Ślub,wesele,podróż poślubna..Sutivan:):)

Gratulacje dla Młodej Pary od kibica Kolejorza.
Super relacja i fantastyczna podróż poślubna.

maciej1976 napisał(a):Gratulacje dla Młodej Pary od kibica Kolejorza.
Super relacja i fantastyczna podróż poślubna.

Serdecznie dziękujemy i pozdrawiamy

Drugiego dnia sesji pani Elżbieta zabrała Nas do miejscowości Dol,a dokładniej do konoby Toni,którą prowadzi jej znajomy.Na miejscu zostaliśmy serdecznie i ciepło przywitani przez gospodarzy,mogliśmy porobić kilka zdjęć i dostaliśmy w prezencie butelkę wina własnej produkcji.Wino,oliwę i inne dalmackie specjały można zakupić w konobie.
Z wizytą w konobie Toni wiąże się ciekawa historyjka.Otóż gdy płyneliśmy promem do Splitu,miałem na sobie koszulkę Ultras Polska.Całą drogę przyglądał mi się pewien osobnik.Jak wielkie było Nasze zdziwienie gdy okazało się,iż ten osobnik to syn właściciela konoby Gdy zobaczył moją koszulkę z herbem Legii,chwilę podyskutowaliśmy na temat polskiej piłki.Jak się później okazało,kiedyś bardzo często przebywał w Polsce i uczęszczał na mecze krakowskiej Wisły Do tej pory jest zagorzałym kibicem białej gwiazdy.
Teraz czas na kilka zdjęć..


Podobno istnieje legenda stwierdzająca,iż to drzewko oliwne pochodzi jeszcze z czasów chrystusowych


Wnętrze konoby






W rogu sali stoi duży zbiornik,a w nim takie o to cuda.Zapach niesamowity


Mięsko już dochodzi




W końcu przyszedł czas na małą niespodziankę od gospodarzy i pani Elżbiety










Po powrocie do Sutivan czekała Nas jeszcze jedna sesja,ale o tym już w następnej części Pozdrawiamy,Iwona i Marcin

Fajnie, miłe wspomnienia ale ...

Foty powiedzmy lekko ślubne, fajna dziewczyna w sukni. Kto Wam robił te zdjęcia? Jak na moje są fatalne a ich jakość nie do przyjęcia.

Przepraszam ale musiałem to napisać

Oj tam, oj tam... Czepiasz się. Po prostu nie spotkali na miejscu Marka Bodziocha i zdjęcia robiła gospodyni

Jak sądzę, nie są to "podstawowe" zdjęcia ślubne a jedynie taki miły dodatek do chorwackiego urlopu.

Miła relacja, ale na Boga, po polsku nie pisze się w środku zdania zaimków wielką literą. Chyba, że byłby to list.

Taki ortograficzny wtręt. Reszta, a zwłaszcza żona, super ))

Przecież autor napisał, że zdjęcia robiła gospodyni. Co do jakości to gdyby wzięli profesjonalistę i zapłacili mu kupę kasy to pewnie by się wkurzyli, ale to nie o to pewnie chodziło. Po prostu chcieli mieć pamiątkę i nie ma co się czepiać.Ludzie kochani bez przesady...

kendzior napisał(a):A ja tam mu współczuję, drugi raz tego bym nie zrobił.

tak, oto drugi smutny glos w tym watku - ja bym tez odradzal ten krok...
pozdrawiam, malzonek z dziesiecioletnim stazem

Gosia i Marek napisał(a):Przecież autor napisał, że zdjęcia robiła gospodyni. Co do jakości to gdyby wzięli profesjonalistę i zapłacili mu kupę kasy to pewnie by się wkurzyli, ale to nie o to pewnie chodziło. Po prostu chcieli mieć pamiątkę i nie ma co się czepiać.Ludzie kochani bez przesady...

Otóż to,nareszcie jakiś głos rozsądku ludzi czytających ze zrozumieniem.W wolnej chwili dokończę relację.
Serdecznie pozdrawiam

A mój głos to się nie liczy?

Też czekam na dalszy ciąg.

greenrs napisał(a):A mój głos to się nie liczy?

Też czekam na dalszy ciąg.

Pewnie że się liczy Jak tylko ogarnę się trochę w restauracji to dokończę relację i dorzucę mały bonusik