Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody 2018

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 28.01.2019 21:03

Trajgul napisał(a):
Igłą pinii napisał(a):Szkoda, że nie poszliście tam w ciągu dnia. (...)
Za to w dzień było tam naprawdę cudnie!
Ale też za sprawą Twojej relacji widzę, że słońce na dobre zagościło od dnia naszego przyjazdu :)

Tzn. ciepło i słonecznie zrobiło się od czwartku (28.06) i tak naprawdę wtedy już tylko byliśmy nastawieni na plażowanie (przede wszystkim dzieci), a że byliśmy po drugiej stronie Orebica, więc mieliśmy trochę daleko, więc błogie lenistwo i relaks zwyciężył.


Powiem Ci, że tak też jest fajnie. W końcu wakacje to czas relaksu i niezmuszania się do niczego, co wymagałoby zbytniego wysiłku czy robienia czegoś wbrew sobie czy bliskim towarzyszom wypoczynku :hut:
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 28.01.2019 21:56

Dzień 8
1 lipca 2018 r. (niedziela)
Leniwa wakacyjna niedziela


To będzie krótki odcinek. Mamy jeszcze potrzebę poodpoczywać na miejscu, dlatego plan na dziś to plażowanie, wodne zabawy i spacery po Orebiću.

Dziś pierwszy dzień lipca. Moi kochani śpią w najlepsze, a ja po cichu szykuję się, by spełnić wakacyjny rytuał, czyli samotne wyjście, by w spokoju nacieszyć się tak wytęsknionymi miejscami. Słońce grzeje już dosyć mocno, zapowiada się upalny dzień. Na ulicach jeszcze niewiele osób. Ruch na głównej szosie też umiarkowany. Podążam w stronę morza uliczką Kralja Zvonimira.

Obrazek
Uliczka na wprost to ta, przy której mieszkamy

Dookoła cisza, spokój i piękne zapachy pinii i kwitnących oleandrów.

Obrazek

Siedzę sobie na skałce, a buzia sama mi się śmieje, opóźniam moment powrotu, czytam jeszcze kilka stron książki. Mam nawet stosowny do chwili fragment:

Obrazek

Obrazek

W końcu uznaję, że czas wracać. Wstępuję do piekarni Antunović po pyszny chleb i bułki oraz słodkie wypieki, które zabierzemy na plażę. Obok jest stragan z owocami. Wszystko takie dorodne, kolorowe. Nagrzane słońcem owoce i warzywa kuszą smakami.

Obrazek

Figi i morele umilą nam pobyt na plaży, natomiast pomidory i czosnek to podstawowe składniki wakacyjnych obiadów.

Po śniadaniu ruszamy na plażę. Dzieci chcą jak najszybciej zanurzyć się w wodzie, dlatego pomimo obłożenia, wybieramy Trstenicę. Piękna trasa prowadzi na tę plażę.

Plażujemy około 3 godzin, po czym wracamy, zjadamy obiad i wyruszamy na popołudniowo wieczorny spacer. Początkowo kierujemy się główną ulicą Orebića (Bana Josipa Jelačića), przy której są sklepy, bary, stragany i apartmany.

Obrazek

Po pewnym czasie wolimy jednak zaszyć się w którąś z cichych uliczek schodzących ku morzu. Tutaj przynajmniej odnaleźć można TAKIE okazy bugenwilli:

Obrazek

Obrazek

Są też inne urocze rośliny, wśród których ten kwiatek.

Obrazek

Obrazek

Z sentymentu hoduję go również latem na balkonie. Nigdy nie osiąga takich rozmiarów i kolorów, jak w Chorwacji...

Nie sposób nie zwrócić uwagi na kolejne piękne kapitańskie rezydencje, z których większość ma na bramie wejściowej umieszczone inicjały właścicieli, oraz datę powstania.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Plan tego popołudniowego spaceru zakładał, że dojdziemy do klasztoru franciszkanów. Zbyt długo jednak guzdraliśmy się z wyjściem, a potem z robieniem po drodze zdjęć i zrobiło się zwyczajnie za późno. O tej porze nie wyszłyby też fajne zdjęcia. Dochodzimy zatem do tego rozwidlenia dróg...

Obrazek

... a potem schodzimy nad morze, bo słońce chyli się właśnie ku zachodowi. Na Korčulę odpływa jeszcze jeden tego dnia prom.

Obrazek

Bary zapełniają się kibicami, wszak dziś mecz Chorwacja-Dania.

Obrazek

Obrazek

Też przystajemy popatrzeć. Emocje udzielają się wszystkim kibicom. Radości nie ma końca, Chorwaci, po rzutach karnych, wchodzą do półfinału.

Obrazek

Przy „naszym” zejściu do morza, obok mojego ulubionego opuszczonego hotelu, siedzimy jeszcze chwilkę. Dzieci bawią się znalezionymi szyszkami i suszonymi figami. Jest tak przyjemnie i beztrosko...

Ale jutro już bardziej aktywnie spędzimy dzień!
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 28.01.2019 22:04

Dobudowany taras na dachu baru - to nowość - rok wcześniej go nie było :)

P7013139.JPG


Jak nazywa się roślinka, którą hodujesz na balkonie i czy przywiozłaś ją kiedyś z Cro?
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 28.01.2019 22:25

Katerina napisał(a):Dobudowany taras na dachu baru - to nowość - rok wcześniej go nie było :)


Dobudowali pewnie z myślą o mistrzostwach. W czasie meczu nie można było nawet szpilki wcisnąć.

Katerina napisał(a): Jak nazywa się roślinka, którą hodujesz na balkonie i czy przywiozłaś ją kiedyś z Cro?

To jest lantana. Kupuję ją w czerwcu na ryneczku w moim mieście.
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 29.01.2019 08:13

Pięknie i kolorowo w ostatnim odcinku :) .
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 29.01.2019 10:18

Igłą pinii napisał(a):
piekara114 napisał(a):Uliczka po wyjściu z app. oraz opis dojścia na plażę sugerują, że mieliście nocleg w mojej okolicy z 2014 r. Z ciekawości to gdzie dokładnie mieliście nocleg?
Uliczka przy której mieszkaliśmy to Kralja Zvonimira (po przecięciu głównej Bana Josipa Jelačića), trzeci dom po prawej (patrząc w stronę gór).
No i dobrze mi się wydawało, bo kawałek dalej i w bok mieszkaliśmy....

agata26061 napisał(a):Pięknie się prezentuje ten Orebić. Przyznam szczerze, że do tej pory jakoś nie miałam w planach stacjonować na Pelješcu, ale stwierdzam, że chyba go nie doceniałam. Moja siostra była w Orebicu 2 tygodnie i bardzo była zadowolona ze stacjonowania tam :D
Orebić na stacjonowanie jest bardzo fajny, bo wieczorami oferuje typowe kurortowe życie. Plaża miejska (za portem w kierunku Perny) jest akceptowalna na popołudnia, a na półwyspie jest kilka ciekawych plaż na wypady. Ja Orebić polecam tym, co lubią wieczorem się po miasteczku pokręcić.... No i mam tam bardzo fajny namiar na dość tanią kwaterkę.... :papa:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 29.01.2019 12:16

piekara114 napisał(a): No i mam tam bardzo fajny namiar na dość tanią kwaterkę.... :papa:

Dobrze wiedzieć ;)
Igłą pinii napisał(a):Bary zapełniają się kibicami, wszak dziś mecz Chorwacja-Dania.

Pamiętam ten mecz. W Ivan Dolac też oba bary zapełnione były kibicami. Nawet przez chwilę oglądaliśmy przy piwku mecz, ale mała usnęła, więc musieliśmy wracać do apartmana. Okrzyki radości słyszeliśmy z naszego tarasu ;)
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 03.02.2019 22:49

Dzień 9
2 lipca 2018 r. (poniedziałek)
Z Półwyspu na Korčulę mały skok


Leniwe chorwackie poranki wyglądają u nas mniej więcej tak samo, a zatem budzę się pierwsza, aby już z samego rana wyskoczyć nad morze i spędzić trochę czasu sama ze sobą. Tym razem rozglądam się po placu przed opuszczonym hotelem, który sobie upatrzyłam. W miejscu, w którym stoję, z rozłożystą pinią i drzewem figowym mógł być taras hotelowej restauracji...

Obrazek

Piękne miejsce, z widokiem na morze. Na środku placu rośnie papirus (zwany cibora zmienna). Urywam kilka pędów z zamiarem wyhodowania własnej roślinki. Dziś już mogę powiedzieć, że przeżyła i cieszy oko w naszej kuchni.
A swoją drogą, papirusy najlepiej rosną na podmokłym terenie. Tutaj wyrasta niemal z betonu... hmmm.

Tuż obok „mojego” hotelu, znajduje się jeszcze jeden, także opuszczony. W tej części Orebića dużo tego typu opuszczonych budynków. W tym, o którym mówię, na parterze, mieszka staruszka, widać, że biedna. Być może pełni rolę stróża tego budynku.

Obrazek

Tuż obok relikt przeszłości (dla moich dzieci), bo jeszcze nie tak dawno, jakieś 12-13 lat temu z takiej budki telefonicznej rozmawiałam z moim dzisiejszym mężem, będąc na wakacjach na Korčuli czy w okolicach Neum. Ach.... wspaniałe czasy.

Obrazek

Idę pospacerować nad wodą.

Obrazek

Pięknie prezentuje się na skałkach koper morski, o którego zastosowaniach kulinarnych dowiedziałam się za sprawą opowieści Kateriny.

Obrazek

Andrić już przeczytany. Teraz pora na powieść Margaret Mazzantini, której akcja rozgrywa się, a jakże, na Bałkanach. To piękna i przejmująca historia o miłości, przyjaźni i okrucieństwie wojny, rozgrywająca się w dużej mierze w oblężonym Sarajewie. Gdy w końcu uda mi się znaleźć czas, opowiem o książce na moim videoblogu.

Obrazek

Pora wracać do mieszkania. Idę cichą uliczką tuż przy boisku.

Obrazek

A tutaj właśnie mieszkamy.

Obrazek

Plan na dziś to odwiedziny w stolicy pobliskiej Korčuli. Zbieramy niezbędne rzeczy i ruszamy w stronę przystani, skąd odpływa stateczek na wyspę.

Obrazek

Po drodze robię oczywiście zdjęcia. Za każdym razem dostrzegam coś, co warto uwiecznić.

Obrazek

Są też kapitańskie rezydencje, akurat te niezamieszkane. Często wystawione na sprzedaż.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jakże chorwackie klimaty...

Obrazek

Mijamy urząd, siedzibę władz Orebića.

Obrazek

Piękny widok na górę św. Eliasza (961 m).

Obrazek

Tak mogłabym rozpoczynać każdy dzień...

Obrazek

Mały akcent motoryzacyjny.

Obrazek
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 03.02.2019 23:05

Kupujemy bilet przy nabrzeżu i wsiadamy na statek, który chwilę później odpływa w stronę wyspy.

Obrazek

Będziemy chyba szybciej niż Sveti Krševan.

Obrazek

Jeszcze ujęcia Orebića od strony wody...

Obrazek

Piękne, zielone zbocza półwyspu.

Obrazek

Jest i klasztor franciszkanów, do którego mamy zamiar dotrzeć za jakiś czas.

Obrazek

Wreszcie jest i ona – stolica wyspy Korčula, o tej samej nazwie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Statek cumuje przy nabrzeżu, a my, po kilku latach przerwy znów przechadzamy się wśród uroczych zaułków miasta.

Obrazek

Obrazek

Najpierw chcemy odwiedzić starówkę, a główna droga do niej wiedzie przez Bramę Lądową (Kopnena Vrata) i szerokie schody, prowadzące do baszty Revelin.

Obrazek

Obrazek

A tu już jesteśmy po drugiej stronie baszty, czyli w sercu stolicy wyspy.

Obrazek

Chwilę zatrzymujemy się przy katedrze św. Marka, by po chwili odbić w którąś z bocznych uliczek.

Obrazek

Pięknie znów być pośród tych wszystkich zaułków.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Turystów, tradycyjnie, sporo, ale w zaułkach, jak widać kameralnie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pokazuję dzieciom pamiątki po słynnym podróżniku Marco Polo, na czele z domem.

Obrazek

Bardziej ciekawią ich sklepiki, które przyznać trzeba, mają do zaoferowania bardzo ładne i oryginalne pamiątki.

Obrazek

Można też przywieźć obraz z wakacji.

Obrazek

O tym, że w tej galerii ekspozycja zmienia się każdego dnia, potwierdza relacja Trajgula, który był tu mniej więcej w tym samym czasie, a nawet ma bardzo podobne zdjęcie.

Uwielbiam spacerować promenadą okalającą miasto z obydwu stron. W jednej z knajpek rozlokowanych tutaj chcieliśmy napić się kawy, jednak okazało się, że o tej porze (ok. 13) nie serwują. Nastawiają się na turystów „obiadowych”.

Obrazek

Obrazek

Kolory wody z tej strony wyspy wręcz oszałamiają.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Idziemy w stronę armat, przy których chyba każde dziecko odwiedzające to miejsce ma zdjęcie.

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 03.02.2019 23:29 przez Igłą pinii, łącznie edytowano 1 raz
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1982
Dołączył(a): 06.10.2017
Re:

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 03.02.2019 23:19

Igłą pinii napisał(a):Idziemy w stronę armat, przy których chyba każde dziecko odwiedzające to miejsce ma zdjęcie.


i nie tylko dziecko :oops: byłem tu w 2016

armata.jpg


Pięknie obrazujesz swoje odczucia. A Orebic podoba mi się coraz bardziej, żałuję że byliśmy tam tak krótko.
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 03.02.2019 23:23

Wreszcie, poza obszarem ścisłej starówki, znajdujemy kawiarnię, w której możemy napić się upragnionej kawy i zjeść fajne ciacho.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Postanawiamy się nieco oddalić od samej starówki i pospacerować mniej zatłoczonymi uliczkami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tym sposobem dochodzimy do mariny.

Obrazek

Odpoczywamy też jakiś czas w zacienionym parku. Próbuję nawet nagrać filmik na mojego książkowego bloga, ale okazuje się, że nagranie się nie nadaje, bo nad głową miałam cykadę, która właściwie zdominowała filmik ;)

Znów wracamy w okolice starych murów, przy placu Pomirenja, widząc maleńką plażyczkę, rozkładamy się na chwilę.

Obrazek

Dzieci korzystają z ożywczej kąpieli.
W pewnym momencie na niewielką plażę przychodzi sześć bardzo ładnych, młodych dziewczyn, które rozkładają się w pobliżu. Widząc owe plażowiczki, nasza Córeczka postanawia uczynić podobnie. Zabiera swój koc z Maszą i Niedźwiedziem, po czym oddala się od nas na kilka metrów i kładzie się zaraz obok dziewcząt. Tym sposobem powstaje nasze ulubione wakacyjne zdjęcie małej plażowiczki, która zmęczona ciągłym towarzystwem rodziców i brata, pragnie nieco odpoczynku w innym otoczeniu ;)

Obrazek

Po krótkim odpoczynku i wodnych kąpielach, ruszamy na kolejny spacer, tym razem przy nabrzeżu Franja Tuđmana.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pora powoli żegnać się z miastem Marco Polo. Jeszcze tylko rzut oka na kilka szczegółów.

Obrazek
Ten dosyć obsceniczny ;)

Obrazek

Obrazek

Ze starówki wychodzimy tą samą drogą, a raczej bramą.

Obrazek

Teraz, czyli popołudniową porą (przed godziną 18) jest najfajniej.

Obrazek

Przy nabrzeżu czekamy na nasz statek. Podziwiamy z jednej strony piękne krzewy, a z drugiej ruch przy nabrzeżu.

Obrazek

Obrazek

W końcu jest i nasz statek. Spoglądamy jeszcze na wspaniale oświetlone o tej porze miasto.

Obrazek

Obrazek

Kilkanaście minut i jesteśmy w Orebiću.

Obrazek

Nie chcemy jeszcze wracać do domu, dlatego dziś postanawiamy zjeść w mieście.

Długo nie możemy zdecydować się, który lokal wybrać. W końcu, kierując się nabrzeżem, znajdujemy konobę Andiamo, która spodobała nam się od pierwszego spaceru. Jest nieco oddalona od ścisłego centrum. Udaje się nam upolować (o tej porze to słowo jak najbardziej tu pasuje) wolny stolik. Spędzamy tu uroczy wieczór przy pysznym jedzeniu i winie wyprodukowanym przez rodzinę Tomašević.

Obrazek

Obrazek

Miła obsługa, kącik zabaw dla dzieci, pożegnalny kieliszek rakiji w wersji dla pań i panów. Wspaniale!

Wracamy upojeni wakacyjną radością ;)
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 03.02.2019 23:27

mchrob napisał(a):
Igłą pinii napisał(a):Idziemy w stronę armat, przy których chyba każde dziecko odwiedzające to miejsce ma zdjęcie.

i nie tylko dziecko :oops: byłem tu w 2016
Pięknie obrazujesz swoje odczucia. A Orebic podoba mi się coraz bardziej, żałuję że byliśmy tam tak krótko.


Ok, nie tylko dziecko. Sama też mam zdjęcie z armatą, a co! :oops: :D
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 04.02.2019 00:07

8O Ale odcinek!!! Niektóre zdjęcia to prawdziwe petardy 8)
Oczywiście, fotka z Córeczką najlepsza :D (to chyba to, co nazywa się "pełna identyfikacja z płcią" :wink: , ale mam jeszcze kilka innych typów na konkursowe :boss:

Pięknie prezentuje się na skałkach koper morski, o którego zastosowaniach kulinarnych dowiedziałam się za sprawą opowieści Kateriny.

Powiększ (rzeczywiste wymiary: 1512 x 1008)

Kowniatek, vel motar :D
potwierdza relacja Trajgula, który był tu mniej więcej w tym samym czasie, a nawet ma bardzo podobne zdjęcie.

Ja , to jednak mam pamięć fotograficzną :wink: :lool:

P.S. Dodam tylko, że tęsknota mnie właśnie ...zabolała :( 2018 był pierwszym razem bez Peljeszca, i nie zapowiada się, że w tym roku tam pojedziemy :?
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 04.02.2019 08:33

Jezusie :!:
Jakie piękne zdjęcia 8O
Jakie kolory 8O
I te kwiaty 8O 8O -szędzie pełno kwiatów.
Urlop przed sezonem ma same zalety :D :papa:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012
Re: Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 04.02.2019 09:07

Nie będę oryginalna - piękne zdjęcia! Mnóstwo kolorów i kwiatów. Co raz bardziej przekonuję się do Orebica jako bazy noclegowej kiedyś tam ;)
Zdjęcie Waszej córeczki przeurocze ;)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Słoweńsko-chorwacko-madziarska wyprawa po przygody 2018 - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone