Z przyjemnością obejrzałem i przeczytałem ostatni odcinek.
Fajne te puste zaułki, detale architektoniczne .
A zdjęcie córeczki z innymi nieco starszymi damami wprost cudne .
Katerina napisał(a):8O Ale odcinek!!! Niektóre zdjęcia to prawdziwe petardy
Oczywiście, fotka z Córeczką najlepsza (to chyba to, co nazywa się "pełna identyfikacja z płcią" , ale mam jeszcze kilka innych typów na konkursowe
P.S. Dodam tylko, że tęsknota mnie właśnie ...zabolała 2018 był pierwszym razem bez Peljeszca, i nie zapowiada się, że w tym roku tam pojedziemy
travel napisał(a):Jezusie
Jakie piękne zdjęcia
Jakie kolory
I te kwiaty -szędzie pełno kwiatów.
Urlop przed sezonem ma same zalety
agata26061 napisał(a):Nie będę oryginalna - piękne zdjęcia! Mnóstwo kolorów i kwiatów. Co raz bardziej przekonuję się do Orebica jako bazy noclegowej kiedyś tam
Zdjęcie Waszej córeczki przeurocze
Nefer napisał(a):Z przyjemnością obejrzałem i przeczytałem ostatni odcinek. Fajne te puste zaułki, detale architektoniczne .
A zdjęcie córeczki z innymi nieco starszymi damami wprost cudne .
Gonzales napisał(a):Następna relacja którą nadrobiłem i jestem na bieżąco. Byliśmy w Orebiciu w tym samym czasie i możliwe że gdzieś się minęliśmy .Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.Pozdrowienia.
Igłą pinii napisał(a):W końcu udaje nam się dojechać do wioski Dingač Borak, jednak nie bez przygód. Jedziemy pod słońce i w pewnym momencie mąż nie zauważa nadjeżdżającego samochodu. Od zderzenia dzielą nas sekundy, na szczęście okazuje się, że i my i ci z naprzeciwka mają dobre hamulce. Chyba nie muszę pisać, co w tym momencie czuję.
Magda O. napisał(a):3 lata temu mieszkaliśmy w Borak. To było jedno z najcudowniejszych miejsc, w jakich zdarzyło nam się spędzać wakacje, ale... no właśnie, ta droga. Jadąc nią miałam podobne odczucia do Twoich, na dodatek my musieliśmy nią jeździć prawie codziennie, bo w Boraku nie ma sklepu ani piekarni... głównie z tego powodu raczej tam nie wrócę, a szkoda... na szczęście rok później odkryliśmy Žuljanę i pewnie już zawsze będziemy tam mieszkać podczas pobytu na Pelješcu
pomorzanka zachodnia napisał(a):Wspaniałe są te widoki. A cykady były fajnym akompaniamentem do Twojego bloga .
agata26061 napisał(a):Igłą pinii napisał(a): Ale wróćmy lepiej do spraw przyjemniejszych... Divna na prawdę pięknie się prezentuje u Ciebie. Te kolory Adriatyku powalają na kolana...
Katerina napisał(a):Od dawna jestem przekonana,że gdybym miała kiedyś zamieszkać w Cro, to byłby to Peljeszac (no, może jeszcze Vis ) Tam jest wszystko co Chorwacja ma najlepszego, cudne widoki i kolory (najpiękniejsze niebieskości w Trpanju, po przeciwnej stronie półwyspu za to inne odcienie), najlepsze jedzenie, dużą różnorodność i wiele ciekawostek - od stońskich murów, małych wioseczek rybackich, stoków z winnicami, Samostanu w Orebiću po tajemnicze, mistyczne klimaty Nakovany i zapomniane illiryjskie osady , miejsca kultu w górskich grotach, zapomniane kamieniołomy na wysepkach oraz bliskość Korczuli i Mljetu. Do tego Św. Eljasz, wyśmienity Dingač, kojoty , przepiękne plaże - raj po prostu
Dzięki, Magdo, za piękne zdjęcia moich ulubionych miejsc, muszę poznać P. wczesnoletnią porą, bo kolory są piękniejsze niż we wrześniu, muszę stwierdzić
Powrót do Nasze relacje z podróży