Śladami wojen - od Vukovaru po Srebrenicę

Lednice napisał(a): Pozostawmy to jako protokół rozbieżności

Zgoda, a do tej dyskusji - ciekawej bardzo - możnaby kiedyś wrócić, ale np. przy flaszce jakiejś

Z zaciekawieniem przeczytałem waszą dyskusję i muszę przyznać, że zgadzam się po części i z jednym, i z drugim (pomijając fakt, że na taktyce wojennej się nie znam, więc wierzę PabloX na słowo ).

Na dyskusję nad przyczynami i skutami wojen bałkańskich będzie pewnie czas i miejsce po skończonej relacji, więc na razie mój subiektywny szerszy komentarz sobie odpuszczę

Ponieważ mało mam ostatnio czasu, więc chcę codziennie coś dodać, a jeszcze trochę tego zostało.

Dzisiaj kolejna mijana miejscowość kilkanaście kilometrów za Vlasenicą, która ma związek z wojną, a ściślej już z wydarzeniami w Srebrenicy, do której powoli się zbliżamy - Nova Kasaba

Nova Kasaba 2013

Dziś jest to miejscowość jak każda inna, niczym się nie wyróżniająca. No, może tym, że nazwa miejscowości latinką nie jest zamazana - ale w tym rejonie RS to raczej standard.



Stadion znajduje się na samym końcu wsi, po lewej stronie drogi i tak wygląda dzisiaj:

Jacek S

Dzięki za fotki z Trsteno.

Nie miałem pojęcia, że tam na dole jest taka zniszczona rezydencja - na pewno bym tam zszedł z aparatem.

Raul73 napisał(a):Nova Kasaba 1995

13 lipca 1995 r. 65 Pułk VRS pod dowództwem Zorana Malinića przywiózł do Novej Kasaby ok. 1200-1500 Muzułmanów, w większości wyłapanych w zasadzkach na górach otaczających Srebrenicę (próbowali przedrzeć się do Tuzli). Zgromadzono ich na boisku piłkarskim, gdzie najpierw przemówił do nich gen. Ratko Mladić, obiecując, że zostaną wymienieni na jeńców serbskich. Serbowie zaczęli nawet spis jeńców na boisku, ale nie zdążyli go skończyć przed zmrokiem. Wieczorem stłoczono Muzułmanów w ciężarówkach, każąc im słuchać krzyków z zewnątrz.

Następnego dnia ciężarówki wyjechały w różne miejsca egzekucji, głównie do Branjeva i na tamę w Petkovci, gdzie więźniowie zostali rozstrzelani.

Uratowały się 2 osoby, które ukryły się pod ciałami, a następnie uciekły do Tuzli. Ich zeznania, w połączeniu z zeznaniami Malinića, który został objęty przez ICTY programem świadka koronnego, pozwoliły odtworzyć dokładny przebieg zdarzeń.

Zgromadzenie jeńców na stadionie było przedmiotem ostrego sporu Radovana Karadzića z Jean-Rene Ruezem podczas procesu serbskiego przywódcy w lutym 2012 r.. Okazało się bowiem, że 13 lipca stadion w Novej Kasabie został sfotografowany przez amerykański samolot (pierwsze zdjęcie poniżej). Karadzić utrzymywał, że na fotografii widzi nie więcej niż 60-70 osób, Ruez utrzymywał, że jest ich ponad 1000. Zeznania wspomnianych wcześniej świadków pozwoliły stwierdzić bez wątpliwości, że na boisku było 1200-1500 więźniów. Zeznania te mają być również użyte podczas procesu Mladića.

Nova Kasaba jest również miejscem, w którym odkryto jedne z największych masowych grobów ofiar ze Srebrenicy – są to tzw. pierwotne masowe groby, które w październiku w pośpiechu nie zostały przez Serbów zlikwidowane.

Football_Field.jpg

srebair.jpg

Image01.jpg

Image02.jpg

Image03.jpg

Image04.jpg

Image05.jpg

Image06.jpg

O ja pier... Katyń II

Zaraz za Novą Kasabą, w Konjević Polje, skręcamy z głównej drogi w prawo - kierunek: Bratunac:




No i od tego miejsca zaczyna się prawdziwe odludzie! Do Bratunaca minął nas może z jeden samochód, a w wioskach po kilka osób przy domach.

Jak się jednak okazuje, nawet w samym sercu Republiki Serbskiej, w miejscu największych zbrodni wojny (tu wszędzie dookoła znajdowały się masowe groby i miejsca egzekucji) Muzułmanie mogą żyć i wyznawać swoją religię:




Za to zniszczone domy spotykamy teraz na każdym kroku - w każdej wiosce widać ślady wojny, mniejsze lub większe. Tu tylko te większe:






Po niecałych 10 kilometrach wjeżdżamy do Kravicy

Lednice napisał(a):
O ja pier... Katyń II

pomyślałam tak samo.... bestialstwo jak najbardziej porównywalne.....

Ostatnie zdjęcie jest przykładem typowej serbskiej propagandy - bowiem nigdzie, w żadnym źródle, nie znalazłem liczby ofiar nawet zbliżonej do 152

Facet został uniewinniony przez sąd po rozpatrzeniu wszelkich okoliczności, jak Gotovina.
I to wystarczy.

Oczywiście zwolennicy wszelkich teorii spiskowych i tak wiedzą swoje

Kravica 2013

Dziś w Kravicy znajduje się tzw. "serbska odpowiedź na Potočari" - czyli miejsce pamięci pochodzących z tych rejonów serbskich ofiar wojny domowej, a także II wojny światowej:







Po kilkunastu kilometrach wjeżdżamy do Bratunaca, a tam już znaki kierują nas do głównego celu naszej podróży:



Ale to dopiero w niedzielę

Lednice napisał(a):Facet został uniewinniony przez sąd po rozpatrzeniu wszelkich okoliczności, jak Gotovina.
I to wystarczy.

Oczywiście zwolennicy wszelkich teorii spiskowych i tak wiedzą swoje

Godny odnotowania jest fakt, że ani Orić, ani inni Muzułmanie ze Srebrenicy nie zaprzeczają, że miał miejsce atak na Kravicę i mordowanie cywilów - usprawiedliwiane najczęściej właśnie wspomnianą wcześniej artylerią serbską oraz atakami terrorystycznymi na żołnierzy Orića już podczas samej akcji, a przede wszystkim fatalnymi warunkami wegetacji w enklawie, do czego przyczyniły się w głównej mierze serbskie blokady na konwoje z pomocą humanitarną.

Dokładnie opisuje to również Suljagić w "Pocztówkach..."

Zresztą Naser Orić sam zgłosił się do Hagi. Jest nawet jego nagranie w siłowni w Tuzli, w którym apeluje do ICTY, że jest tu i się nie ukrywa - jeśli go chcą, wystarczy, że go zaproszą - jest to fragment filmu "Srebrenica - A Cry from Grave", o którym będzie też w "bibliografii".

Raul73 napisał(a):Właśnie wróciłem z dużej objazdowej wyprawy po krajach byłej Jugosławii – wyprawy, która dojrzewała od co najmniej 2 lat. Jej celem było odwiedzenie jak największej ilości miejsc związanych z wojnami, które przetoczyły się przez Bałkany w latach 90-tych XX wieku

Dopiero co wróciłem z kolejnej wyprawy i na razie tylko zapoznałem się ze wstępem do Twojego wątku.
Z jednej strony chciałbym Ci towarzyszyć w podróży, z drugiej...

Jakoś mnie ta wojna wciąż jeszcze boli i nie wiem, czy dam radę. Zatem z góry przepraszam, jeśli nie przebrnę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Witaj, Franz!.

Mam nadzieję ,że twoja relacja też będzie - zapewne jak zwykle góry i bezludzia