Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Słowacja

Słowacja może poszczycić się jednym z najdłuższych w Europie systemów tras turystycznych, które są oznaczone i przystosowane do ruchu pieszego. Łącznie w kraju znajduje się około 13 tysięcy kilometrów pieszych szlaków. Na terenie Słowacji znajduje się ogromna liczba zamków – jest ich tu ponad 200. W słowackiej miejscowości Herlany znajduje się jeden z niewielu gejzerów zlokalizowanych w kontynentalnej Europie. Gejzer ten jest wyjątkowy ze względu na temperaturę wody, która wynosi zaledwie 20 stopni. Do wybuchów wodnych dochodzi co około 30 godzin, a każda erupcja trwa pół godziny i pozwala na podziwianie dwudziestometrowego gejzera.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 21.09.2010 20:39

Witaj, Grek.

grek napisał(a):Np.z Tsltej na Ostrą podany czas wynosi 1,15 h, a Wam to zajęło az 3 godziny. Rozumiem, że robiliście liczne przerwy, ale czy jest możliwe przejście tej trasy normalnym tempem wg czasu podanego na mapie?

Na mojej mapie czas przejścia z Tlstej na Ostrą wynosi 1,40 h. Na pewno nie da się tego zrobić szybciej. Ta trasa to najpierw górki i dołki (wchodzi się na skałkę i schodzi, i, tak jak pisałam, ze 20 razy powtarza się ta kombinacja), potem zejście (bardzo stromo w dół!), a potem podejście po łańcuchach.

Owszem cała pętelka wygląda na krótszą, nieporównywalnie krótszą od głównego grzbietu Wielkiej Fatry, ale...

Po pierwsze: my weszliśmy jeszcze na Blatnicki Hrad (wejście, siedzenie na górze, zejście, powrót na szlak; w sumie dodatkowe 40 minut!)

Po drugie: na początku szlaku na Tlstą siedzieliśmy i słuchaliśmy grzmotów w oddali i zastanawialiśmy się, czy nie zawrócić.

Po trzecie: jak już szliśmy, co chwilę zatrzymywaliśmy się na zdjęcia, jedzenie, siedzenie. Nie lubię się śpieszyć w górach.

Jeśli chodzi o czasy przejść, to słowackie nie są zawyżane (tak jak polskie). Moim zdaniem trzeba do nich trochę doliczyć, no chyba, że nie chcesz się zatrzymywać (Tam jest tak pięknie, że się nie da :))

No i ten czas przejścia z Tlstej na Ostrą, tak jak pisałam, na mojej (słowackiej) mapie: 1,40 h

Jeśli chodzi o parking w Dolinie Gaderskiej, to nie ma problemu. Jedziesz do Blatnicy i kierujesz się na Osadę Gader. Możesz zaparkować na parkingu przy rozwidleniu szlaków (zielony przez Blatnicką dolinę i żółty przez Gaderską). My tam właśnie zostawiliśmy auto - zupełnie bezpiecznie :)
Możesz też pojechać 600 metrów dalej i zaparkować przy Osadzie Gader (kilka domków letniskowych i restauracja) - również bezpiecznie. Dalej jest już zakaz ruchu.

A jeśli chodzi o miejscowość Vyšna Revuca, to tam nie ma parkingów :wink: Jest jedna droga prowadząca przez całą wieś, mało uczęszczana (miejscowi poruszają się na rowerach lub pieszo :wink:). My zaparkowaliśmy po prostu przy tej drodze. Nie baliśmy się :)

A trasa na Ostredok jest bardzo przyjemna od momentu wejścia na Ploską. Wcześniej jest momentami męcząca, ale bez przesady :wink: My szliśmy w upale, więc nie jestem obiektywna :wink:

Życzę realizacji planów :)

Pozdrawiam :papa:
grek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 165
Dołączył(a): 14.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) grek » 22.09.2010 07:04

Maslinko,
dzięki za cenne wskazówki.
Teraz pozostanie mi tylko dylemat, gdzie jechać. Czy do bardziej skalistej zachodniej części (przypominającej nasze Pieniny, czy Tatry Zachodnie), czy centralnej częsci przypominającej nasze Bieszczady.
Mam nad czym myśleć przez zimę.
Pozdrawiam serdecznie.
grek
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 22.09.2010 08:18

Jakoś wątek mi umkął, ale już przeczytane i zobaczone :)
Zdjęcia widziane pierwszy raz, jak to się stało? 8O :lol:
Widoki super, takie delikatne i zielone. Pogodę też mieliście jak na zamówienie. Fajna wycieczka :)

Jak wspomniałaś o tej burzy, którą przeżyliśmy w Bieszczdach, to aż mnie ciarki przeszły :wink: , ale za to jak miło się to wspomina 8)

... do soboty :lol: :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 22.09.2010 14:47

grek napisał(a):Maslinko,
dzięki za cenne wskazówki.
Teraz pozostanie mi tylko dylemat, gdzie jechać. Czy do bardziej skalistej zachodniej części (przypominającej nasze Pieniny, czy Tatry Zachodnie), czy centralnej częsci przypominającej nasze Bieszczady.

A musisz wybierać? Najlepiej pojedź i tu i tu :D
Jeśli ja już koniecznie miałabym wybierać, to zrobiłabym trasę z głównym grzbietem Wielkiej Fatry, czyli bieszczadzką :D Widoki powalają bardziej niż na Tlstej i Ostrej (no i masz zaliczony najwyższy szczyt :wink:). Z kolei trasa z Tlstą i Ostrą jest bardziej hardcore'owa, taka "przygodówka". Co kto lubi :D

Roxi napisał(a):Zdjęcia widziane pierwszy raz, jak to się stało? 8O :lol:

Hehe, bo ostatnio skoncentrowaliśmy się na Budapeszcie :wink: Na pokazanie zdjęć z Wielkiej Fatry już nie było czasu :wink: Przynajmniej miałaś niespodziankę :D
Aaa, właśnie, co z Waszym Budapesztem? Bo chyba nie byliście :wink:

Roxi napisał(a):Jak wspomniałaś o tej burzy, którą przeżyliśmy w Bieszczdach, to aż mnie ciarki przeszły :wink: , ale za to jak miło się to wspomina 8)

To było ponad 4 lata temu, ale mnie też dalej przechodzą... Tego się nie da zapomnieć...

Roxi napisał(a):... do soboty :lol: :papa:

:D :papa:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 23.09.2010 23:25

Moja Wielka Fatra była jesienna, a u Ciebie zieleń pełni lata. :)
Cieszę się, Agnieszko, że mogłem Was w jakiś sposób zainspirować oraz że tak Wam się udał ten wypad.

Wydaje mi się, ze i Kremnicę powinnaś pokazać. Nieistotne, że już wcześniej kilka fotek się tu znalazło. W grupie relacji chorwackich często te same miejsca są przecież pokazywane.
W sierpniu po raz kolejny mijałem wieczorną, podświetloną Kremnicę i po raz kolejny nie zatrzymałem się, by zrobić parę ujęć. Ale myślę, że kiedyś jednak zatrzymam się tam na kilka chwil. Kremnica leży na stałym szlaku moich wypraw. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 24.09.2010 13:29

Witaj, Wojtku :D A gdzie się tym razem podziewałeś? :wink:

Franz napisał(a):Cieszę się, Agnieszko, że mogłem Was w jakiś sposób zainspirować oraz że tak Wam się udał ten wypad.

Jeszcze raz dziękuję za inspirację :D Twoje "opływowe zdjęcie" :wink: z głównym grzbietem Wielkiej Fatry sprawiło, że obraliśmy taki akurat kierunek.

Franz napisał(a):Wydaje mi się, ze i Kremnicę powinnaś pokazać. Nieistotne, że już wcześniej kilka fotek się tu znalazło. W grupie relacji chorwackich często te same miejsca są przecież pokazywane.

Hmm, tak, tylko moje zdjęcia z Kremnicy są dosyć ponure, bo tego dnia pogoda nas nie rozpieszczała. Ale jakieś fotki wrzucę, bo to piękne i bardzo klimatyczne miasto.

Pozdrawiam serdecznie :papa:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 24.09.2010 14:20

maslinka napisał(a):Witaj, Wojtku :D A gdzie się tym razem podziewałeś? :wink:

Tradycyjny wrześniowy wypad w Dolomity, z tym że rozszerzyłem go nieco o sąsiednie góry. :)

maslinka napisał(a):Twoje "opływowe zdjęcie" :wink: z głównym grzbietem Wielkiej Fatry sprawiło, że obraliśmy taki akurat kierunek.

Czasami się trafią takie miłe oku krągłości. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.09.2010 18:53

Franz napisał(a):
maslinka napisał(a):Witaj, Wojtku :D A gdzie się tym razem podziewałeś? :wink:

Tradycyjny wrześniowy wypad w Dolomity, z tym że rozszerzyłem go nieco o sąsiednie góry. :)

Tradycyjny mówisz :wink: Fajnie, też bym chciała mieć taką tradycję :D


Zgodnie z obietnicą wrzucę kilka(naście) zdjęć z Kremnicy. Do miasteczka trafiliśmy również dzięki Franzowi. Moje fotki nie wniosą wiele nowego (bo Wojtek już pokazał to miasto), ale może będzie kilka innych ujęć :wink:

8 sierpnia 2010 - Spacerek po Kremnicy

Jak już napisałam, tego dnia pogoda nas nie rozpieszczała. Było bardzo pochmurno, a deszcz wisiał w powietrzu. Na szczęście w ciągu tych dwóch godzin, które spędziliśmy w miasteczku, nie spadła ani kropla :)

Barbakan (to brzmi swojsko :wink:)):

Obrazek

Obrazek

Na starówkę wchodzimy przez piękną bramę:

Obrazek

Oto ona z drugiej strony:

Obrazek

Wychodzimy na rynek. Nie można nie zwrócić uwagi na górujący nad miastem zamek i kościół św. Katarzyny:

Obrazek

Na rynku znajduje się Kolumna Św. Trójcy i klasztor franciszkanów:

Obrazek

Obrazek

Jest też urząd miejski:

Obrazek

i kilka ładnych kamieniczek:

Obrazek

Obrazek

Skręcamy w odchodzącą od rynku uliczkę:

Obrazek

I znajdujemy tu Uliczkę Sławnych Nosów (Szkoda, że za zamkniętą bramą, ale od czego mamy aparat i zoom :wink:):

Obrazek

Obrazek

Nisko wiszące chmury dodają Kremnicy tajemniczości:

Obrazek

To miejsce też wygląda tajemniczo :wink::

Obrazek

Nasz spacer po kremnickiej starówce dobiega końca. Wychodzimy poza mury miejskie. Na koniec pobytu w miasteczku idziemy jeszcze przejść się główną ulicą:

Obrazek

Mam nadzieję, że podobał Wam się spacer po Kremnicy :)
Chciałabym tam kiedyś wrócić, w jakiś ładniejszy, słoneczny dzień.

:papa:
Ostatnio edytowano 23.02.2012 16:47 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
grek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 165
Dołączył(a): 14.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) grek » 26.09.2010 19:15

Spacer bardzo ładny, miasteczko zresztą też (i autorka również :))

Skoro zawiązał się tu mały fan klub fatrzański postanowiłem dołączyć do tego nieformalnego stowarzyszenia i zaprezentować moją relację z wyprawy na Stoh w Małej Fatrze.
Co prawda odbyła się ona jakiś czas temu, ale co mi tam...

Była to moja druga przygoda z Małą Fatra. Pierwszą wraz z moim bratem odbyłem na trasie Stefanowa-Horne Diery-Medzirozsutce-Wielki Rozsutec-Medziholie-zbocze Stoha-Poludnovy Grun-Chata na Gruni-Stefanowa.
Niestety miało to miejsce jeszcze w czasach kiedy cyfrówek nie było, więc z wyprawy ostało się ledwie kilkadziesiąt zdjęć analogowych, których z racji technicznych zaprezentować nie mogę.
Kilka lat później powróciłem tu wraz z moimi kolegami z pracy, przy czym darowalem sobie szczyt Wielkiego Rozsutca (bo i tak teoretycznie szlak na niego w maju jeszcze był zamknięty). Tym razem głównym celem okazał się równie groźnie wyglądający szczyt Stoha. Przybyliśmy do Stefanowej po 2,5 godzinach jazdy - teraz pewnie zajmuje to mniej, gdyż oddano do użytku wiele fragmentów dróg.
Obrazek
Pogoda była wymarzona, choć co było dla mnie zaskoczeniem na głównej grani fatrzańskiej leżało całkiem sporo śniegu.
Obrazek
Horne Diery to zasadzie Słowacki Raj w pigułce - to chyba najładniejszy szlak w Małej Fatrze - mnóstwo tu kaskad, wodospadów, na którymi zamontowano specjalne drabinki i mostki.
Obrazek
Przed Medzirozsutce otwierają się widoki na pobliskie rozsutki.
Obrazek
Obrazek

Zresztą do samej Chaty na Gruni towarzyszyły nam wspaniałe widoki. Oprócz najbliższej okolicy można było zobaczyć szczyty Beskidu Żywieckiego (Pilsko, Babia Góra), Tatry Zachodnie, Góry Choczańskie z Wielkim Choczem, Niskie Tatry, Wielką Fatrę, czy Kysuckie Beskidy.
Wielki Rozsutec ominęli od wschodu
Obrazek
Samo podejście na Stoh do łatwych nie należy, tym bardziej że w początkowym odcinku walczyliśmy z błotem i śniegiem, później już tylko ze słońcem i zmęczeniem.
Widoki na szczęście pozwalały zapomnieć o trudach podejścia.
Obrazek
Obrazek

Po zdobyciu Stohu myśleliśmy, ze najgorsze za nami, tym bardziej, że teraz (z wyjątkiem niegroźnie wyglądającego podejścia na Poludnovy Grun) miało być już z górki. Nic bardziej mylnego.
Obrazek
Miałem lekką zadyszkę podchodząc pod wspomniany szczyt, mimo że to podejście nie jest takie straszne. Jeszcze gorsze przed nami - niemal samobójcze zejście do Chaty na Gruni.
Na szczęście w schronisku czeka na nas zimny browar i zupa cebulowa.
Obrazek.
Po zasłużonym odpoczynku w niespełna godzinę schodzimy do parkingu w Stefanowej.
Podsumowując był to jeden z moich, najlepszym wyjazdów, głównie za sprawą kapitalnego towarzystwa w osobach Andrzeja, Pycka i Marcina.

Więcej zdjeć tu:
http://picasaweb.google.com/11404406895 ... ieryIStoh#

Mam nadzieję, że i mój "spacer" Wam się spodobał
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.09.2010 19:29

Witam.

Spacer się podobał. :)

Czy pisząc o samobójczym zejściu, masz na myśli ten odcinek mający swój finał na ścieżce poprowadzonej wzdłuż wyciągu narciarskiego? Niezła jazda - czasem dosłowna :) .

Pozdrawiam.
Interseal M.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.09.2010 19:35

grek napisał(a):Mam nadzieję, że i mój "spacer" Wam się spodobał

Jasne, że się spodobał :D

Bardzo fajna trasa. Mam teraz dylemat (chyba nie do rozstrzygnięcia :wink:): Która Fatra ładniejsza - Mała czy Wielka? :lol:

Teraz chętnie wróciłabym w Małą (bo Wielką mam na świeżo), do Terchovej - bardzo podoba mi się ta Janosikowa miejscowość :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 26.09.2010 20:02

Spacer fajny. :)

Interseal napisał(a):Czy pisząc o samobójczym zejściu, masz na myśli ten odcinek mający swój finał na ścieżce poprowadzonej wzdłuż wyciągu narciarskiego? Niezła jazda - czasem dosłowna :) .

Schodząc na Grun w końcowej fazie warto pójść szlakiem, odchylającym trasę w lewo, a nie na złamanie karku wprost na chatę. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
grek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 165
Dołączył(a): 14.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) grek » 27.09.2010 07:20

Interseal napisał(a):Witam.
Czy pisząc o samobójczym zejściu, masz na myśli ten odcinek mający swój finał na ścieżce poprowadzonej wzdłuż wyciągu narciarskiego? Niezła jazda - czasem dosłowna :) .


Franz napisał(a):Schodząc na Grun w końcowej fazie warto pójść szlakiem, odchylającym trasę w lewo, a nie na złamanie karku wprost na chatę.


Nie skorzystaliśmy z tego skrótu, do konca trzymaliśmy znaków. Ale i tak moje kolana ledwo to zejście przeżyły.
Chyba mimo wszystko podejście tym szlakiem pod górę jest bardziej bezpieczne.
maslinka napisał(a):Bardzo fajna trasa. Mam teraz dylemat (chyba nie do rozstrzygnięcia icon_wink.gif): Która Fatra ładniejsza - Mała czy Wielka? icon_lol.gif

Pewnie obie są równie piękne. Wielka ma jedną dużą zaletę - mało tam ludzi. Ale to już muszę sprawdzić osobiście :)

pozdrawiam serdecznie
grek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 27.09.2010 18:01

Stwierdziłam, że dorzucę tu jeszcze jedną słowacką cegiełkę :wink: Pokażę najbliższe okolice miejsca, w którym stacjonowaliśmy, będąc w Wielkiej Fatrze.

Gdybyście wybierali się w tamte piękne rejony, a chcielibyście zamieszkać w namiocie, przyczepie czy też wynająć mały, drewniany domek, polecam camping Drienok w miejscowości Mošovce. Nie jest on co prawda bardzo tani (tańszy jest camp w Blatnicy, chociaż ja w tym wypadku użyłabym raczej określenia: pole namiotowe :wink:), ale za to ładnie położony, z czystymi sanitariatami (co na słowackich campingach wcale nie jest takie powszechne) i basenami wliczonymi w cenę. Na campie jest też fajna restauracjo-pizzeria czynna codziennie do 22:00 (w praktyce przynajmniej godzinę dłużej :wink:) i w weekendy do północy oraz bar z fast foodem i piwem.

My chodziliśmy do restauracjo-pizzerii na ciemne czeskie piwo Černá hora, w smaku dosyć charakterystyczne :wink:, ale niezłe.
Zabieraliśmy ze sobą Scrabble i tak przy piwku, oglądając słowacką telewizję (rozwalający słowacki dubbing w Shreku :lol:), spędzaliśmy wieczory. Można było też pooglądać sobie różne książki i przewodniki, które były wystawione koło menu.

Ale przejdźmy do rzeczy, czyli do zdjęć :D

Oto nasz camping z pięknym widokiem na Ostrą i Tlstą:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W domkach mieszkały dzieciaki, jakiś obóz czy coś. Codziennie rano miały "odprawę" na parkingu niedaleko naszego namiotu. Organizowano im też w tym miejscu różne zawody, np. jazdę na rowerze, który nie ma pedałów :lol:

Stąd też pobudkę mieliśmy codziennie zapewnioną, co nie znaczy, że od razu ochoczo wychodziliśmy z namiotu :wink: Wiedzieliśmy, że jak już wyjdziemy, będziemy największą atrakcją campingu :lol: Dzieciaki zamiast skupić się na konkurencjach wymyślanych przez wychowawców, wgapiały się w nas i nasze śniadanie, jakbyśmy byli jakimś dziwnymi zielonymi stworkami :lol:

Może dlatego, że od niedzielnego wieczoru nasz namiot był jedynym namiotem na campie :lol: Jak przyjechaliśmy w piątek, to był przynajmniej namiot Holendrów i przyczepa Czechów, ale w dni powszednie, oprócz młodych Słowaków, którzy mieszkali w domkach i nas, w naszym małym domku, na campingu nie było nikogo :wink: :) Mamy już widać takie szczęście na wyprawach do południowych sąsiadów, żeby wspomnieć choćby bożocielny weekend na Morawach :)

Jak już pisałam, na campingu są dwa baseny, niestety z zimną wodą, naprawdę zimną :wink::

Obrazek

I jest nawet plaża z palmami :lol::

Obrazek

Z basenów (i plaży :D) korzystaliśmy tylko raz, w dniu wyjazdu :wink: Wcześniej albo pogoda na to nie pozwalała, albo byliśmy na całodziennych górskich wędrówkach :) Tak jak wspominałam, woda miała taką temperaturę, że zanurzaliśmy się tylko na moment, żeby się schłodzić i natychmiast wracaliśmy na ręczniki.

Któregoś wieczora wybraliśmy się na krótki spacer po okolicy.

Obrazek

Przy naszym campingu zaczynała się Mošovska Alej, wysadzona (chyba lipami, ale o gatunki drzew mnie lepiej nie pytajcie :wink:) specjalnie z okazji obchodów 777-lecia miejscowości:

Obrazek

Poszliśmy szlakiem (nie pamiętam koloru :wink:) przed siebie:

Obrazek

Doprowadził on nas na dużą polanę, na której znajdowała się Farma "Jack" :D:

Obrazek

Obrazek

Na koniec naszych wędrówek po najbliższej okolicy, zdjęcia Mošovców widzianych z drogi Martin - Bańska Bystrzyca:

Obrazek

Obrazek

Pięknie położona miejscowość. Chyba się ze mną zgodzicie? :D

To (na razie :D) mój ostatni post w temacie Słowacji, bo, póki co, nie mam już czego wrzucać :wink:

Pozdrawiam :papa:
Ostatnio edytowano 23.02.2012 16:48 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 27.09.2010 19:05

maslinka napisał(a):Pięknie położona miejscowość. Chyba się ze mną zgodzicie? :D

Trudno się nie zgodzić. :)

maslinka napisał(a):To (na razie :D) mój ostatni post w temacie Słowacji, bo, póki co, nie mam już czego wrzucać :wink:

Do następnego razu. :P 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Słowacja - Slovensko



cron
Słowacja - strona 16
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone