napisał(a) woka » 24.09.2012 15:20
AIT napisał(a):Dla mnie śmieszne są snoby, którym się wydaje, że mają kasę
Ci, co mają kasę, nie jeżdżą do Bułgarii czy Chorwacji
AIT ....
W zdecydowanej większości zgadzam się z Tobą ale w cytowanym przypadku niekoniecznie.
Nie chodzi tutaj o Bułgarię czy Chorwację lecz o zasadę. Ludzie ustatkowani, niebiedni, często wybierają "swoje" miejsce i tam jeżdżą. Nie są to jakieś Malediwy ale tutaj, blisko, w Europie. Takich znam.
Moim zdaniem dalekie wyprawy to są właśnie dla snobów.
Znam naprawdę bogatego i inteligentnego człowieka który na wakacje wybiera ...... Mazury. Jak mówi, świat za bardzo go nie interesuje a urlop jest jego więc jedzie tam gdzie chce. ....... chce na Mazury.
Inny z kolei "zakochał" się w Słowacji ( co prawda tam też swoje interesy prowadzi).
Znam też osobę która zwiedza świat. Kobieta, miła, sympatyczna, samotna. Chyba była już wszędzie
i jako ciekawostka ..... to pracownik "budżetówki". Bierze pożyczkę i jedzie.(spłaca przez 10 m-cy, później sytuacja się powtarza)
Zapewne są to wyjątki ....ale są.
W temacie wczasów to ja nie mam (tak z grubsza) wyrobionego zdania. Bogaty może wybrać jakąś "szpelunę" bo tak chce i lubi. Mniej bogaty z kolei zaszaleje i wybierze sobie rejs dookoła świata. Rejs życia.
(przesadziłem z tym rejsem ale wykupi sobie extra wczasy... a co
)
Jak zauważam, celebryci lubią dalekie wyprawy ale to u nich standard. Muszą aby istnieć lub zaistnieć.
Pozdrawiam.