napisał(a) Dr Seselj » 09.04.2014 09:55
Lednice napisał(a):Sąd go uniewinnił, a z wyrokami sądu się nie dyskutuje.
To że w trakcie operacji Oluja doszło do aktów zemsty i zginęło przeszło 100 Serbów- cywilów,
tego nikt nie kwestionuje.
Ale sąd stwierdził, że on za to nie odpowiada.
To były zbrodnie poszczególnych osób, żaden z dowódców chorwackiej armii ich nie nakazywał. Przeciwnie, Gotovina zakazał zemsty.
Sąd w pierwszej instancji uznał, że go to g... obchodzi, że dowódca odpowiada za morderstwo popełnione przez szeregowca na własną rękę, bo ten szeregowiec podlega dowódcy.
To był strasznie niebezpieczny precedens. Gdyby się tego trzymać, należałoby posadzić do więzienia ABSOLUTNIE wszystkich amerykańskich generałów z Iraku i Afganistanu, bo zawsze jakiś żołnierz jakiegoś cywila zabił. bo zabił.
No i wszystkich generałów na KAŻDEJ wojnie od powstania świata, bo zawsze zdarzały się zbrodnie popełnione przez żołnierzy bez rozkazu.
Co innego ludobójstwo na rozkaz dowódców, czyli np. Srebrenica
Proponuję zapoznać się z wyrokami trybunału w obu instancjach i dopiero potem zabierać głos w dyskusji. Każdy ma prawo do własnej opinii, ale takie pseudo-prawnicze wywody wprowadają ludzi w błąd.
Gotovina był oskarżony o to, że działając wspólnie i w porozumieniu z innymi przywódcami ówczesnej Chorwacji, w sierpniu 95 r. dążył do wypędzenia ludności serbskiej z Krajiny i w tym celu m. in. celowo ostrzeliwano z artylerii niebronione cele cywilne, aby zastraszyć miejscową ludność. Krótko mówiąc ekstensywna przemoc również wobec cywilów miała ich "skłonić" do ucieczki. Za to został skazany w I instancji.
Natomiast sąd apelacyjny uznał, dokonując faktycznie karkołomnej wykładni, że z okoliczności prowadzenia operacji Oluja nie można wywieść zamiaru popełnienia zarzucanych Gotovinie czynów. Np. uznano, iż cel cywilny mógł znajdować się w niedalekiiej odległości od celu wojskowego, pocisk artyleryjski ma określony rozrzut, w związku z czym fakt, że cel cywilny został ostrzelany nie oznacza, iż było to działanie zamierzone, ale przypadkowe. Itd.
Tego typu uniewinniające orzeczenia nie są rzadkością w orzcznictwie ICTY. Podobnie było np. w głośnych procesach Boszniaka Nasera Oricia, czy Albańczyka Ramusha Haradinaja. Zostali uniewinnieni z powodu braku wystarczających dowodów ich winy. Oczywiście jest to zgodne z generalnymi zasadami współczesnego procesu karnego, zogdnie z którymi oskarżenie musi ponad wszelką uzasadnioną wątpliwość udowodnić oskarżonemu popełnienie zarzucanych czynów, a wszelkie wątpliowści rozstrzyga się na korzyść oskarżonego.