Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Slatine 2016 i mieszane odczucia

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 07.09.2016 10:25

Gracko napisał(a):Belvoir - byłem w trzech restauracjach w Cro na jedzonku a zaglądałem do menu 30 innych. Moja żona pracowała 7 lat w restauracji w Krakowie za czasów studenckich i trochę po studiach. Uwierz mi od października do kwietnia nie dzieje się zbyt wiele w knajpach które nastawione są na turystów. Nawet jeśli Kraków nie jest dobrym porównaniem to nie przekonasz mnie że za filet z kurczaka z frytkami dla dziecka mam zapłacić ponad 50 zł bo ktoś zamyka swoją knajpę po sezonie. Jest to czysta Pazerność na której myślę że Chorwaci dużo tracą bo gdyby tego kuraka zrobili po 30 złotych sprzedali by ich 5 razy więcej i zarobili 3 razy więcej. Każdy ma swoje podejście i można to sobie tłumaczyć. Bardzo chętnie płace dużo więcej za jedzenie w knajpie aby nie gotować w apartamencie ale wszystko ma swoje granice.

.


Filet z kurczaka z frytkami dla dziecka za 50 złotych ( przeszło 100 kun ) :?:
Naprawdę trafiłeś na ekstremalnie drogą knajpę 8)
Pisałeś wcześniej tylko o dwukrotnym jedzeniu w w tym samym Bistrze, to było o restauracjach.
I raz była mowa o pizzy ( cen nie było podanych ).

Gdybyś zaglądał do menu 30 innych knajp, to byś zauważył, że filet z frytkami często jest tańszy o 50%

Tu jest menu drogiej i modnej konoby z wyspiy Ciovo, spokojnie da się najeść za mniej niż 80 czy 110 kun:
http://www.konobapizzeriagajeta.com/#jelovnik
Ostatnio edytowano 07.09.2016 12:32 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
Jaceł
Croentuzjasta
Posty: 121
Dołączył(a): 04.07.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jaceł » 07.09.2016 10:26

W tym roku byliśmy w Vodicach, codziennie jedliśmy w knajpach i ceny były ... różne. Najtańsza pizza (jakieś 40 - 50 kun), potem mięso (kilogram świniaka z rusztu 120 kun), następnie owoce morza i ryby. Ogólnie spokojnie można było kupić dobre kalmary, grillowaną ośmiornicę, czy ryby za 70 kun za porcję. Piwo w knajpach od 14 do 20 kun. Da się żyć.

ps. wracałem przez Wiedeń i jak ktoś narzeka na ceny to polecam go w drodze powrotnej ..... wizyta skoryguje nasze pojęcie "wysokich cen" ;)
valdemar
zbanowany
Posty: 443
Dołączył(a): 10.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) valdemar » 07.09.2016 10:50

Średnio wydawaliśmy 250-300 kun na dużą kolację dla 2+2, a moje konie są na etapie odkurzania wszystkiego co się nawinie;) Drogo? Trudno powiedzieć. Dla niektórych na pewno. Na Węgrzech w ulubionej czardzie za wypasioną kolację płaciliśmy ok. 130 zl. W Grecji na Halkidikach i Thassos wychodziło 40-50 euro. W Serbii w Leskovacu czyli na zadoopiu ok. 30 euro.
histe
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 204
Dołączył(a): 22.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) histe » 07.09.2016 10:55

Ja tylko kilka słów od siebie w temacie Chorwacja-Grcja:
- dojazd Krakowa jest do Grecji jest dłuższy o ok 300 km niż do Chorwacji , ale nawet wujek g..e pokazuje ze to co najmniej 4h różnicy + 2 dodatkowe granice - to jednak robi różnice ( do Chorwacji wystarczy 1 kierowca, do Grecji 2 lub nocleg)
Dla mnie różnice robi niestety jeszcze to, że jadąc z dziećmi muszę mieć walutę krajów przez jakie przejeżdzam.
Widoki i krajobrazy, pięknie jest i tu i tu, choć inaczej.
Ceny...mhy tegoroczny wyjazd do Chorwacji ta sama niewielka miejscowość Skradin cena takiej samej pizzy to duży rozrzut 34-54 kuny z innymi potrawami podobnie. Jestem pewien, że można trafić na tańsze jedzenie Chorwacji i droższe w Grecji i na odwrót. Kwestia przypadku/szczęścia ? choć niewątpliwie obserwując ceny w Chorwacji na przestrzeni 7 lat ceny jedzenia rosną szybciej niż noclegów.
Ale każdy z nas ma swoją subiektywną opinię, można ją tu przedstawić, choć kompromisu i tak nie osiągniemy ;-)
sneer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 725
Dołączył(a): 19.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) sneer » 07.09.2016 11:33

W zasadzie podzielam zdanie Gracko. W tym roku ceny obiadów w knajpach były znów wyższe niż rok temu. Średnio za obiad dla 3 osobowej rodziny płaciłem 150-250 zł. I wcale nie były to jakieś wybitne obiady (jedynie doskonała Plima w Breli warta była wydanej kasy).

Ciekawostka, w pierwszym tygodniu pobytu mieszkałem rzut beretem od Neum. Tam również czasami jadaliśmy (oraz w innych miastach na terenie BiH) i, co ważne, knajpy nie dość, że są tam znacznie tańsze (obiad dla trójki za 10-20 euro) to jedzenie w większości znacznie lepsze, a i obsługa jakby bardziej się stara.
valdemar
zbanowany
Posty: 443
Dołączył(a): 10.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) valdemar » 07.09.2016 11:45

histe napisał(a):Ja tylko kilka słów od siebie w temacie Chorwacja-Grcja:
- dojazd Krakowa jest do Grecji jest dłuższy o ok 300 km niż do Chorwacji , ale nawet wujek g..e pokazuje ze to co najmniej 4h różnicy + 2 dodatkowe granice - to jednak robi różnice ( do Chorwacji wystarczy 1 kierowca, do Grecji 2 lub nocleg)
Dla mnie różnice robi niestety jeszcze to, że jadąc z dziećmi muszę mieć walutę krajów przez jakie przejeżdzam.
Widoki i krajobrazy, pięknie jest i tu i tu, choć inaczej.
Ceny...mhy tegoroczny wyjazd do Chorwacji ta sama niewielka miejscowość Skradin cena takiej samej pizzy to duży rozrzut 34-54 kuny z innymi potrawami podobnie. Jestem pewien, że można trafić na tańsze jedzenie Chorwacji i droższe w Grecji i na odwrót. Kwestia przypadku/szczęścia ? choć niewątpliwie obserwując ceny w Chorwacji na przestrzeni 7 lat ceny jedzenia rosną szybciej niż noclegów.
Ale każdy z nas ma swoją subiektywną opinię, można ją tu przedstawić, choć kompromisu i tak nie osiągniemy ;-)


Nie wiem jak z Krakowa, z Rzeszowa na halkidiki jeździliśmy przez Barwinek/Koszyce/Szeged średnio 2 godziny dłużej. A ponieważ i tak zawsze nocujemy na trasie, czy do Chorwacji czy Grecji, to przyjazd nam miejsce o 14 zamiast o 12, to niewielka różnica.

Nie wiem o co chodzi z ta konieczności posiadania waluty i co mają do tego dzieci. Przecież zawsze się bierze jakaś sumę w euro.
valdemar
zbanowany
Posty: 443
Dołączył(a): 10.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) valdemar » 07.09.2016 11:47

sneer napisał(a):W zasadzie podzielam zdanie Gracko. W tym roku ceny obiadów w knajpach były znów wyższe niż rok temu. Średnio za obiad dla 3 osobowej rodziny płaciłem 150-250 zł. I wcale nie były to jakieś wybitne obiady (jedynie doskonała Plima w Breli warta była wydanej kasy).

Ciekawostka, w pierwszym tygodniu pobytu mieszkałem rzut beretem od Neum. Tam również czasami jadaliśmy (oraz w innych miastach na terenie BiH) i, co ważne, knajpy nie dość, że są tam znacznie tańsze (obiad dla trójki za 10-20 euro) to jedzenie w większości znacznie lepsze, a i obsługa jakby bardziej się stara.


Fajki i paliwo też są tam znacznie tańsze, zgadnij dlaczego :D
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6658
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 07.09.2016 12:01

valdemar napisał(a):Fajki i paliwo też są tam znacznie tańsze, zgadnij dlaczego :D

To jakiś Quiz :?:
valdemar
zbanowany
Posty: 443
Dołączył(a): 10.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) valdemar » 07.09.2016 12:03

bluesman napisał(a):
valdemar napisał(a):Fajki i paliwo też są tam znacznie tańsze, zgadnij dlaczego :D

To jakiś Quiz :?:


Nie, ciekawostka :P
histe
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 204
Dołączył(a): 22.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) histe » 07.09.2016 12:20

Nie wiem o co chodzi z ta konieczności posiadania waluty i co mają do tego dzieci. Przecież zawsze się bierze jakaś sumę w euro.[/quote]

tyle, że nie zawsze i nie wszędzie da się tym euro zapłacić. Np toalety na niektórych stacjach benzynowy np na Węgrzech, czy w Czechach to taki szybki przykład

Południowy wschód Polski ma to do siebie, że faktycznie różnica dojazdu nie jest duża
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 07.09.2016 12:33

Gracko napisał(a):Odwiedzam także kilka innych restauracji w Krakowie i wszędzie jest taniej. Naprawdę za te pieniądze które trzeba było wydać w tych Chorwackich jadłodajniach do których zaglądałem to w Krakowie można by już szukać lokalu o 2 klasy lepszego w samym centrum.


Daj mi jakiś namiar na ten Kraków, bo na Pagu za mjesane czy prżene płaciłem w zależności od knajpy 50-90 kn, a w Krakowie za porcję żeberek (taką że jakby dali drugą to bym się nie pogniewał) z 1 lanym piwem zapłaciłem 80 zł. Nad naszym morzem w 2009! za 2 kawałki dorsza i filet z kury dla córy, w zestawieniu z colą i 2 piwami zapłaciłem z niewielkim napiwkiem 200 zł.

Gracko napisał(a):Uważam że Chorwacji przesadzają z cenami i zdania nie zmienię :)


Zauważyłem w tym roku, nawet na moim zadupiu, że Polaków zdecydowanie przybyło. Mam nadzieję że większość z nich będzie podobnego zdania jak Ty i w przyszłym roku się przejaśni :sm: :papa:
krzysiek bb
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 117
Dołączył(a): 23.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) krzysiek bb » 07.09.2016 12:33

Belvoir - 50 zł to trochę ponad 80 kn i jest to możliwe.

Oceniając sytuację knajpach w Cro to po tym roku potwierdziło się to, co zauważyłem wcześniej - ubóstwo dań.
Knajpy oferują w większości te same potrawy, przy czym dania mięsne to cevapcici, pljeskavica, kurczak z grilla z frytkami.
Nikt mnie nie przekonana, że 50-60 złotych za cevapcici z frytkami z łyżką ajwaru i cebulą to normalna cena. Dodając do tego sałatkę, która sprowadza się do pokrojonego ogórka i pomidora ( nie łączyć tych warzyw, bo niezdrowo) robi nam się cena 70-80 złotych za coś, co jest minimum kuchennym.
Jeżeli zamówią to dwie osoby, plus jakaś pizza dla dzieci i napoje wychodzi spokojnie ponad 200 złotych za , nie ma co ukrywać fast food na siedząco.

Nigdy jedzenie nie było tym co przyciąga mnie do Chorwacji, pojadę tam pewnie jeszcze nie raz ale ceny niestety mają wpływ na klimat podejścia do turystów i świadczą o kulturze odwiedzanego kraju. O tym milczeć nie trzeba.
W drodze powrotnej odwiedziliśmy Blatonfoldvar na Węgrzech, gdzie w knajpie, którą oceniłbym na bardzo dobrą karczmę z muzyczką ludową na żywo zapłaciłem 200 zł za deskę mięs dla dwóch osób, dwa dania dla dzieci ( rybki i indyk), porządne wino, 2 piwa i napoje. Obsługa kłaniała się w pas.

Polskie miejscowości turystyczne już dorosły do tego, że oferta gastronomiczna musi być szeroka i na różnego klienta. W Chorwacji równają w górę - nie wiem gdzie przy tym jadają ubożsi miejscowi?
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 07.09.2016 12:37

krzysiek bb napisał(a):Belvoir - 50 zł to trochę ponad 80 kn i jest to możliwe.

Oceniając sytuację knajpach w Cro to po tym roku potwierdziło się to, co zauważyłem wcześniej - ubóstwo dań.
Knajpy oferują w większości te same potrawy, przy czym dania mięsne to cevapcici, pljeskavica, kurczak z grilla z frytkami.
Nikt mnie nie przekonana, że 50-60 złotych za cevapcici z frytkami z łyżką ajwaru i cebulą to normalna cena. Dodając do tego sałatkę, która sprowadza się do pokrojonego ogórka i pomidora ( nie łączyć tych warzyw, bo niezdrowo) robi nam się cena 70-80 złotych za coś, co jest minimum kuchennym.
Jeżeli zamówią to dwie osoby, plus jakaś pizza dla dzieci i napoje wychodzi spokojnie ponad 200 złotych za , nie ma co ukrywać fast food na siedząco.



Jakie 50-60 złotych :?:
Jak się z 10 knajp wybierze najdroższą, to sie tyle zapłaci.
Ale obok płaci się 50-60, ale kun 8)
krzysiek bb
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 117
Dołączył(a): 23.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) krzysiek bb » 07.09.2016 13:03

Tam gdzie byłem to cena za duże cevapcici wynosiła 80 kn. Zmowa cenowa
valdemar
zbanowany
Posty: 443
Dołączył(a): 10.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) valdemar » 07.09.2016 13:13

histe napisał(a):Nie wiem o co chodzi z ta konieczności posiadania waluty i co mają do tego dzieci. Przecież zawsze się bierze jakaś sumę w euro.


tyle, że nie zawsze i nie wszędzie da się tym euro zapłacić. Np toalety na niektórych stacjach benzynowy np na Węgrzech, czy w Czechach to taki szybki przykład

Południowy wschód Polski ma to do siebie, że faktycznie różnica dojazdu nie jest duża[/quote]

No ale to chyba nie jest problem, bo zawsze się ma jakieś drobniaki z różnych i poprzednich wyjazdów. A zresztą drobnymi euro można też płacić za toaletę, przynajmniej na Węgrzech.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Slatine 2016 i mieszane odczucia - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone