napisał(a) wiolak3 » 16.09.2005 13:26
Temat się zaczął sto lat temu
ale wreszcie znów tu trafiłam, żeby podziękować za porady nt. gwoździ budowlanych
.
Owszem zabrałyśmy, przydały się - zwłaszcza na Slanicy na Murterze i w Milnej na Hvarze. Ale było widowisko, jak dzielnie je wbijałyśmy (nie młotkiem, tylko np. butem
)!
A na Hvarze to nawet do wyrównania podłoża się przydały - bowiem syf totalny na kampie Mala Milna i w dodatku miejsca nie było, więc trochę wystających kamieni trzeba było wykopać
. A jak sie podróżuje z dobytkiem na plecach, to młotka i czegoś łopatopodobnego rzecz jasna nie taszczyłyśmy
.
I jeszcze - okazało się że dla takich np. Włochów i Słoweńców gwoździe budowlane w bagażu to norma
.
A na pożegnanie - zostawiłyśmy je - te gwoxdzie - serbskim urlopowiczom wypoczywającym na kampie Maslina w czarnogórskiej Buljaricy. Coby już tego jednak nie dźwigać!
dzięki za śledziowe porady! papa