Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody 2018

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 30.12.2018 13:05

Nefer napisał(a):
Igłą pinii napisał(a):Detale uwielbiam fotografować :)

Oj tak, pamiętam to z Twoich poprzednich relacji i m.in. z tego powodu lubię do Twoich zapisków zaglądać :)

Fajnie, że pośród tylu relacji na forum, akurat moje w jakiś sposób zapadły Ci w pamięci :)

agata26061 napisał(a):Dotarłam również i ja do Twojej relacji. Wybacz, że dopiero teraz, ale ostatnio bardzo mało czasu poświęcam na forum. W mojej relacji mam ogromny przestój, ale nie mogę pominąć innych, które mnie interesują, bo Twoje opowiastki bardzo lubię :D

Bardzo się cieszę, że dołączyłaś. Z tym dramatycznym brakiem czasu zmagam się także i ja. Bardzo trudno pogodzić pracę, życie rodzinne i jeszcze różne pasje...
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 30.12.2018 13:31

Dzień 4
27 czerwca 2018 r. (środa)
Pierońsko piękny Piran


Po intensywnym wczorajszym dniu budzimy się dopiero o 9. Na wakacjach staramy się nigdzie nie spieszyć. Po śniadaniu wyruszamy do Piranu. Przyznam, że bardzo jestem ciekawa tej miejscowości. Dziś już wiem, że żadne opisy ani zdjęcia nie oddadzą w pełni całego uroku tej prawdziwej perły słoweńskiego wybrzeża.

Do pokonania mamy niecałe 25 kilometrów, a malownicza trasa, na którą składają się zarówno mijane miejscowości, jak i liczne saliny,

Obrazek

sprawiają, że przegapiamy odpowiedni zjazd i na ślepo kierujemy się tym, co mówi nawigacja. Tym sposobem dojeżdżamy do kolejki samochodów na granicy słoweńsko-chorwackiej. Zadanie bojowe to teraz spróbować się z tej kolejki wymiksować ;)
Udaje się i w końcu dojeżdżamy do Piranu. Kierujemy się od razu na znaleziony wcześniej w sieci parking, który jest swego rodzaju atrakcją, przynajmniej dla dzieci, bo składa się z 8 poziomów. Sam budynek wygląda dość upiornie.

Obrazek

Parking znajduje się na obrzeżach miasta. Na starówkę raczej nikt rozsądny nie wjeżdża, bo objęta jest drogą strefą parkowania dostępną niemalże wyłącznie dla mieszkańców, a poza tym znalezienie wolnego miejsca graniczy tu z cudem. Nasz parking też do tanich nie należy, ale trudno. Piran wart jest wszystkich pieniędzy!

Rezygnujemy z darmowej podwózki przez kursujące na trasie parking-starówka autobusy i idziemy nabrzeżem, aby móc dawkować sobie przyjemność patrzenia na malowniczo ulokowane na cyplu wąskiego półwyspu Piran miasteczko o tej samej nazwie.

Obrazek

Po prawej stronie mamy ciąg parkingów, które wypełnione są po brzegi. Duże wrażenie robi klif, u podnóża którego parkują samochody.

Obrazek

W miarę zbliżania się do celu wiemy, że ten dzień należał będzie do bardzo udanych pod względem widoków.

Obrazek

Nazwę Piranowi nadali Rzymianie, prawdopodobnie od greckiego słowa pyr, czyli ogień. To właśnie Grecy w starożytności rozpalali na samym końcu stromego półwyspu olbrzymie ognisko, wskazujące statkom drogę do portu w Koprze.
W końcu XIII wieku władzę w mieście przejęła Republika Wenecka, stąd jej liczne wpływy w architekturze. Piran to podobno najlepiej zachowane, nietknięte żadną wojenną pożogą miasto-zabytek na wybrzeżu adriatyckim.

Obrazek

My tymczasem zbliżamy się do samego centrum.

Obrazek

Obok przystani dla żaglówek i jachtów skręcamy w urocze uliczki. Uliczki są tu wąskie, kręte, nieraz przemieniające się w dziesiątki kamiennych schodów, o czym przekonamy się, ale dopiero kierując się na wzgórze z kościołem św. Jerzego.

Obrazek

Obrazek

Tymczasem dotarliśmy do samego serca miasta, czyli na słynny Plac Tartiniego. Ach......... Bosko tu!

Obrazek

Patron placu – Giuseppe Tartini to najsłynniejszy obywatel Piranu, wybitny skrzypek i kompozytor, żyjący w latach 1692-1770. Pomnik stworzył wenecki mistrz Antonio dal Zotto. Tartini trzyma w dłoni skrzypce gotowe do gry. Według legendy, zagra na nich dopiero wtedy, gdy pierwsza pirańska panna wyjdzie za mąż będąc dziewicą ;)

Obrazek

Czytając relację wsłuchajcie się w muzykę Tartiniego.

travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 30.12.2018 13:50

Piran jest bardzo ładny. Do tego jeszcze lazur nieba ..... i nic mi więcej nie potrzeba :hearts:

Piran przypomina mi trochę Rovinj :papa:
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 30.12.2018 13:57

Zabudowę rynku stanowią przepiękne kamienice, wśród których jest dom rodzinny Tartiniego,

Obrazek

gotycki pałacyk z XV wieku - tzw. Wenecjanka z charakterystycznymi oknami i balkonem

Obrazek

czy znajdujący się tuż za plecami Tartiniego największy obiekt placu, czyli ratusz. Wyróżnia go potężny portyk kolumnowy, wysoki na dwie kondygnacje. Budynek ozdobiony jest kolumnami korynckimi i płaskorzeźbą lwa weneckiego na fasadzie.

Obrazek

Gdyby nie żar lejący się z nieba, mogłabym stać na tym placu godzinami.

Obrazek

Obrazek

Po południu jeszcze tu wrócimy.

Postanawiamy szukać ochłody nieco bliżej morza, dlatego kierujemy się w stronę miejskiej plaży. Z miejsca, w którym stoimy widać Muzeum Morskie.

Obrazek

Nagle.... widzę coś, co absolutnie mnie oczarowuje.

Obrazek

To makieta cudnego Piranu, ale dość nietypowa, bo miniaturową zabudowę stanowią tu książki i wszelkie inne przedmioty bliskie ludziom pióra, a więc kałamarze, stalówki, nożyczki. Intrygujący pomysł, dlatego postanowiłam podrążyć i dowiedzieć się, co ów monument symbolizuje. Okazuje się, że powstał na cześć Dragana Sakana (1950-2010), wizjonera, twórcy reklamy w regionie Bałkanów, założyciela agencji reklamowej New Moment New Ideas Company, jednej z najbardziej nagradzanych agencji na Bałkanach, dziś z powodzeniem prowadzonej przez jego synów. Sakan napisał też trzy książki poświęcone reklamie. Piran, ze swą renesansową zabudową, stał się dla Sakana ukochanym miejscem. Spędzał tu bardzo dużo czasu, marząc o cywilizacji, w której artyści i ludzie kreatywni będą ważniejsi od polityków. Twórcami pirańskiego monumentu są artyści Slavisa Savic i Milan Stosic, dla których Dragan Sakan był twórczym guru. Pomnik ukazujący Piran zbudowany z książek stanął w ulubionym miejscu artysty – nad samym morzem, obok kawiarni, tuż obok starówki. Pomnik przypomina stół renesansowego mistrza. Jest niewątpliwą atrakcją turystyczną tego miasta.

Obrazek

Kierujemy się teraz wzdłuż nabrzeża.

Obrazek

Po jednej stronie mamy mieniące się turkusami i błękitami morze, po drugiej cukierkowo kolorowe kamieniczki, kawiarnie i lokale gastronomiczne.

Obrazek

Docieramy do kościoła Matki Bożej Zdrowia (pod wezwaniem św. Klemensa) z uroczą wieżyczką.

Obrazek

Stoi on na nasypie Prešerena. Swoją nazwę otrzymał w XVII wieku podczas szalejące j na Istrii zarazy.

Niektórzy turyści urządzili sobie na placu przed kościołem i kamienicami własną plażę... mimo, że ta właściwa jest tuż obok. Uważam, że są pewne granice w wakacyjnej swobodzie i to rozkładanie się z leżakami, parasolami itp. jest w tym miejscu niestosowne.

Pięknie komponują się kolory pirańskich kamienic rozlokowanych nad samym morzem.

Obrazek

Postanawiamy zajrzeć do wnętrza kościoła św. Klemensa. Dla osób przywykłych do ociekających złotem zdobień, rzeźb, bogatych ołtarzy, to surowe wnętrze z bardzo wymownym zdjęciem uchodźców zamiast ołtarza głównego może być szokiem. Mnie ten zamysł bardzo się podoba. Na pewno daje do myślenia.

Obrazek

A kto chciałby zrobić sobie toaletę gdzieś w okolicach przykościelnych zaułków.... takie oto ostrzeżenie:

Obrazek

Siadamy w cieniu za kościołem.

Obrazek

Upał jest dziś ogromny, ale tutaj panuje przyjemny chłód, no i TE widoki.

Obrazek

Obrazek

Korzystając z chwili, gdy dzieci bawią się bezpiecznie, wskakuję na skałki i zatapiam się chwilkę w znanej już lekturze. Ale mi dobrze!

Obrazek

Pora ruszać dalej. Idziemy kawałek nabrzeżem, wzdłuż którego dominują knajpki. Dochodzimy do punktu, z niesamowitym urwiskiem, z którego dalej nie ma przejścia.

Obrazek

Zawracamy i zatrzymujemy się na obiad.

Siadamy na zewnątrz jednej z knajpek, bo chcemy nacieszyć się widokami. Długi czas oczekiwania na posiłek daje nam ku temu okazję. Niepokoi nas to, co dzieje się na niebie. Momentalnie z błękitów zamieniło się w granat. Do tego gwałtowne porywy wiatru... Zaczyna się robić nerwowo.

Obrazek

Nasze przysmaki lądują na stole w momencie, gdy raczej musimy się stąd ewakuować.

Obrazek

Obrazek

Na szczęście lokal ma też część zadaszoną. Co prawda mało w niej miejsca, ale przynajmniej jest bardziej kameralnie, przytulnie. Gdy zjadamy prżene kalmary i girice na zewnątrz panuje prawdziwy Armagedon. Ciężkie parasole odrywają się z ziemi, fale morskie zalewają nabrzeże, wicher uderza z ogromnym impetem, a do tego huk piorunów. Jak dobrze, że jesteśmy bezpieczni.
W knajpce zostajemy do chwili, gdy lekko się wypogadza. Co prawda kropi, a momentami dość mocno pada deszcz i zdecydowanie się ochłodziło, ale liczymy, że pogoda z każdą chwilą będzie się poprawiała.
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 30.12.2018 14:19

Pogoda nie sprzyja w tym momencie spacerom, dlatego Piran całkowicie się wyludnia. My mamy parasolkę, a do tego wchodzimy w wąziutkie kamienne uliczki z licznymi starymi domami, których podwórka i korytarze dadzą nam ewentualne schronienie.

Obrazek
Piękną miejscówkę ma ta kobieta w górnej części zdjęcia :)

Obrazek

Obrazek

Kierujemy się na wzgórze z kościołem św. Jerzego. Trasa tu wiodąca jest wręcz bajkowa. Słońce jeszcze w pełni nie pojawiło się po deszczu, ale i tak już widzimy ten ogrom pomarańczowo-czerwonych dachówek spływających w dół, kontrastujących z zielenią okolicznych wzgórz i turkusem Adriatyku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na chwilkę zaglądamy do wnętrza kościoła,

Obrazek

po czym idziemy na dość rozległy plac przed i obok, by stąd napawać się widokami.

Obrazek

Obrazek

Próbował ktoś kiedyś zliczyć, ile odcieni błękitów ma Adriatyk?

Obrazek

Pięknie widać też stąd mury obronne Piranu wraz z basztami. Z 2-kilometrowego odcinka zostało ich ok. 300 metrów. Chroniły niegdyś (od XV wieku) miasto od strony lądu. Zburzone w XVIII i XIX wieku.

Obrazek

Obrazek

Plac Tartiniego niemalże na dłoni (na całej dłoni dopiero będzie).

Obrazek

Obrazek

Nadal nie mogąc nasycić się pięknem Piranu, postanawiamy wejść o „poziom” wyżej, czyli na dzwonnicę z XVII wieku z maleńkim tarasikiem widokowym.

Obrazek

Wejście jest płatne, schody bezpieczne.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Mechanizm zegara

Jedynie w ostatniej „fazie” wchodzenia zamieniają się w takie nietypowe stopnie:

Obrazek

Wreszcie jesteśmy i ..... aaaaaaaa. Niech zdjęcia, choć trochę oddadzą to, co widzą oczy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na tarasie widokowym jest bardzo wąsko i ciasno. Najlepiej trafić, gdy jest mało chętnych do podziwiania Piranu z góry.

Obrazek

Jestem zachwycona i mogłabym tak stać, patrzeć i patrzeć. No, ale trzeba zrobić miejsce innym.
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 30.12.2018 14:31

Po zejściu z dzwonnicy kierujemy się w stronę murów obronnych. Z nich roztacza się przecież widok z jeszcze lepszą perspektywą!

Obrazek

Mury znajdują się na wzgórzu Raštel. Odległość wydaje się spora, ale gdy dookoła tyle atrakcji, nie myśli się o pokonywanych kilometrach. Na najwyższą część murów oraz baszty można się wspiąć. My nie mamy już na to zbytnio siły.

Obrazek

Idziemy za to do miejsca, skąd podziwiamy Piran i okoliczne zatoki (Pirańską, Triesteńską) w pełnej krasie.

Obrazek

Tuż obok znajduje się przedszkole. Pirańskie maluszki są wielkimi szczęściarzami. Ciekawe czy na nich takie otoczenie robi jeszcze jakieś wrażenie?

I znów uroczymi uliczkami kierujemy się w dół miasta.

Obrazek

Obrazek

Podziwiamy bardzo ładne ceramiczne tabliczki z numerami domów i nazwami ulic.

Obrazek

Obrazek

Ponownie stoimy u stóp Mistrza Tartiniego. Plac nieco opustoszał. Niedaleko znajdujemy mały targ, gdzie kupujemy świeże figi. Smakują wspaniale.

Obrazek

Obrazek

Pora żegnać się z cudnym Piranem, choć serce krwawi, gdy trzeba zostawiać tak urocze miejsca. Tym razem wsiadamy do autobusu, który bezpłatnie podwozi turystów do kolejnych część parkingów na obrzeżach.
Oto ponownie nasz mało wyrafinowany architektonicznie parking.

Obrazek

Nadchodzi wieczorowa pora, ale ponieważ mamy najdłuższe dni w roku, nie kończymy wyprawy. Postanawiamy zajrzeć jeszcze do Kopru. Dzieci mają tu upatrzony plac zabaw.

Obrazek

Koper w świetle zachodzącego słońca też jest piękny.

Obrazek

Tutaj robię jedno z moich najbardziej ulubionych zdjęć z tych wakacji. To taki Słoweńki Sunset Boulevard.

Obrazek

Idziemy na nadmorską promenadą, gdzie o tej porze pełno jest ludzi, straganów z przekąskami i rozmaitych grajków.

Obrazek

Obrazek

Słońce żegna się dziś z nami w wyjątkowo piękny sposób.

Obrazek

Ach, co to był za wspaniały, pełen atrakcji dzień. Moja egzaltacja jest dziś w pełni uzasadniona!
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1981
Dołączył(a): 06.10.2017
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 30.12.2018 14:44

Cudowny ten Piran, przepiękne zdjęcia. Nie wiem jak to robisz ale mam ochotę zwiedzać odwiedzone przez Ciebie miejsca. Byliśmy w Mlini dzięki Tobie, a Split też chyba odwiedzimy w nadchodzącym roku (rezerwacja już zrobiona).
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 31.12.2018 16:14

Miło popatrzeć na przepiękny Piran :) .
Przypomniały mi się nasze odwiedziny w tym cudnym miejscu w 2010 r. Bardzo miło wspominam m.in. wspinaczkę na mury.
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6447
Dołączył(a): 08.11.2005
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 31.12.2018 19:31

Piran w słońcu :hearts: :hearts: :hearts:........zazdroszczę :oczko_usmiech:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 01.01.2019 12:16

ObrazekTo zdjęcie skojarzyło mi się z promenadą w Pafos na Cyprze....
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 01.01.2019 14:05

Genialny widok z tej dzwonnicy. :D No i dopiero z tych wysokości widać w pełni jak piękny jest ten plac.
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 02.01.2019 12:04

Piękny ten Piran na Twoich zdjęciach, więc co dopiero musi być w rzeczywistości.
Zadziwiająca jest ta pogoda w Cro, bo na Twoich popołudniowych zdjęciach nie ma już śladu po ulewie. Tego dnia i "u nas" na Hvarze też było nieco pochmurnie i trochę kropiło, ale u Was chyba było więcej słońca :(
kibic hr
Croentuzjasta
Posty: 444
Dołączył(a): 21.12.2013
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) kibic hr » 02.01.2019 14:31

Relacja bardzo wciągająca a jako ,że w tym roku pierwszy raz zawitamy na kilka dni na Istrię być może niektóre miejsca uda nam się odwiedzić osobiście. Jeśli chodzi o zmienność pogody w Chorwacji to fakt ale akurat Piran i Koper to miasta leżące w Słowenii.
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 04.01.2019 16:18

travel napisał(a):Piran jest bardzo ładny. Do tego jeszcze lazur nieba ..... i nic mi więcej nie potrzeba :hearts:


krakusowa napisał(a):Piran w słońcu :hearts: :hearts: :hearts:........zazdroszczę :oczko_usmiech:


Otóż to! Słońce ma ogromny wpływ na to, jak postrzega się dane miejsce, a szczególnie na to, jak przedstawione jest ono na zdjęciach :)

mchrob napisał(a):Cudowny ten Piran, przepiękne zdjęcia. Nie wiem jak to robisz ale mam ochotę zwiedzać odwiedzone przez Ciebie miejsca. Byliśmy w Mlini dzięki Tobie, a Split też chyba odwiedzimy w nadchodzącym roku (rezerwacja już zrobiona).


O kurczę, miło tak inspirować! :) To motywuje do pisania :) Moja relacja tak naprawdę dopiero się rozkręca. Przed nami jeszcze mnóstwo pięknych miejsc :hut:

Nefer napisał(a):Miło popatrzeć na przepiękny Piran :) .
Przypomniały mi się nasze odwiedziny w tym cudnym miejscu w 2010 r. Bardzo miło wspominam m.in. wspinaczkę na mury.


Oj tak, wspinaczka dostarcza wielu przyjemnych wrażeń :)
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 04.01.2019 16:22

piekara114 napisał(a):To zdjęcie skojarzyło mi się z promenadą w Pafos na Cyprze....


Nie byłam, ale wygooglowałam. Faktycznie, promenada podobna :)

pomorzanka zachodnia napisał(a):Genialny widok z tej dzwonnicy. :D No i dopiero z tych wysokości widać w pełni jak piękny jest ten plac.


Tak, ale i tak zdjęcia nie oddają całego piękna. To trzeba zobaczyć samemu! :)

agata26061 napisał(a):Zadziwiająca jest ta pogoda w Cro, bo na Twoich popołudniowych zdjęciach nie ma już śladu po ulewie. Tego dnia i "u nas" na Hvarze też było nieco pochmurnie i trochę kropiło, ale u Was chyba było więcej słońca :(

Te załamania pogody mają to do siebie, że po chwili wychodzi cudne słońce, a po deszczu nie zostaje nawet śladu ;)

kibic hr napisał(a):Relacja bardzo wciągająca a jako ,że w tym roku pierwszy raz zawitamy na kilka dni na Istrię być może niektóre miejsca uda nam się odwiedzić osobiście.


Koniecznie! Nie będziecie żałować :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody 2018 - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone