Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Słowacja

Słowacja może poszczycić się jednym z najdłuższych w Europie systemów tras turystycznych, które są oznaczone i przystosowane do ruchu pieszego. Łącznie w kraju znajduje się około 13 tysięcy kilometrów pieszych szlaków. Na terenie Słowacji znajduje się ogromna liczba zamków – jest ich tu ponad 200. W słowackiej miejscowości Herlany znajduje się jeden z niewielu gejzerów zlokalizowanych w kontynentalnej Europie. Gejzer ten jest wyjątkowy ze względu na temperaturę wody, która wynosi zaledwie 20 stopni. Do wybuchów wodnych dochodzi co około 30 godzin, a każda erupcja trwa pół godziny i pozwala na podziwianie dwudziestometrowego gejzera.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 15.09.2010 19:16

Cześć Chłopaki :D
Usłyszałam Wasze wołanie :D Najpierw miałam napisać osobną relację z całego pobytu, ale po pierwsze: nie wiadomo, kiedy bym się za to wreszcie zabrała; po drugie: skoro jest "słowacki wątek", to po co tworzyć nowy :D

Nie będę więc dłużej zwlekać, bo może moje zdjęcia pomogą komuś w planowaniu własnych szlaków wiodących przez Wielką Fatrę. A może chociaż poprawią nastrój w ponury dzień.

W Wielkiej Fatrze byliśmy na początku sierpnia tego roku. Zrobiliśmy dwie trasy, które niestety nie będą "odkrywcze". Są to w zasadzie pętelki, które powtórzyliśmy za Wojtkiem-Franzem (dzięki za inspirację :D), odrobinę je modyfikując :D

9 sierpnia - poniedziałek: Blatnica - Gaderska Dolina - Blatnicki Hrad - Vapenna Dolina - Mažarná Jaskyna - Tlsta (1373 m.) - Baglov Kopec - Zadna Ostra - Sedlo Ostrej - Ostra (1247 m.) - Murane - Konsky Dol - Gaderska Dolina - Blatnica.

Część pierwsza :D

Wielka Fatra nas zachwyciła. Postaram się nie gadać za dużo :wink:, tylko pokazać urodę gór. W końcu górskie wędrówki bardziej służą rozmyślaniom niż gadulstwu :wink: (Ale nie obiecuję na 100%, bo ze mnie jest gaduła, niestety :wink:)

Zaczęliśmy od Blatnickiego Hradu. Krótkie podejście (10-15 minut) z Gaderskiej Doliny. I już jest:

Obrazek

My się duchów nie boimy, nawet tych bludnych :wink: :lol::

Obrazek

Mogłam się poczuć jak księżniczka zamknięta w wieży :wink::

Obrazek

Ładny widok miała ta księżniczka:

Obrazek

Po krótkiej wizycie na zamku wracamy na żółty szlak, potem odbijamy na niebieski, który wiedzie Vapenną Doliną. Podejście jest tu dosyć strome i mozolne:

Obrazek

Do tego coraz częściej słyszymy grzmoty, najpierw dosyć daleko, potem trochę bliżej. W 2006 roku w Bieszczadach przeżyliśmy najgorszą w życiu burzę. Siedzieliśmy wtedy skuleni na Połoninie Caryńskiej (była z nami też Roxi i jej mąż :D). Nigdy wcześniej ani później tak się nie bałam...

Więc mimo że burza zdaje się być stosunkowo daleko, poważnie myślimy o odwrocie. Na szczęście po kilkunastu minutach grzmotów nie słychać już wcale. Słońce znowu wychodzi zza chmur. Cóż, pogoda dzisiaj taka trochę niepewna, ale póki co nie spadła jeszcze ani jedna kropla deszczu. (Po dwóch dniach zwiedzania okolicznych miasteczek, odważyliśmy się pójść w góry; wcześniej nie było szans, bo ciągle lało... No więc może dziś się uda...)

Docieramy do Jaskini Mažarnej:

Obrazek

Trzeba podeprzeć, żeby się nie zawaliło :lol::

Obrazek

Krótkie podejście (są łańcuchy, ale wydają się niepotrzebne w tym miejscu; mogą ewentualnie zestresować, jeśli ktoś nie lubi w górach żelastwa) i pierwszy (od dłuższego czasu) widok - taki nizinny raczej :wink::

Obrazek

Potem znowu łańcuchy, te już są bardziej potrzebne :wink::

Obrazek

("Ekstremalne" podejście z łańcuchami to będzie na Ostrą, ale na razie nie uprzedzajmy faktów :wink:)

I "hvarska sosna" gdzieś po drodze :wink::

Obrazek

Słońce całkiem chowa się za chmurami, robi się coraz chłodniej i zaczyna padać deszcz :( Złośliwość losu! Jesteśmy już prawie na Tlstej... Na szczyt docieramy we mgle, a właściwie w chmurach. Rzucam się :wink: na skrzynkę z pamiątkowym zeszytem i dokonuję wpisu. Ze złą datą zresztą (Mariuszu, pewnie coś Ci to przypomina :wink:), bo wpisałam, że byliśmy 8 sierpnia; zorientowałam się na Ostrej, ale już nie wróciliśmy :D

Obrazek

Obrazek

Zaczyna "się przecierać":

Obrazek

Widoki coraz lepsze. Jasnozielone zbocza świetnie kontrastują z wapiennymi skałami:

Obrazek

I takiego wielkiego grzyba znalazłam:

Obrazek

To był zdaje się podgrzybek złotawy. Obok był drugi, podobnych gabarytów :D Nie wzięliśmy ich ze sobą. Szkoda by było, ładniej wyglądają tam, na szczycie.

Jeszcze trochę czasu spędzamy na Tlstej, a potem dalej, niebieskim szlakiem, idziemy w stronę Ostrej. Ale o tym napiszę już w następnej odsłonie :) Obiecuję ładniejsze zdjęcia, bo pogoda nagle zrobiła nam miłą niespodziankę :D

:papa:
Ostatnio edytowano 23.02.2012 16:39 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 15.09.2010 20:41

Ha! Wczoraj własnie analizowałem mapę i wszystko wskazuje na to, że pójdziemy już niedługo tą samą ścieżką.

Pętla owa wydaje się być sensownym rozwiązaniem na całodzienną wycieczkę z jednym maluchem na nóżkach własnych, a z drugim na plecach.

Czekam tylko na tą "ekstremalną" Ostrą, co też tam się okaże :).

O wpis w książce się nie martw. Będę przechodził to poprawię :wink:

Hvarska sosna w Słowacji... jakby to "brzydko" choć nie złośliwie powiedział o Nas cromaniakach mój kolega: "Całe życie z wariatami" :wink:

Pozdrawiam i dziękuję za odwieszenie tematu z kołka. :wink:

Tymczasem kolega Wojtek chyba znowuż gdzieś wybył.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 15.09.2010 22:30

Interseal napisał(a):Pętla owa wydaje się być sensownym rozwiązaniem na całodzienną wycieczkę z jednym maluchem na nóżkach własnych, a z drugim na plecach.

My zrobiliśmy ją w 8,5 godziny z częstymi przystankami na focenie (zdjęcia robiliśmy niemal bez przerwy :wink:) i kilkoma na jedzenie. Na mapie ta trasa wygląda na krótszą :wink: Są duże różnice wysokości, więc idzie się stosunkowo wolno.
Poczekaj, będzie jeszcze jedna ciekawa pętelka i chyba ładniejsza widokowo :D Zawsze możecie zrobić obie :D

Interseal napisał(a):Czekam tylko na tą "ekstremalną" Ostrą, co też tam się okaże :).

Ekstremalne było zwłaszcza schodzenie po łańcuchu, bo miałam problemy, żeby trafić stopą na jakąś półkę skalną (skała była raczej gładka, bez "stopni"). Ale wszystko jest do zrobienia. Samą końcówkę (najbardziej stromą) ewentualnie można odpuścić (ale wtedy nie będzie wpisu do książki :wink:)

Interseal napisał(a):O wpis w książce się nie martw. Będę przechodził to poprawię :wink:

Dzięki :D

Interseal napisał(a):Hvarska sosna w Słowacji... jakby to "brzydko" choć nie złośliwie powiedział o Nas cromaniakach mój kolega: "Całe życie z wariatami" :wink:

Ja też ciągle tak mówię :D Albo inni mówią tak o mnie :D

Pozdrawiam :papa:
grek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 165
Dołączył(a): 14.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) grek » 16.09.2010 09:38

Wielka Fatra to jedno z tych pasm na Słowacji, o odwiedzeniu których myślę juz od wielu lat. Choć góry te są nieco niższe i mniej zagospodarowane turystycznie niż sąsiednia Mała Fatra, ale zajmują znacznie większy obszar i są rajem dla prawdziwym dla turystów. Zresztą wystarczy popatrzeć na zdjęcia Maslinki, czy poszukać innych zdjęć w internecie ,by przekonać jak wiele te góry mają do zaoferowania.

A Tobie Maslinko mam za złe, że znowu mnie uprzedziłaś :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 16.09.2010 12:02

grek napisał(a):Zresztą wystarczy popatrzeć na zdjęcia Maslinki, czy poszukać innych zdjęć w internecie ,by przekonać jak wiele te góry mają do zaoferowania.

Masz rację, Grek, Wielka Fatra ma do zaoferowania mnóstwo pięknych widokowo szlaków, na których nie spotka się zbyt wielu turystów. A jeśli już się jakiś napatoczy, to najprawdopodobniej będzie to Polak :wink: W skrzynce z zeszytem na którymś wielkofatrzańskim szczycie (nie wiem na którym) jest zdanie napisane alfabetem morsa. Brzmi ono: "Słowacy mają piękne góry, ale wcale po nich nie chodzą" :D

Grek, nie gniewaj się :wink: :D

Pozdrav :papa:
grek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 165
Dołączył(a): 14.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) grek » 16.09.2010 12:41

maslinka napisał(a):
Grek, nie gniewaj się :wink: :D



Wybaczam Ci :)
I do zobaczenia na szlaku, a nuż gdzieś się kiedyś spotkamy.
pozdrawiam serdecznie
grek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 16.09.2010 14:32

9 sierpnia - poniedziałek: Blatnica - Gaderska Dolina - Blatnicki Hrad - Vapenna Dolina - Mažarná Jaskyna - Tlsta (1373 m.) - Baglov Kopec - Zadna Ostra - Sedlo Ostrej - Ostra (1247 m.) - Murane - Konsky Dol - Gaderska Dolina - Blatnica.

Część druga
:D

Teraz to już będzie głównie w dół - tak sobie myślę. Tymczasem okazuje się, że zielony szlak z Tlstej na Ostrą (przez Baglov kopec) prowadzi raz w górę, raz w dół, po wapiennych skałkach. Trochę śmiesznie, bo trzeba wejść na czubek takiej skałki:

Obrazek

a potem od razu z niego zejść. I tak ze 20 razy :lol: Ale widocznie nie dało się poprowadzić szlaku tuż obok.

Robi się coraz cieplej, chmury gdzieś odpływają i pokazuje się piękne słońce, a wraz z nim takie widoki:

Obrazek

Przed nami najpiękniejsza widokowo część dzisiejszej trasy (już niedaleko do Zadnej Ostrej i żółtego szlaku). Pora więc przysiąść na chwilę, żeby coś zjeść i rozkoszować się widokami:

Obrazek

Panoramka z najwyższym pasmem Wielkiej Fatry:

Obrazek

Najwyższy w Wielkiej Fatrze Ostredok (1592 m.) i sąsiadujące z nim szczyty. Tu będziemy jutro :D:

Obrazek

Obrazek

Widoki boskie! Cieszymy się, że pogoda tak się poprawiła.
Dochodzimy do Zadnej Ostrej i żółtego szlaku:

Obrazek

I widzimy nasz cel - Ostrą:

Obrazek

Obrazek

Nie wiemy jeszcze nawet, że Ostra to ta po lewej, a już zupełnie nie pomyślelibyśmy, że będziemy się wspinać "stromizną" dobrze widoczną na zdjęciu 8O (można zauważyć drewniane stopnie).

Rzut oka za siebie:

Obrazek

Tuż przed rozpoczęciem wspinaczki:

Obrazek

No to się zaczyna! Są łańcuchy i jest dosyć ostro pod górę:

Obrazek

Jeśli myśleliśmy, że strome podejście mamy za sobą, byliśmy w błędzie. Teraz dopiero jest ostro (już wiemy, skąd wzięła się nazwa szczytu :lol:). Wspinamy się po ścianie do okienka w skale:

Obrazek

Spojrzenie z owego okienka w dół, gdzie zostawiliśmy plecak:

Obrazek

Naiwnie sądziliśmy, że jesteśmy już na szczycie Ostrej. Myślałam, że można już położyć się na trawce i odpocząć :D:

Obrazek

I znowu się pomyliliśmy. Przed nami jeszcze kilkadziesiąt metrów, mniej więcej tyle samo w poziomie, co w pionie :wink: Teraz pora na "hardcore"! :twisted:
Właściwie to jest jedno takie miejsce - gładka ściana, na której trudno znaleźć miejsce na postawienie stopy. Niestety nie mamy zdjęć, bo trzeba się było skoncentrować na czymś innym niż focenie.

Nasz wysiłek zostaje nagrodzony. Jesteśmy na szczycie Ostrej (tym prawdziwym wreszcie :D) i mogę dokonać wpisu w księdze pamiątkowej (tym razem z poprawną datą :D):

Obrazek

Pstrykamy jeszcze widoczki ze szczytu. Tlsta, na której byliśmy jakieś 3 godziny temu:

Obrazek

Teraz widziana "w kolorze", bez "zasłony dymnej" :wink:

I nasz jutrzejszy cel - fragment Wielkofatrzańskiej Magistrali, czyli pasmo Ostredoka:

Obrazek

Teraz pora na zejście, które jest trudniejsze niż wspinaczka. W najcięższym momencie mój mąż schodzi pierwszy, a potem stawia moją stopę w załomie skalnym, bo jakoś sama nie potrafię wyczuć żadnej półki. Później idziemy do "okienka" i znowu w dół, po nasze manele. Tu już jest łatwiej. Dochodzimy do niebieskiego szlaku, czyli do Chodnika Janka Bojmira. Idzie się przyjemnie, ścieżką trawersującą zbocze.

Śpieszymy się, bo jest już koło 18:00. Trochę za długo siedzieliśmy po drodze. A może raczej powinnam powiedzieć, że zbyt późno ruszyliśmy na szlak, bo dopiero o 11:00 :lol: Ale dzisiaj na tym wygraliśmy, bo rano było pochmurno, a teraz mamy piękną pogodę.

Idziemy dłuższą chwilę i wypatrujemy oznaczeń szlaku. Dawno ich nie było. W Wielkiej Fatrze nie występują one tak często jak w naszych górach, ale teraz to już przesada! Nasze przypuszczenia okazują się być prawdziwe - zgubiliśmy szlak! :evil:

Jest coraz później, a my nie mamy latarek-czołówek. Robi się gorąco! Musimy iść na azymut. O dziwo jest tak, że wcale nie przedzieramy się przez jakieś krzaczory, po prostu idziemy drogą ewidentnie przez kogoś wydeptaną. Widać jak na dłoni, że nie tylko my się tu pogubiliśmy. Ten przetarty szlak jest niestety bardzo stromy, trzeba uważać, żeby "nie pojechać" na gęsto już o tej porze ścielących się liściach.

W końcu udaje nam się dojść do zgubionego niebieskiego szlaku. Reszta drogi mogłaby być przyjemnym spacerkiem przez las, my jednak pokonujemy ją w przyśpieszonym tempie, żeby zdążyć przed zmrokiem.

Obrazek

Około 19:30 docieramy do parkingu. Czyli mieliśmy jeszcze jakieś 30 - 40 minut czasowego zapasu :wink:

Przestrzegam wszystkich wybierających się w Wielką Fatrę - uważnie śledźcie oznaczenia szlaków. Występują rzadko i zdarza się, że leżą na ziemi wraz z drzewami po ścince. W Polsce zgubienie szlaku nigdy nam się nie zdarzyło. A podczas tego wyjazdu ta sztuka udała nam się aż dwa razy (zdradzę, że jutro będzie to bardziej dramatyczne).

Zrobienie pętelki, którą opisałam, zajęło nam 8,5 godziny. Trasa nie jest bardzo długa (tak to wygląda na mapie), ale duże różnice wysokości sprawiają, że trzeba około 6, 7 godzin, żeby ją pokonać. Nam zajęło to więcej czasu, bo ciągle zatrzymywaliśmy się, a to na focenie, a to na jedzenie, czy też po prostu po to, żeby podziwiać krajobrazy Wielkiej Fatry :D Warto!

No i znowu się rozgadałam :lol: Ale widocznie nie umiem inaczej :wink:

W następnej odsłonie opiszę cudną wycieczkę pasmem Ostredoka.

:papa:
Ostatnio edytowano 23.02.2012 16:41 przez maslinka, łącznie edytowano 2 razy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 16.09.2010 16:53

Oj widzę, że Ostra na familijny wypad się nie jednak godzi. :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 16.09.2010 17:08

Interseal napisał(a):Oj widzę, że Ostra na familijny wypad się nie jednak godzi. :)

Sam szczyt Ostrej na pewno nie. Ale możecie zrobić tę pętelkę do Sedla Ostrej, do tego miejsca nie jest w ogóle stromo. A potem wejść na niebieski szlak (Chodnik Janka Bojmira). Jeszcze pozostają łańcuchy przed Tlstą, ale tam jest dosyć łagodnie, a żelastwo to tylko "chłyt marketingowy" :wink: Chociaż nie wiem, czy małe nóżki Twojego syna dadzą radę w tym miejscu... Ale zawsze można zrobić pętlę z Chodnikiem Janka i powrotem Blatnicką Doliną (albo odwrotnie :))
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 17.09.2010 13:37

10 sierpnia - wtorek: Vyšna Revuca - Magura - Sedlo Ploskiej - Ploska (1532 m) - Chyžki (1340 m) - Koniarky - Suchy vrch - Ostredok (1592 m) - Frčkov - Krizna (1574 m) - Rybovske sedlo - Prašnicke sedlo - Vychodne Prašnicke sedlo - Tisova - Sucha Dolina - Vyšna Revuca

Część pierwsza
:D

Czujemy w nogach wczorajszą trasę. Mimo to dzisiaj znowu decydujemy się na długą wędrówkę. Pogoda piękna (jest nawet zbyt gorąco), a jutro wracamy do domu, więc chcemy cieszyć się krajobrazami Wielkiej Fatry, póki możemy.

Niestety znowu późno wchodzimy na szlak, jeszcze później niż wczoraj :oops: Wstyd się przyznać o której, więc się nie przyznam :lol: (Jak komuś się będzie chciało liczyć, to sam wydedukuje, bo pewnie gdzieś tam przemycę jakieś godziny :wink:)
Na nasze usprawiedliwienie :wink: dodam, że dojazd do miejscowości, z której ruszaliśmy (Liptovske Revuce - Vyšna Revuca) zajął nam ponad godzinę. A było to spowodowane klamotami, które wlekły się przed nami i wypadkiem, w którym sprawcami byli... policjanci 8O

Napiszę o tym parę słów, bo to ciekawa przygoda była. W pięknie położonej narciarskiej miejscowości Donovaly utknęliśmy w dłuuuugim korku. Z relacji przechodniów zrozumieliśmy, że stuknęły się trzy auta. Przesuwając się powoli w koreczku, aż zaniemówiliśmy z wrażenia. Bo oto na środku drogi stoi trzech rosłych facetów w kominiarkach i z kałachami 8O i kieruje ruchem 8O 8O 8O

Takich rzeczy nie widzieliśmy nawet w Bośni i Hercegowinie :wink:

Okazuje się, że antyterroryści wpakowali się "w tyłek" jadącego przed nimi samochodu. Czekając na pomoc kolegów, wyszli z auta i zaczęli kierować ruchem :lol: Dobre, prawda? :D

Tak więc "spóźnieni" haniebnie docieramy w końcu do miejscowości Liptovske Revuce, a właściwie do części Vyšna Revuca. Parkujemy przy głównej drodze, obok auta na warszawskich blachach :D I ruszamy w górę żółtym szlakiem.

Dzisiaj w planach mamy przejście głównym pasmem Wielkiej Fatry, z jej najwyższym szczytem - Ostredokiem.

Na początku szlak prowadzi przez pola:

Obrazek

W zasadzie w ogóle nie idziemy lasem, co ma swoje plusy i minusy. Niestety słońce daje nam popalić, bo cały czas jesteśmy wystawieni na jego działanie. Ale z drugiej strony możemy się opalić :P (z czego ja skwapliwie korzystam :D):

Obrazek

Bardzo szybko zdobywamy wysokość.
Na łąkach aż roi się od kani:

Obrazek

Niech sobie rosną :D

Widoki są coraz piękniejsze. Przed nami szczyt o charakterystycznym wyglądzie - Čierny kameň (1479 m):

Obrazek

Po lewej zaś mamy tutejsze połoniny, czyli grzbiet Ostredoka:

Obrazek

Obrazek

Čierny kameň bliżej:

Obrazek

Dochodzimy do Sedla Ploskiej. Za sobą widzimy znów Čierny kameň. Z tego miejsca nie przypomina już Trzech Koron w Pieninach :wink::

Obrazek

Przed szczytem Ploskiej teren wypłaszcza się. Przemierzamy "morza traw":

Obrazek

W końcu Ploska to nic innego jak po polsku: Płaska. Szczyt faktycznie jest płaski, rozciągnięty. Osiągamy pierwszy z dzisiejszych szczytów:

Obrazek

Niestety skrzynki z pamiątkową księgą brak :(

Obok drogowskazów jest grób wojaka, który poległ tu w 1944 roku:

Obrazek

Spędzamy chwilę na szczycie. Niestety czas nas goni :wink: Ruszamy dalej, na razie w dół :D

Potem znów w górę, w stronę Chyžkiego. Za plecami mamy szczyt Ploskiej:

Obrazek

Oddalamy się od niej dalej i dalej:

Obrazek

Właśnie na szczycie Ploskiej weszliśmy na czerwony szlak, czyli tzw. Wielkofatrzańską Magistralę.
Na łąkach pięknie, fioletowo kwitną osty:

Obrazek

Obrazek

Przechodzimy obok szczytu Chyžkiego, potem osiągamy przełęcz Koniarky. Tu znowu zaczyna się podejście. Nie jest bardzo strome, ale ja jestem już wykończona, nogi bolą ze zmęczenia... Idzie mi się coraz trudniej. Pocieszam się tym, że dzięki wysiłkowi mogę podziwiać takie cudne widoki:

Obrazek

Dzielnie idę dalej. Szlak trawersuje Suchy vrch. Nagle zapominam o zmęczeniu. Naszym oczom ukazuje się Ostredok w całej okazałości:

Obrazek

Przyspieszam kroku, żeby jak najszybciej zdobyć szczyt. Jeszcze chwila, jeszcze tylko parę kroków...

c.d.n. :D

:papa:
Ostatnio edytowano 23.02.2012 16:43 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.09.2010 18:02

Witam ponownie na Słowacji :)

Połoninki piękne i jakże inne od wczorajszej, zachodniej części tej samej Wielkiej Fatry.
W Małej Fatrze taki wielkofatrzański charakter ma Stoh. Morze łąk.

Boję się, że przy mnie kanie już by nie podrosły ani milimetra :)

Pozdrawiam.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 17.09.2010 19:38

Interseal napisał(a):Połoninki piękne i jakże inne od wczorajszej, zachodniej części tej samej Wielkiej Fatry.

Zdecydowanie inne! Te dwie wyprawy to wycieczki w dwa różne wielkofatrzańskie światy :D

Kiedy się wybieracie na słowacki szlak? :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.09.2010 21:24

maslinka napisał(a):
Interseal napisał(a):Połoninki piękne i jakże inne od wczorajszej, zachodniej części tej samej Wielkiej Fatry.

Zdecydowanie inne! Te dwie wyprawy to wycieczki w dwa różne wielkofatrzańskie światy :D

Kiedy się wybieracie na słowacki szlak? :D


Będzie to już zapewne Słowacka Złota Jesień :) .
Mam nadzieję, że w październiku zdarzy się jeszcze słoneczny weekend.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 17.09.2010 22:05

Czy ja nie powinienem Was wpisać jako "Słowacja - praca zbiorowa"?

W sumie slawekk jest tylko sprawcą wątku,
natomiast rozwiniecie jest dość bogate w autorów.

No i opis powinienem chyba zmienić, bo "Wakacje na Słowacji" niezbyt pasują?
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 18.09.2010 09:40

Piotrek, spis treści (Blisko, czasem bliżej nawet. Ościennie.) jest Twój, więc nie nam o nim decydować :D Ale mogę się wypowiedzieć :D

weldon napisał(a):Czy ja nie powinienem Was wpisać jako "Słowacja - praca zbiorowa"?

Hmmm... Praca zbiorowa pod redakcją Franza :lol: Bo Wojtek jest tu zdecydowanie najbardziej zasłużony :D

weldon napisał(a):No i opis powinienem chyba zmienić, bo "Wakacje na Słowacji" niezbyt pasują?

Większość odcinków to miesiące niewakacyjne :wink: No i głównie góry tu mamy. I forumowych Górali :P

:papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Słowacja - Slovensko



cron
Słowacja - strona 14
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone