Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Śladami wojen - od Vukovaru po Srebrenicę

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
PabloX
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 1734
Dołączył(a): 20.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) PabloX » 17.08.2013 01:21

Lednice napisał(a):Teoretycznie masz rację, 100% racji.

Ale zobacz, czy ten plan genialnego Slobo się udał :roll:

Wielka Serbia :?:

(...)

No i na końcu go obalili sami Serbowie za jego nieudacznictwo, du.owatość i nieudolne fałszerstwa wyborcze :!:
I wydali do Hagi

I chwała Bogu, że tak się stało. Szkoda, że tak późno...

A teraz tak - jakie Slobo miał opcje do wyboru w 1991 roku?

1) Uznać, że można utrzymać jedność federacyjnej Jugosławii;
2) Uznać, że wprawdzie Jugosławia jest de facto trupem, ale można z niej wykroić Wielką Serbię;
3) Uznać, że federacji nie da się utrzymać i Wielka Serbia też jest mrzonką.

Pkt 1 - chyba każdy zdawał sobie sprawę, że czas Jugosławii już minął. Można pobawić się w zgadywanie, w jaki sposób człowiek tak bezwzględny jak Slobo zabrałby się za utrzymanie jedności federacji... biorąc pod uwagę preferowane przez tego człowieka rozwiązania siłowe i kryterium skuteczności, to szybki, zmasowany atak na Ljubljanę i Zagrzeb można uznać za bardzo prawdopodobny. Dużo ofiar, ale sukces militarny gwarantowany. W krótkim okresie wysokie poparcie społeczne w Serbii i utrzymanie przywództwa w Jugosławii. Dalej trudno spekulować, ale moim zdaniem sytuacja byłaby nie do utrzymania, wojna partyzancka z Chorwatami i Słoweńcami bardzo kłopotliwa dla Slobo. Ryzyko zbyt wielkie, a więc...

Pkt 2 - czyli Wielka Serbia. I to właśnie Slobo realizował. Uzyskał większość celów taktycznych, bardzo wysokie poparcie społeczne w Serbii i jeszcze wyższe wśród Serbów na okupowanych ziemiach Chorwacji. Ale stał się zakładnikiem własnej polityki, w Bośni i Hercegowinie już wyraźnie przecenił swoje możliwości, ale nie poniósł całkowitej klęski. Nawet ucieczka Serbów z Chorwacji po chorwackim zwycięstwie w Oluji (1995) nie stała się gwoździem do jego politycznej trumny. W sensie utrzymania władzy mogła być mu nawet na rękę - głosząc hasła Wielkiej Serbii miał w serbskich uciekinierach z Chorwacji liczny i wierny elektorat (ci ludzie mieli w Serbii prawa wyborcze). W 1997 r. został demokratycznie wybrany prezydentem Jugosławii (wtedy już tylko Serbia i Czarnogóra, ale to nadal kawał władzy nad milionami ludzi). W sprawie Kosowa... no cóż, mógł zachować się inaczej, i wtedy Serbowie pozbawiliby go władzy jako polityka nazbyt ugodowego, wybrał po swojemu, zagrał o całą stawkę i tym razem już przegrał. Ale poprzez kolejne agresje i brutalne działania utrzymał władzę od 1991 do 2001 roku. Mówiąc precyzyjnie, zdobył ją w 1989 r., ale już w 1991 mógł utracić. Dla osobnika tak zdemoralizowanego i żądnego władzy najważniejsza była właśnie władza dla niego i jego ekipy. I ten cel osiągnął, przez 10 lat pozostając na szczycie!

Pkt 3 - Czy jakikolwiek serbski polityk w 1991 roku miał szansę na utrzymanie władzy, zgadzając się na rozpad Jugosławii i nie budując w jej miejsce Wielkiej Serbii? Przy ówczesnych nastrojach społecznych w Serbii i wśród Serbów w innych republikach, szczególnie w Chorwacji? Pytania są oczywiście retoryczne, nie miał takiej szansy. Gdyby Slobo poszedł drogą negocjacji, kompromisu i reform, to dzisiaj świat znałby go jako fajnego faceta, takiego bałkańskiego Gorbaczowa, który chciał dobrze. Może zasłużyłby na Pokojową Nagrodę Nobla. Ale nie utrzymałby władzy, a na tym zależało mu 1000 razy bardziej niż na byciu ulubieńcem opinii publicznej na świecie. Taki typ, cała ekipa takich typów. Ale nie szaleniec! Ten człowiek potrafił planować, a zaplanowane cele realizował z całą bezwzględnością. Czy był skuteczny? Tak, był zabójczo skuteczny.

Że Serbia straciła ostatecznie wszystko, co mogła stracić? Tak - i nawet może być jeszcze gorzej. To jest w długim okresie "zasługa" Slobodana Miloševićia i bandy sk....synów, którzy mu służyli. Czy to dowodzi, że jednak nie był skuteczny, bo doprowadził swój kraj do upadku?

Nie, nie dowodzi. Bo to był człowiek, dla którego nie liczyła się ani Jugosławia, ani Wielka Serbia, ani interesy narodowe Serbów, ani wiara prawosławna - nic z tego, co wrzucił sobie na sztandary i billboardy. Liczyła się tylko władza. I tą potrafił sobie zapewnić najdłużej, jak to w danych warunkach było możliwe.

BTW Łatwo powiedzieć o kimś, że "szaleniec". Hitler? Szaleniec! Stalin? Szaleniec! Milošević? Szaleniec! Super, już czujemy się lepiej jako porządni ludzie, normalni i nie szaleni. Bo zło mogą czynić tylko szaleńcy... i wszystko fajnie, tyle że żaden z największych zbrodniarzy krwawego XX wieku nie był szaleńcem. Każdy z nich, choć do granic ludzkich możliwości zły i zdemoralizowany, był zdrowy psychicznie. I wiecie, co? Mnie to przeraża bardziej, niż gdyby ci ludzie byli szaleni.
Raul73
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6069
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Raul73 » 17.08.2013 10:12

_Ewa_ napisał(a):Raul - i ja dziękuję za Twoją wspaniałą relację.

Ponieważ kilka osób sugerowało, że dobrze by było, gdyby ta relacja powstała w pdfie, pozwoliłam sobie na szybko (o ile 3 zarwane nocki z rzędu można nazwać "szybko" ;) ) na zrzucenie wszystkich postów do pdfa.
Powstało tego 640 stron o wielkości 124 MB.
Nie jest to oczywiście jakoś specjalnie sformatowane czy uporządkowane - jest to żywcem przekopiowany post po poście, zdjęcie po zdjęciu wszystkich uczestników tego wątku.

Jeżeli chcesz, jeśli się zgodzisz - wszak to Twoja relacja i Ty jesteś Autorem - mogę znów wrzucić to na serwer i jeśli będą chętni, to każdy sobie ją pobierze, decyzję pozostawiam Tobie.


Właśnie myślałem, żeby się za to zabrać - dokładnie w sposób, w jaki Ty to zrobiłaś. Ale jeśli już jest gotowiec, to poproszę o wrzucenie na serwer. Sam sobie ściągnę i zobaczę, co z tego wyszło.


PabloX napisał(a):Slobo i jego kamraci byli/są bardzo złymi ludźmi, potworami, ale w relacji pojawiły się głosy, jakoby byli szaleńcami.


Nigdzie się takie głosy nie pojawiły 8O 8O

Tak się wojny nie prowadzi? O, szlachetna naiwności! Raul, w jakim Ty świecie żyjesz? Chcielibyśmy, żeby było inaczej, ale wojny w XX i wieku wyglądały w większości właśnie tak, jak te, które opisałeś. Smutne i przerażające, ale właśnie tak jest.


Żyję w świecie XXI wieku - świecie cywilizowanym (mam nadzieję). Nie po to świat przeżył 2 wojny światowe i holocaust, nie po to zakładana była ONZ, nie po to tworzono konwencje genewskie (w tym z 1949 i 1977 roku o prawach osób cywilnych), żeby pod koniec XX wieku ktoś prowadził wojny w stylu XVIII-wiecznym, zwłaszcza pod okiem sił "pokojowych". Takie wycinanie w pień cywilów przechodziło może za czasów średniowiecza. Dzisiaj jest uważane za zbrodnie wojennei zbrodnie przeciw ludzkości - i słusznie za to przywódcy siedzą w Hadze. Powtarzam zatem: tak się wojen nie prowadzi. Nie w tych czasach. A jeśli się próbuje prowadzić, to się kończy w Hadze.

Przeciwnie - napisałem, że nie zamierzali go zdobywać środkami militarnymi i opisałem, jak to z Dubrovnikiem wyglądało od strony politycznej (i wojskowej na tym tle).


I dokładnie tak to zrozumiałem. I do tej strony politycznej się odniosłem - to nie było ani humanitarne, ani skuteczne.
Raul73
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6069
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Raul73 » 17.08.2013 10:31

_Ewa_ napisał(a):Tak na szybko, bo z telefonu pisze: http://www.ewa.kylos.pl/Sladami_wojen.pdf

Wrzucilam juz wczoraj, wiec mozna sie czestowac ;)



Dzięki wielkie - przede wszystkim za to, że Ci się chciało i że mnie wyręczyłaś :D :D
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11424
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 17.08.2013 10:49

jedna z porażek tej i innych wojen mieści się w budynku, przed którym wyryto doniosły napis - jak na zdjęciu - który nadal pozostaje tylko napisem, pustym frazesem...
(pogodzić Ogólne zasady prowadzenia wojny z Karty, z tym cytatem -> niemożliwe)
Załączniki:
12035091.jpg
jara
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8000
Dołączył(a): 24.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) jara » 17.08.2013 10:52

Raul73 napisał(a):Żyję w świecie XXI wieku - świecie cywilizowanym (mam nadzieję). Nie po to świat przeżył 2 wojny światowe i holocaust, nie po to zakładana była ONZ, nie po to tworzono konwencje genewskie (w tym z 1949 i 1977 roku o prawach osób cywilnych), żeby pod koniec XX wieku ktoś prowadził wojny w stylu XVIII-wiecznym, zwłaszcza pod okiem sił "pokojowych". Takie wycinanie w pień cywilów przechodziło może za czasów średniowiecza. Dzisiaj jest uważane za zbrodnie wojennei zbrodnie przeciw ludzkości - i słusznie za to przywódcy siedzą w Hadze. Powtarzam zatem: tak się wojen nie prowadzi. Nie w tych czasach. A jeśli się próbuje prowadzić, to się kończy w Hadze.


Podczas jednej z bitw w czasie kampanii napoleońskiej, wojska przerwały walkę, aby przepuścić bodajże kobietę z kozą. Nie wiem ile w tym prawdy, ale ludobójstwo to wymysł XX wieku. Terrorem i strachem można wymusić posłuszeństwo i wyeliminować cywilne zaplecze wroga.
Poza tym, jaka by to epoka nie była, wojna zawsze będzie zła. Nie da rady prowadzić wojny przy użyciu arsenałów atomowych, bo to jest ruch na raz, bez określonego zwycięzcy. Wszyscy są przegrani.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 17.08.2013 11:11

jara napisał(a):... ludobójstwo to wymysł XX wieku.

Ciekawe, aczkolwiek biorąc pod uwagę takie rzeczy, jak powody powstania Warszawy, eksterminacja tejże w czasach potopu szwedzkiego, rzeź Pragi, rzeź Woli w czasach insurekcji kościuszkowskiej oraz przyczyny wybuchu dwóch powstań w Królestwie Kongresowym pozwolę sobie mieć odmienne zdanie ;)

Wojna była, jest i będzie związana z ludobójstwem, bo mało kto oprze się pokusie uderzania w najsłabszych, a zdobycz terytorialna, materialna oraz taniej siły roboczej jest podstawą w zasadzie każdego konfliktu od początku istnienia cywilizowanego(?) świata.

Pozdrawiam
jara
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8000
Dołączył(a): 24.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) jara » 17.08.2013 11:16

weldon napisał(a):
jara napisał(a):... ludobójstwo to wymysł XX wieku.

Ciekawe, aczkolwiek biorąc pod uwagę takie rzeczy, jak powody powstania Warszawy, eksterminacja tejże w czasach potopu szwedzkiego, rzeź Pragi, rzeź Woli w czasach insurekcji kościuszkowskiej oraz przyczyny wybuchu dwóch powstań w Królestwie Kongresowym pozwolę sobie mieć odmienne zdanie ;)

Wojna była, jest i będzie związana z ludobójstwem, bo mało kto oprze się pokusie uderzania w najsłabszych, a zdobycz terytorialna, materialna oraz taniej siły roboczej jest podstawą w zasadzie każdego konfliktu od początku istnienia cywilizowanego(?) świata.

Pozdrawiam


Zgadza się. Tylko patrząc z perspektywy, im wyższy poziom cywilizacyjny, tym okrutniejsze i bardziej masowe działania.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.08.2013 16:29

PabloX napisał(a):
A teraz tak - jakie Slobo miał opcje do wyboru w 1991 roku?

1) Uznać, że można utrzymać jedność federacyjnej Jugosławii;
2) Uznać, że wprawdzie Jugosławia jest de facto trupem, ale można z niej wykroić Wielką Serbię;
3) Uznać, że federacji nie da się utrzymać i Wielka Serbia też jest mrzonką.



Taktyk był z niego niezły, utrzymał się przy władzy przez sporo lat, ale strateg żaden :!:

Wiadomo, że punkt 1 odpadał.
Ale pkt 2 był utopią. Na to nie zgadzały się inne państwa, bo to groziłoby destabilizacją całej Europy.
I w końcu to nie przeszło. Zawsze przeceniał swoje siły, a nie doceniał przeciwników.

Pozostawał pkt 3, co byłoby bez problemu do załatwienia.
Wojna była najgorszym pomysłem :?
Justysia
Odkrywca
Posty: 73
Dołączył(a): 17.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Justysia » 18.08.2013 08:13

Polecam świeży artykuł ze Slobodnej Dalmacji http://www.slobodnadalmacija.hr/Hrvatsk ... fault.aspx
golibroda
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 575
Dołączył(a): 14.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) golibroda » 18.08.2013 16:07

Chorwacja jest wszędzie .....

Włączyłem dziś TV i tam na TVP2 - Yugopolis i goście, a zaraz potem na TVP HD - Makłowicz w podróży - opowiada właśnie o Chorwacji, Vukowarze, wojnie, Serbii i gotowaniu :)
Ostatnio edytowano 18.08.2013 16:07 przez golibroda, łącznie edytowano 1 raz
Bartek1977
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 946
Dołączył(a): 04.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bartek1977 » 18.08.2013 16:07

Raul, dołączam się do szerokiego grona osób, które wyrażają podziw dla Twojej relacji!
Dzięki Tobie i po przeczytaniu Pocztówek z grobu, obejrzeniu Rezolucji... inaczej patrzę na kraj, który powszechnie kojarzy się z sielanką, pięknymi widokami, zabytkami itp. Oby taka masakra się nie powtórzyła i była lekcją dla innych.
Wielkie UKŁONY!!!
Bartek
PabloX
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 1734
Dołączył(a): 20.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) PabloX » 18.08.2013 21:11

weldon napisał(a):
jara napisał(a):... ludobójstwo to wymysł XX wieku.

Ciekawe, aczkolwiek biorąc pod uwagę takie rzeczy, jak powody powstania Warszawy, eksterminacja tejże w czasach potopu szwedzkiego, rzeź Pragi, rzeź Woli w czasach insurekcji kościuszkowskiej oraz przyczyny wybuchu dwóch powstań w Królestwie Kongresowym pozwolę sobie mieć odmienne zdanie ;)

Wojna była, jest i będzie związana z ludobójstwem, bo mało kto oprze się pokusie uderzania w najsłabszych, a zdobycz terytorialna, materialna oraz taniej siły roboczej jest podstawą w zasadzie każdego konfliktu od początku istnienia cywilizowanego(?) świata.

Pozdrawiam

Zanim nastał wiek XX, głównym celem wojen było zdobywanie zasobów i poddanych. Monteskiusz twierdził nawet, że głównie poddanych. Aż do I Wojny Światowej 90% ofiar działań wojennych stanowili żołnierze walczących stron. Jeżeli na wojnach pojawiało się więcej niż 10% cywilnych ofiar, to było to przeważnie wtórnym i niezamierzonym efektem działań wojennych - ludzie ginęli z powodu głodu i epidemii chorób. Np. właśnie w ten sposób wyginęła 1/3 ludności krajów niemieckich podczas potwornej wojny 30-letniej. Przypadki celowego masakrowania ludności też miały wtedy miejsce, ale sporadycznie.

Okrucieństwa działy się zawsze, ale pomysł wybicia całej niewygodnej populacji na określonym terytorium i/lub wedlug określonych kryteriów pojawił się przed XX wiekiem chyba tylko 2 razy - po raz pierwszy, gdy Rzymianie podbili Dację, a po raz drugi podczas tłumienia przez jakobinów rojalistycznego powstania w Wandei (przy okazji powstał też wtedy plan profilaktycznego wybicia wszystkich Bretończyków przy pomocy gazu). Przerażające, zapomniane przypadki ludobójstwa, ale jak na kilka tysięcy lat historii, to widać, że ludobójstwo było wyjątkiem od reguły.

Natomiast w XX wieku... praktyka komunizmu, narodowego socjalizmu, stłumienia Cristiady przez socjalistyczny rząd Meksyku, wiele konfliktów w Afryce... no i usankcjonowanie ludobójstwa przez doktryny polityczne, nowoczesne środki techniczne, bez których mordowanie ludzi na oczekiwaną przez decydentów skalę nie byłoby możliwe...

weldon napisał(a):oraz przyczyny wybuchu dwóch powstań w Królestwie Kongresowym pozwolę sobie mieć odmienne zdanie

Nie jestem entuzjastą naszych zaborców, ale przybliż mi proszę temat rosyjskiego ludobójstwa w Królestwie Polskim przed naszymi powstaniami - jak mniemam, miałeś na myśli wojnę polsko-rosyjską 1830/31 (w początkowym okresie było to powstanie) i Powstanie Styczniowe 1863/64?
PabloX
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 1734
Dołączył(a): 20.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) PabloX » 18.08.2013 21:44

Lednice napisał(a):
PabloX napisał(a):
A teraz tak - jakie Slobo miał opcje do wyboru w 1991 roku?

1) Uznać, że można utrzymać jedność federacyjnej Jugosławii;
2) Uznać, że wprawdzie Jugosławia jest de facto trupem, ale można z niej wykroić Wielką Serbię;
3) Uznać, że federacji nie da się utrzymać i Wielka Serbia też jest mrzonką.



Taktyk był z niego niezły, utrzymał się przy władzy przez sporo lat, ale strateg żaden :!:

Chwilami mam wrażenie, że nie wiem, o co się sprzeczamy, skoro przeważnie się zgadzamy :lol: :mrgreen:
...prawie :wink:

Lednice napisał(a):Wiadomo, że punkt 1 odpadał.

No dobra - wiadomo ex post. W 1991 roku ten wariant był brany pod uwagę przez dowództwo JNA. Przywódcy Jugosławii konsultowali takie rozwiązanie z Sowietami, ale Moskwa swojego błogosławieństwa nie dała. Ostatecznie Slobo z kamratami to nabardziej hardcorowe i ryzykowne rozwiązanie odrzucili.


Lednice napisał(a):Ale pkt 2 był utopią. Na to nie zgadzały się inne państwa, bo to groziłoby destabilizacją całej Europy.
I w końcu to nie przeszło. Zawsze przeceniał swoje siły, a nie doceniał przeciwników.

Utopia, ale wprowadzona w życie na kilka lat metodą faktów dokonanych. A co do innych państw... hmmmm, Sowieci, Francja, Grecja, Rumunia... nie mieli nic przeciwko Wielkiej Serbii. Te państwa nie występowały po stronie Belgradu z takim entuzjazmem jak Niemcy po stronie Ljubljany i Zagrzebia, ale do grudnia 1991 roku skutecznie blokowały uznanie niepodległości Słowenii i Chorwacji.

Slobo nie doceniał przeciwników, jego służby wywiadowcze nie działały efektywnie, a z powodu brutalności przegrywał wojny informacyjne. Jednak swój główny cel - utrzymanie władzy - potrafił osiągać zadziwiająco skutecznie i długo.

Lednice napisał(a):Pozostawał pkt 3, co byłoby bez problemu do załatwienia.
Wojna była najgorszym pomysłem :?

Bezapelacyjnie, najgorszym - dla zabitych i ich ofiar, w krótkim okresie dla Chorwacji, w długim - dla Serbii. Ale ci, którzy wojnę zaplanowali i przeprowadzili, mieli to w doopie. Pokojowe rozwiązanie konfliktów wyrzucało tych ludzi poza główny nurt polityki, a tego zaakceptować nie potrafili ani nie chcieli.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 18.08.2013 22:12

Rosja w 1991 roku nie była w stanie pomóc nikomu.
Sama była w szoku po błyskawicznym rozpadzie ZSRR.

Nawet gdyby była, to po co jej do szczęścia Serbia :?:
Jelcyn miał ją, tam, gdzie cielę ma ogon.

Zachód bał się panicznie tego, że rozpad Jugosławii doprowadzi do destabilizacji całej Europy.
Dlatego nigdy nie zaakceptował Wielkiej Serbii.
Bo w kolejce czekały inne roszczenia terytorialne. To otworzyłoby puszkę Pandory.
Zachód uznał niepodległość Chorwacji, Słowenii, Bośni i Hercegowiny oraz Macedonii, bo wynikało to z konstytucji Jugosławii, było całkowicie legalne. Konstytucja z 1974 dawał każdej z republik prawo do legalnej secesji.
Tak samo Zachód uznał rozpad ZSRR, republiki dokonały rozwodu zgodnie z konstytucją i koniec.
W 1993 uznał z tych samych powodów rozpad Czechosłowacji.
Kosowo miało pecha, bo Tito nie przyznał mu prawa republiki takiej samej jak Chorwacja.
Dał władzę z Kosowie Albańczykom, ale jednocześnie Kosowo pozostało w konstytucji częścią Serbii.
No i skutek znamy, Kosowo niby jest państwem, ale według ONZ nie jest. :roll:

Zachód strony miał cierpienia wojenne ludności aż do 1995, tam, gdzie cielę ma ogon. Oczywiście oficjalnie ostro strofował Serbów, ale tak naprawdę go to mało, co obchodziło. Dokonał interwencji dopiero po Srebrenicy.
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5822
Dołączył(a): 30.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 19.08.2013 00:07

Raul, fantastyczna relacja... a jeszcze bardziej podziwiam Cię za trud jaki włożyłeś w jej przygotowanie. Ale warto było.
Mnóstwo informacji, ciekawe refleksje (nie tylko Twoje), znakomite fotografie...
Proponuję Ci jej "przyklejenie" aby nie zaginęła w czeluściach forum, bo jest tego warta. Myślę, że nikt nie będzie temu przeciwny.

Uważam, że każdy zanim zabierze się do wertowania forum i czytania relacji przed swoim (szczególnie pierwszym) wyjazdem do Chorwacji, powinien przypomnieć sobie, że Chorwacja to nie tylko gładkie autostrady, piękne plaże i ciepłe morze, ale również tragiczna i przy tym bardzo świeża historia.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Śladami wojen - od Vukovaru po Srebrenicę - strona 35
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone