Zapraszam do relacji z wakacji - lipiec 2014:
Slatine, Ciovo, Trogir, Salona, Split, Sinj, Primośten,
czyli mało pływania, a dużo zwiedzania.
W sumie wolę opisywać zdjęcia, więc na tym się skoncentruję.
W tej relacji mam w sumie 77 zdjęć, lekko zmodyfikowanych
(lubimy nadmiar prywatności).
--------------------------------------------------------
No to zaczynamy:
Lipiec 2014. Wyruszamy z Katowic o 1:00 w nocy.
Na pokładzie rodzina 4 osobowa: mąż, żona, dwójka dzieci (4 i 8 lat).
Trasa dla wielu dziwna, ale wyjazd był w lipcu, a nie lubię stać w słoweńskich korkach.
Sprawdzona trasa w 2012 i 2013 roku, było OK - to w 2014 też tak jedziemy.
https://www.google.pl/maps/dir/Katowice/Slatine,+Chorwacja/@48.3090056,17.6313072,6z/data=!4m24!4m23!1m15!1m1!1s0x4716ce2336a1ccd1:0xb9af2a350559fabb!2m2!1d19.0237815!2d50.2648919!3m4!1m2!1d18.6723811!2d49.2553381!3s0x47145ded9f23482b:0x2afa5d0c881ba102!3m4!1m2!1d18.2649414!2d47.0282082!3s0x4769eeeb2ae33abb:0x78d15ce93f1e14dc!1m5!1m1!1s0x1335686c24b6a9e1:0x2600ad51533609d2!2m2!1d16.3324105!2d43.5008646!3e0
Na śniadanku w Gyor meldujemy się ok. 6:55.
Na 5 minut przed otwarciem McDonalds.
Trzeba poczekać.
Potem trasa z Gyoru na południe już nie autostradą.
Czasowo wychodzi na to samo jak autostradą, ale kilometrów mniej.
Całkiem przyjemna trasa, ale bez specjalnych OCHów i ACHów.
Na autostradę węgierską wracamy w okolicach Szekesfehervar.
No i jesteśmy już w Chorwacji. Pierwsze bramki na autostradzie.
Drogie te autostrady, ale przynajmniej czuje się za co płacę.
Od Węgier zero korków, ruch umiarkowany jak na lipiec.
Wielka ilość aut zaczyna się od Lućko, gdzie wpada cały ruch z Europy Zachodniej.
Tniemy autostradą ile fabryka dała (czyli 130 km/h ),
komary i inne owady w tym roku obrodziły.
W końcu tunel Sveti Rok i z drugiej strony Jadran.
Już blisko do Ciovo - tylko "rzut kamieniem".
Jesteśmy przed czasem, można 30 minut przerwy zrobić w odmoriśte KRKA.
Byliśmy już 2 razy w tej okolicy w 2012 i 2013 roku, ale czas na gonił.
A warto się tu zatrzymać.
Most robi duże wrażenie. A wokół wszystko w klimacie kamiennym.
Warto się tu zatrzymać. Piękne widoki.
Już bez wielkich historii dojechaliśmy do Slatine.
Na Ciovo na wysokości sklepu Tommy znajduje się drogowskaz na Slatine.
Tabliczka jest w miejscu mało reprezentacyjnym.
Ale to tylko brzydkie "pierwsze wrażenie".
Jechaliśmy dość powoli z dużą ilością postojów.
Cel podróży: godzina 17:00.
Witamy na wakacjach.
---------------
ciąg dalszy nastąpi za kilka dni