? Statek to 15/os., do tego 4 euro za autobus z Tigaki do Kos. W cenie wycieczki był też objazd po Bodrum z przewodnikiem.

Obrazek

A więc dojeżdzamy do Kos na przystań promową.
Widać jednostki helleńskiej marynarki wojennej

Obrazek

I ogromne promy z tirami, które pływają pomiędzy kontynentem a wyspami.

Obrazek

Po zaokrętowaniu się ruszamy. Nasz stateczek oczywiście nie jest tak wielki.

Obrazek

Z morza widać zamek w Kos, który zwiedzaliśmy dwa dni wcześniej.

Obrazek

Szybko wpływamy na tureckie wody terytorialne, co powoduje konieczność zawieszenia tureckiej flagi.

Obrazek

W Bodrum też jest zamek, tylko, że większy i lepiej zachowany niż w Kos.

Obrazek

No i wreszcie wpływamy do "Mordor" :D

Obrazek

Wycieczka składała się z Niemców, nas i jednej Angielki, która się zgubiła w Bodrum po zejściu ze stateczku. W rezultacie mieliśmy z laseczką samodzielnego busika z kierowcą i angielskojęzycznym przewodnikiem. Pierwsze co nas zawiózł, to do wiatraków, które są ponoć symbolem Bodrum.

Obrazek

Obrazek

Ze wzniesienia, na którym stoją wiatraki widać, że Bodrum to ogromny kurort. Ze słów przewodnika wynikało, że poza sezonem w Bodrum jest około 60 tys. mieszkańców. Natomiast w sezonie koło miliona! Anglicy, Holendrzy, Niemcy. Te budynki poniżej to Gyumbet. Miejscówka podzielona na "dzielnice" zamieszkałe przez wczasowiczów w różnym wieku. Jak młodzi idą rano spać po imprezach, to dzielnica "starych" budzi się do życia :D Dzielnica "rodziców z małymi dziećmi" nie śpi nigdy. Kto ma małe dzieci to rozumie :D

Obrazek

Obrazek

Z "wiatrakowej góry" zamek w Bodrum widać w całej okazałości.

Obrazek

Potem zawożą nas do słynności bramy. Pozostałość starożytnych murów. Brama jest słynna zwłaszcza z tego, że ponoć wkraczał nią Aleksander Wielki (ten Aleksander!).

Obrazek

Obrazek

Potem przewodnik pokazuje nam jeszcze jakiś grecki teatr, a wycieczka kończy się tu. W Bodrum Gold Center.

Obrazek

Cóż pierwszy raz w życiu coś takiego widziałem. To Gold Center to po prostu supermarket ze złotem i biżuterią.

Obrazek

Okazuje się, że to on sponsorował naszą wycieczkę po Bodrum. A wszystko po to, żeby nas w końcu przywieźć do złotka :D bo może coś kupimy.
Bodrum Gold Center jest wielkości Obi. Nie Auchan (bo za duży) ani Lidl (bo Lidl mały w porównaniu z tym).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pojawiła się również dziewczyna Polka i dawaj nawlekać laseczkę na kupno kompleciku ze szmaragdami za jedyne 8 tys. Po uśmiechu widać, że laseczce się podobało i kupiła by jak najbardziej. Przypomniałem jej jednak o pewnych naszych zobowiązaniach finansowych i to ją uspokoiło.

Obrazek

Należy baby pilnować w takich sklepach :twisted: bo tracą rozsądek :D

Potem nas odwożą w pobliże starówki w Bodrum i możemy rozpocząć dalsze zwiedzanie.

Obrazek
poljako_poljako
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 19.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) poljako_poljako » 27.03.2012 14:31

Wchodzimy w końcu na starówkę w Bodrum. O luudzie. Wieleż tutaj kramów, budek, sklepików i innych straganów. Wszystko można kupić.

Obrazek

Obrazek

Wszystko można kupić. Torebki od Prady. Buty od LeButena z czerwonym obczasem. Perfiumy od Diora. Zegarki od Patka itd. itp. A wszystko tak tanio, że prawie za darmo.

Nas to raczej nie wzrusza co widać po minie laseczki :)

Obrazek

W końcu jednak znajdujemy coś dla siebie. W sklepiku u Pana Turka nabywamy tureckie "burki z syrem". Bardzo smaczne.

Obrazek

Potem idziemy za strzałkami licząc, że gdzieś nas wyprowadzą.

Obrazek

No i mamy rację bo dochodzimy do zamku i kupujemy bilety wejściowej po 10 tureckich pieniążków.

Obrazek

Zamek duży. Dobrze zachowany. Warto zwiedzić zwłaszcza, że są w nim szczególne atrakcje, jak np. ta na zdjęciu czyli "Świnks w kapeluszu", co jest ponoć wielką rzadkością.

Obrazek

Z zamku widok na port i Bodrum z przyległościami.

Obrazek

Obrazek

Laseczka zaczęła od tego zwiedzania trochę marudzić, ale jej zagroziłem, że jak nie przestanie, to Turcy jej też zawiążą chuścinę. Podziałało.

Obrazek

Po zwiedzaniu trochę lokalnego piwa. Zauważam przy tym, że kelnerzy mocno roztargnieni. Obsługa o wiele gorsza niż w Grecji.

Obrazek

Potem jeszcze trochę spaceru i powrót "statkiem przemytników", bo jak się okazało, poza nami wszyscy wracali z tobołkami.

Obrazek

Po powrocie idziemy jeszcze posiedzieć na plaży i oczywiście znowu zobaczyć zachód słońca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Powyżej zdjęcia robione w kierunku "zachód" a poniżej "wschód" gdzie wschodzi Księżyc.

Obrazek

Zachód.

Obrazek

Wschód.

Obrazek

Zachód.

Obrazek
poljako_poljako
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 19.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) poljako_poljako » 17.04.2012 13:09

No i wreszcie ostatniego dnia pobytu na Kosie wypożyczamy Chevroleta "smarka", żeby objeździć wszystkie pozostałe miejsca, do których nie dało sie dotrzeć rowerami.

Obrazek

W pierwszej kolejności odwiedzamy "asklepion" (asclepeion).

Obrazek

Asklepion to świątynia i jednocześnie szpital-sanatorium poświęcona bogu Asklepionowi. Począwszy do 350 roku p.n.e kult tego boga rozwijał się w całej Grecji. Asklepion na Kos jest jednym z najbardziej znanych, dlatego, że Hipokrates uczył się w nim sztuki medycznej. niestety do dzisiejszych czasów przetrwały tylko ruiny świątyni, ponieważ została ona w średniowieczu rozebrana w związku z budową zamku w Kos. Po prostu Joannici wzięli i przenieśli kamole. Współcześnie asklepion jest przez Greków odbudowywany (jak sądzę za pieniądze z Unii).

Obrazek

Asklepion jest położony nieco wyżej, więc obawialiśmy się nieco jechać do niego rowerkami. Okazało się, że niepotrzebnie, bo sporo zwiedzających dojechało tam w ten właśnie sposób. Można do asklepionu dojechać rowerem, chociaż jest trochę pod górkę.

Obrazek

Za to jak się już wyjedzie, to z górki rozciągają się piekne widoczki w stronę Kos.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No i znowu tradycyjna technika stosowana często przez Greków, czyli podpierani walących się zabytków stempelkami. :D

Obrazek

Asklepion warto wiedzić, chociaż nie rzuca na kolana.

Obrazek
poljako_poljako
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 19.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) poljako_poljako » 17.04.2012 13:34

Z Asklepionu jedziemy w góry ścigając się z tymi warczącymi silnikami na kółkach, które na Kosie nazywają "hard moto" :D

Obrazek

Z góry coraz lepiej widać słone jezioro, które objechaliśmy na rowerkach kilka dni wcześniej.

Obrazek

Obrazek

Droga zaczyna się robić jakaś taka, "chorwacka" :D

Obrazek

Obrazek

Naszym celem jest górska wioska Zia.

Obrazek

Dojeżdzając do Zia jesteśmy coraz bliżej najwyższej góry na Kos, czyli Dikamosa.

Obrazek

Zia jest bardzo reklamowana we wszystkich folderach na Kos. Walory tej wioski to WIDOKI. Zwłaszcza reklamowany jest zachód słońca w Zia, czego akurat nam sie nie udało zobaczyć. Sama Zia składa sie z "restauracji z tarasami widokowymi" i cerkiewki.

Obrazek

Zasiadamy w jednej z nich na tradycyjne Mythos na Kos. Widoki rzeczywiście piękne.

Obrazek

Potem trochę chodzimy po Zia ale w sumie to nudy.

Obrazek

Z Zia mozna wejść na Dikamosa

Obrazek

Obrazek
Poprzednia strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα

cron
Smarkiem po Kosie, czyli Mythos na Kos. - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone