Franz napisał(a):Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, że na piątej fotce z ostatnio prezentowanych, w samym środku na horyzoncie właśnie go widać.
(...)
A tu nieco dokładniej:
Dzięki za powiększenie, teraz już dokładnie widać. Mam nadzieję że napiszesz i pokażesz nam coś więcej z wypadu na Glocka. A może już gdzieś napisałeś, nie nadążam za Tobą
Franz napisał(a):Ag szła z Luknji na Triglav? Nieźle! Tam występują elementy ferraty.
Lidia K napisał(a):Z Aljażev Dom jest 1800m na szczyt Triglava. My wchodzimy tam gdzie można obrócić z kwatery w ciągu jednego dnia. Nie każdy jest zawodowcem, dlatego my postanowiliśmy na Triglav tylko popatrzeć i zostawić go z tyłu.
Ja to mały pikuś bo dla mnie to nie pierwszyzna, ale Ag i mnie czasem zadziwia. Po górach chodzi bardzo rzadko i tego nie lubi ale ma organizm z tytanu. Po takim samym wysiłku (np. jak razem idziemy w góry czy razem biegamy) ma zawsze mniejsze zakwasy ode mnie.
W Chorwacji jak wracaliśmy wpław z jednej wysepki to przepłynęła jakieś 0,5 km pod dosyć mocny znoszący prąd i nawet nie mrugnęła. Pływamy mniej więcej tak samo dobrze ale ja jednak mam większy respekt przed wodą a ona się czuje swobodnie jakby miała skrzela
Na Triglava jej zrobiłem prowizoryczną uprząż z długiej taśmy tak że się mogła przylonżować dwoma karabinkami, sam szedłem bez zabezpieczenia ale dla mnie w końcu tak trudno nie było.