Zaraz za Škenderiją zaczynają się pojawiać ślady wojny:
Wszystko to trochę w kontraście z najbardziej okazałymi budynkami Sarajeva:
Kolejno od lewej: nowy Parlament, Avaz Twist Tower, bliźniacze wieże Momo i Uzeir (dwie wieże symbolizujące przyjaźń serbsko-muzułmańską i stąd jedna ma imię serbskie, druga boszniacke - tylko nikt nie wie, która jest która
) i nowo budowane kolejne centrum handlowe (jak mówi Kenan - "nie wiem, po co, skoro ludzie nie mają pieniędzy").
No i po chwili dochodzimy do
Mostu Vrbanja. Tak nazywał się przed wojną. 6 kwietnia 1996, po zakończeniu działań wojennych, most otrzymał imię Suady Dilberović, a trzy lata później, 3 grudnia 1999, drugą patronką została Olga Sučić. Obecnie na moście znajduje się tablica pamiątkowa ku czci zabitych kobiet, odsłonięta 6 kwietnia 2001 roku. Napis na tablicy głosi: „Kropla mojej krwi popłynęła i Bośnia nie wyschnie”:
Przy okazji nachodzi mnie myśl, że nie mogły one zginąć w tym miejscu, bo z Holiday Inn zupełnie go nie widać - zasłania go Parlament, który wtedy był niewiele mniejszy. Musiało to być już po przejściu na Grbavicę, kilka metrów dalej, a pewnie symbolicznie uznano, że na moście.
27 maja 1995 r. most był miejscem bitwy pomiędzy armią Rebubliki Serbskiej i wojskiem francuskim, po podstępnym przejęciu przez Serbów francuskiego posterunku obserwacyjnego i wzięciu zakładników. Francuzi przeprowadzili atak odwetowy, w wyniku którego odbito zakładników, jednak 2 francuskich żołnierzy zginęło. Posterunek francuski jest nadal nieodnowiony:
Po drugiej stronie rzeki znajduje się okazały budynek
Parlamentu - pochodzi z 1982 r., w czasie wojny bardzo poważnie zniszczony. Jego odbudowa trwała aż 11 lat (pomimo dotacji europejskich) i została w pełni ukończona w 2009 r. Dziś jest to jeden z najpiękniejszych i najbardziej reprezentacyjnych budynków w całym kraju. W maju i czerwcu odbyło się tu kilka demonstracji, głównie przeciwko bezrobociu - co ciekawe, wszsytkie narodowości demonstrowały razem.
Po drugiej stronie głównej arterii komunikacyjnej miasta żółtym kolorem (tym samym, co w czasie oblężenia) wyróżnia się słynny
hotel Holiday Inn, gdzie przebywali korepsondenci międzynarodowi:
Ostatnio władze hotelu pinformowały, że nie dogadały się z firmą Holday Inn na temat kontynuacji umowy i wkrótce hotel zmieni właściciela, a co za tym idzie - także nazwę.