Słyszałem, że ceny w Chorwacji podrożały czy to prawda?

nic mnie tak nie wqrza w cro jak przeliczacze !

po czym poznać polaka w cro ? chodzi i przelicza !

byłem teraz trzeci raz w cro i nigdy nie wydałem mniej niż 8-10 tys. ( na 2 os dorosłe + 2 dzieci, dwa tygodnie pełne z dojazdem )

nigdy nie zabrałem grama żarcia z polski - śniadanka i kolacje w domku - obiad w restauracji . obiad na cztery osoby koło 150 pln - ale zawsze był super - a nad polskim syfem ( bałtykiem ) tyle samo za obiad tyle że zawsze ktoś miał sraczke lub żyganie .

acha - wiecie czemu w chorwacji nie ma polskiego menu ( a jest niemieckie, angielskie, rosyjskie ) bo polacy wciągają polskie konserwy i inne z tesco .

ceny są porównywalne do polskich - czy to jedzenia czy usług jak i kwaterunku - ale jakość tego co oferują chorwaci bije polski syf na głowe .

annabe31 napisał(a):polecam wziąć ze sobą zwłaszcza chleb (tam jest drogi i niesmaczny)

Faktycznie jeden gatunek chleba jest taki jakby pusty i nie daje się łatwo kroić, ale w każdej piekarni widziałem kilka gatunków innych podobnych do tych znanych nam z Polski, a ze deczko droższe?Oj, trudno zarobić na wczasach w Chorwacji,

bartja napisał(a):nic mnie tak nie wqrza w cro jak przeliczacze !

po czym poznać polaka w cro ? chodzi i przelicza !

byłem teraz trzeci raz w cro i nigdy nie wydałem mniej niż 8-10 tys. ( na 2 os dorosłe + 2 dzieci, dwa tygodnie pełne z dojazdem )

nigdy nie zabrałem grama żarcia z polski - śniadanka i kolacje w domku - obiad w restauracji . obiad na cztery osoby koło 150 pln - ale zawsze był super - a nad polskim syfem ( bałtykiem ) tyle samo za obiad tyle że zawsze ktoś miał sraczke lub żyganie .

acha - wiecie czemu w chorwacji nie ma polskiego menu ( a jest niemieckie, angielskie, rosyjskie ) bo polacy wciągają polskie konserwy i inne z tesco .

ceny są porównywalne do polskich - czy to jedzenia czy usług jak i kwaterunku - ale jakość tego co oferują chorwaci bije polski syf na głowe .

Oj dostanie Ci się za gramatykę, i słusznie. Ale może usprawiedliwi Cię zdenerwowanie?

Oj bartja, pojechałeś z 4 liter jak rzadko kto... Czy zdajesz sobie sprawę, że jednym z bardziej oszczędnych narodów na świecie są Holendrzy ? Czy tym usprawiedliwisz brak holenderskiego menu w knajpach ? Umówmy się tak. Ty pojedziesz z rodziną i wydasz 10tys zł w Cro, a ja pojadę za 4tys do Cro, za drugie 4tys do Turcji z all incl, a za 2tys kupie sobie jakieś małe LCD, ot tak , do łazienki, żeby wisiało. Wydaliśmy tyle samo, lecz jeśli stawiasz na równi moją korzyść z Twoją, to kto cię zatrudnił z takim myśleniem ?

bartja napisał(a):nic mnie tak nie wqrza w cro jak przeliczacze !

po czym poznać polaka w cro ? chodzi i przelicza !

byłem teraz trzeci raz w cro i nigdy nie wydałem mniej niż 8-10 tys. ( na 2 os dorosłe + 2 dzieci, dwa tygodnie pełne z dojazdem )

nigdy nie zabrałem grama żarcia z polski - śniadanka i kolacje w domku - obiad w restauracji . obiad na cztery osoby koło 150 pln - ale zawsze był super - a nad polskim syfem ( bałtykiem ) tyle samo za obiad tyle że zawsze ktoś miał sraczke lub żyganie .

acha - wiecie czemu w chorwacji nie ma polskiego menu ( a jest niemieckie, angielskie, rosyjskie ) bo polacy wciągają polskie konserwy i inne z tesco .

ceny są porównywalne do polskich - czy to jedzenia czy usług jak i kwaterunku - ale jakość tego co oferują chorwaci bije polski syf na głowe .

Nic mnie nie wkurza na forum , jak pisanie nazw małymi literami

Byłem w Chorwacji dziewięć razy i nigdy nie wydałem więcej jak 3-4 tys. zł
(2 osoby dorosłe + 2 dzieci-szkoła średnia) za dwa tygodnie z dojazdem.

Na kempingach swoje konserwy zajadają wszystkie nacje - byłem , widziałem.

A polskie menu jest widzialne na Rabie

Crokuski napisał(a):Oj bartja, pojechałeś z 4 liter jak rzadko kto... Czy zdajesz sobie sprawę, że jednym z bardziej oszczędnych narodów na świecie są Holendrzy ? Czy tym usprawiedliwisz brak holenderskiego menu w knajpach ? Umówmy się tak. Ty pojedziesz z rodziną i wydasz 10tys zł w Cro, a ja pojadę za 4tys do Cro, za drugie 4tys do Turcji z all incl, a za 2tys kupie sobie jakieś małe LCD, ot tak , do łazienki, żeby wisiało. Wydaliśmy tyle samo, lecz jeśli stawiasz na równi moją korzyść z Twoją, to kto cię zatrudnił z takim myśleniem ?

wiem że pojechałem i trochu mi wstyd

powiedz mi, który naród jedzie na wakacje narzekać ? utyskiwać na to czy na tamto, czy dowartościować się że chorwaci jeszcze nas lubią ? jest to pytanie retoryczne .

jade do cro żeby : moja rodzina miała jak najlepsze warunki spędzania wakacji czyli - dobre warunki mieszkania, bardzo dobre jedzenie ( którego w polsce już cieżko uświadczyć ) pogode i najważniejsze - ciepłą, czystą i bezpieczną wode . dodatkowym a bardzo ważną dla nas kwestią jest fakt że moge tam dojechać na jeden raz lub prawie jeden a nie musze lecieć samolotem . trzy razy w cro i nigdy się nie zawiodłem czy zraziłem .

co do narzekaczy - wszyscy moi znajomi byli wszędzie ( egipt, turcja, francja, hiszpania, holandia - która jest piękna do zwiedzania, itp itd ) wszędzie było coś nie tak .

dwóch ludzi mi co coś mi polecało na wakcje : polak - chorwacje, niemiec : portugalie i kube . mam przed sobą portugalie bo coś trzeba jednak w życiu zmieniać i poznawać a kuba to science fiction moich przyszłych wakacji .

co do zatrudnienia - jak byłem najemnym, zwiedziłęm polske i coś tam świata, ale nigdy nie odpoczywałem .

życze odpoczynku i przepraszam za uraze którą mogłem wywołać u Państwa moim postem .

hehe za rok znowu cro !

Janusz Bajcer napisał(a):

bartja napisał(a):nic mnie tak nie wqrza w cro jak przeliczacze !

po czym poznać polaka w cro ? chodzi i przelicza !

byłem teraz trzeci raz w cro i nigdy nie wydałem mniej niż 8-10 tys. ( na 2 os dorosłe + 2 dzieci, dwa tygodnie pełne z dojazdem )

nigdy nie zabrałem grama żarcia z polski - śniadanka i kolacje w domku - obiad w restauracji . obiad na cztery osoby koło 150 pln - ale zawsze był super - a nad polskim syfem ( bałtykiem ) tyle samo za obiad tyle że zawsze ktoś miał sraczke lub żyganie .

acha - wiecie czemu w chorwacji nie ma polskiego menu ( a jest niemieckie, angielskie, rosyjskie ) bo polacy wciągają polskie konserwy i inne z tesco .

ceny są porównywalne do polskich - czy to jedzenia czy usług jak i kwaterunku - ale jakość tego co oferują chorwaci bije polski syf na głowe .

Nic mnie nie wkurza na forum , jak pisanie nazw małymi literami

Byłem w Chorwacji dziewięć razy i nigdy nie wydałem więcej jak 3-4 tys. zł
(2 osoby dorosłe + 2 dzieci-szkoła średnia) za dwa tygodnie z dojazdem.

Na kempingach swoje konserwy zajadają wszystkie nacje - byłem , widziałem.

A polskie menu jest widzialne na Rabie

ale się uśmiałem z tego menu, już wole po rusku

nikomu nie licze ile wydał i każdy wydaje swoje z czego się powinien cieszyć . a jakbym dostał taki jelovnik po polsku to umarłbym ze śmiechu ale i tak byłby wspaniały obiad .

pozdrawiam i ostatni raz mówie sorry

Bo to menu to jest przetłumaczone z chorwackiego na "polsko-murzyński"

jac61b napisał(a):

bartja napisał(a):nic mnie tak nie wqrza w cro jak przeliczacze !

po czym poznać polaka w cro ? chodzi i przelicza !

byłem teraz trzeci raz w cro i nigdy nie wydałem mniej niż 8-10 tys. ( na 2 os dorosłe + 2 dzieci, dwa tygodnie pełne z dojazdem )

nigdy nie zabrałem grama żarcia z polski - śniadanka i kolacje w domku - obiad w restauracji . obiad na cztery osoby koło 150 pln - ale zawsze był super - a nad polskim syfem ( bałtykiem ) tyle samo za obiad tyle że zawsze ktoś miał sraczke lub żyganie .

acha - wiecie czemu w chorwacji nie ma polskiego menu ( a jest niemieckie, angielskie, rosyjskie ) bo polacy wciągają polskie konserwy i inne z tesco .

ceny są porównywalne do polskich - czy to jedzenia czy usług jak i kwaterunku - ale jakość tego co oferują chorwaci bije polski syf na głowe .

Oj dostanie Ci się za gramatykę, i słusznie. Ale może usprawiedliwi Cię zdenerwowanie?

nie uznaje za bardzo tych zasad

a do tego pół prośka już wylałem

zdrówko !

Janusz Bajcer napisał(a):Bo to menu to jest przetłumaczone z chorwackiego na "polsko-murzyński"

hehe

"bo polak to taka biała muzina"



pozdrawiam

bartja napisał(a):

jac61b napisał(a):

bartja napisał(a):nic mnie tak nie wqrza w cro jak przeliczacze !

po czym poznać polaka w cro ? chodzi i przelicza !

byłem teraz trzeci raz w cro i nigdy nie wydałem mniej niż 8-10 tys. ( na 2 os dorosłe + 2 dzieci, dwa tygodnie pełne z dojazdem )

nigdy nie zabrałem grama żarcia z polski - śniadanka i kolacje w domku - obiad w restauracji . obiad na cztery osoby koło 150 pln - ale zawsze był super - a nad polskim syfem ( bałtykiem ) tyle samo za obiad tyle że zawsze ktoś miał sraczke lub żyganie .

acha - wiecie czemu w chorwacji nie ma polskiego menu ( a jest niemieckie, angielskie, rosyjskie ) bo polacy wciągają polskie konserwy i inne z tesco .

ceny są porównywalne do polskich - czy to jedzenia czy usług jak i kwaterunku - ale jakość tego co oferują chorwaci bije polski syf na głowe .

Oj dostanie Ci się za gramatykę, i słusznie. Ale może usprawiedliwi Cię zdenerwowanie?

nie uznaje za bardzo tych zasad

a do tego pół prośka już wylałem

zdrówko !

"Proszek" jest dobry, ale nie tłumaczy nie uznawania zasad pisowni

Jest taka akcja BYKOM-STOP

Pozdrawiam.

nie uznaje za bardzo tych zasad

a do tego pół prośka już wylałem

zdrówko ![/quote]

"Proszek" jest dobry, ale nie tłumaczy nie uznawania zasad pisowni

Jest taka akcja BYKOM-STOP[/quote]

Jest taka akcja " Legalize IT ! "

Pisząc "proszek" miałem na myśli nie biały proszek - tylko wino proszek, tzn. pól tego "prośka", co już wylałeś

Janusz Bajcer napisał(a):Pisząc "proszek" miałem na myśli nie biały proszek - tylko wino proszek, tzn. pól tego "prośka", co już wylałeś

oj Janek, ide spać, bo wyleje reszte

pozdrawiam i dobrej nocy życze !

bartja napisał(a):acha - wiecie czemu w chorwacji nie ma polskiego menu ( a jest niemieckie, angielskie, rosyjskie ) bo polacy wciągają polskie konserwy i inne z tesco . .

W miejscowości Dol na wyspie Brac jest konoba Toniego. U niego jest polskie menu...
Pozdrowienia!