Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Śladami Winnetou - Seline 2009

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 22.09.2009 16:16

Witaj Intersealu i rodzinko :D
Wiedziałam, że na Twoją relację trzeba znaleźć więcej czasu, ale udało się i powędrowałam z Tobą /Wami śladami słynnego enerdowskiego Indianina.

Podziwiam Was za to wędrowanie z nosidełkiem :D, bo my z tych leniwców, którzy czekają aż maluchy na nogach będą dawać radę.

No i w ogóle te Wasze Bąble - superanckie :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.09.2009 18:28

Dzięki Tymono, że jesteś z nami. :)

Nasze Słodziaki :wink: są "od małego" noszone wszędzie w nosidłach. Lubimy je zabierać wszędzie ze sobą.
Wynika to też poniekąd z zimowych wypraw do dziadków, gdzie samochód nie ma szans, pozostają więc sanie, albo nosidło. :)

Pozostał nam jeszcze jeden nieodkryty ślad enerdowskiego Indianina - jaskinia koło wioski Modrič.
Następnym razem...

Pozdrawiam!
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 22.09.2009 19:08

Interseal napisał(a):

Obrazek


Jeszcze rok temu to samo miejsce wyglądało tak:

Obrazek

(tylko "sfocone" w przeciwnym kierunku)

Nie zaryzykowaliśmy dalszej jazdy, bo droga zwężała się, a nawierzchnia wyglądała coraz gorzej. Być może teraz, po "szutrowych doświadczeniach" :wink: byłoby inaczej... Ale wtedy mieliśmy niezbyt pewne auto (Punto), które już raz w Cro się zepsuło...

Nam też Tovarnelle bardzo przypadło do gustu. Ciekawe miejsce na końcu świata, mało ludzi. A Lunska Maslinada piękna nie do opisania. To trzeba zobaczyć!

Słodkich masz chłopaków! I zdjęcia wszystkie świetne!

Pozdrawiam :)
Ostatnio edytowano 03.03.2012 11:47 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.09.2009 21:14

C.D. Wyspa Pag tam i z powrotem - 26 sierpień 2009

Droga powrotna trochę się wlecze. Poprawiła się jednak przejrzystość powietrza widać pięknie cały Velebit, a w drugą stronę wyspy na horyzoncie.

Obrazek

Dojeżdżamy do miejsca, gdzie wzdłuż kamiennych murów prowadzą w dół szutrowe drogi. Wjazdy oznaczone są niedbale wykonanymi tablicami z napisami typu "sand beaches" nad którymi wznoszą się otwarte stalowe szlabany.
Nigdy nie zabiegałem o piaszczyste plaże, nie lubię, nie zależy mi, wiem że w Chorwacji ich nie ma. Teraz także czuję tutaj mały szwindel :wink: . W dodatku szlabany i tablice jasno mówią nam, że za plażowanie trzeba będzie zapłacić. Jest już sporo po południu, ale cóż tam. Ileż to może kosztować w porównaniu z widokami jakie widać z oddali. Zjeżdżamy.

Obrazek

Po kilkuset metrach jazdy po makadamie droga zakręca i przy kamiennym szałasie, czy też baraku - sam nie wiem jak to nazwać - zatrzymuje nas miejscowy staruszek. W środku budowli w cieniu parasola chowa się staruszka, w trzęsącej ręce trzymając drobne monety. Wyglądają na mocno zmeczonych. Płacimy im dziesięć kun i zjeżdżamy ostro w dół. Tuż nad samym morzem jest dość spory parking i kilkadziesiąt samochodów.

"Piaszczyste plaże" to drobny żwirek wysypany pomiędzy ostre skałki i kamienie. Oczywiście wcale się nie zdziwiłem i nawet się nad tym dłużej nie zastanawiałem. Niesamowity widok, ciepła błękitna, płytka woda i zadowolone tym dzieciaki rekompensowały wszystko. :)

Wydawać by się mogło, że po całym dniu patrzenia na krajobraz Pagu powinienem już być nasycony tym pustynnym widokiem... a jednak panorama drugiego brzegu, żólta, jałowa, z budynkami posadowionymi bezpośrednio nad wodą, bez zieleni wokoło, wywołały u mnie kolejny jęk zachwytu a w głowie kotłowało się sto pytań...

Plażowanie na pustyni też może być całkiem fajne.
Obrazek

Sąsiednia plaża z piętrowym parkingiem.
Obrazek

Dla mnie bajka. Domy na "pustyni" w tle Velebit.
Obrazek

Obrazek


Rzut oka gdzieś tam w kierunku miasta Pag.
Obrazek

Nie mogę się napatrzeć :wink: ... ale na dwa tygodnie bym tutaj nie przyjechał.
Obrazek

Plażujemy jakieś dwie godziny. Jest płytko, więc starszy maluch nie chce wyjść z wody. Mniejszy po raz kolejny zagarnął niewiadomo kiedy garść kamyczków i wcisnął do buzi... :wink: Zrobił to już chyba sześcdziesiąty czwarty raz...

Strachu plażowiczom napędziła też pewna Pani, która nie potrafiła zawrócić samochodem na lekko pochyłym szutrze. Pełny gaz, źle puszczany pedał sprzęgła i zwalniany hamulec, dym spod podwozia, a samochód coraz bliżej urwiska i ludzi tam leżących... był moment, że zaczęli zbierać ręczniki.
W końcu udało się. Państwo byli z Holandii ...

Wyjeżdżamy.
Staruszek siedział już sam w kamiennym baraku. Pomachał nam na pożegnanie i ruszyliśmy w górę do głównej drogi.
Z mapy przypuszczam, że był to Zalew Caska. Cieszę się, że zobaczyłem to miejsce.

Przed nami jeszcze sporo jazdy, choć patrząc na Velebit wydaje się być na wyciągnięcie ręki.

C.D.N.
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 23.09.2009 10:12

Tym razem na bieżąco :D
Nie dziwię się, że się nie mogłeś napatrzeć na Pag - zdecydowanie mam to samo, z ta małą różnica, że nigdy tam nie byłam, a Wy owszem :D I zdjęcia wyspy w relacjach (a zwłaszcza Wasze) zawsze przypominają, że trzeba tam trafić :D Ten księżycowy krajobraz pustyni z górami w tle :hearts:

pozdrawiam
:papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.09.2009 13:54

Jeszcze nie koniec wycieczki, ale powiem że Pag mnie barrdzo pozytywnie zaskoczył.
Trochę przez te wszystkie lata warczeliśmy na Północną Dalmację, Kvarner i Istrię, choć przyznam nigdy tam nie byliśmy.
Czas nadrobić te straty.

Pozdrawiam i dziękuję Tymono.
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 23.09.2009 14:19

Dziękuję za wspomnienie o Pagu, nas też bardzo miło zaskoczył. Pozdrawiam
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.09.2009 19:42

C.D. Wyspa Pag tam i z powrotem - 26 sierpień 2009

Zatrzymujemy się jeszcze na moment nad miastem Pag, gdzie robię kilka zdjęć oraz mam zrobione ja jedno z nielicznych zdjęć :wink:

Widoki przednie. Od znikającej za skałami Uvali Caska z jednej strony....

Obrazek


po solany "Solany Pag" z drugiej.

Obrazek

Na wprost niebiesko-szary Velebit, pod nogami łaczące dwa brzegi miasteczko Pag, za plecami żółte skały przydrożnej skarpy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Robi się coraz później. Chłopaki są trochę niecierpliwe. Suniemy drogą w kierunku Posedarje i przez stary most w Maslenicy. (Po raz kolejny nie zatrzymujemy się, by zrobić sobie tam zdjęcie i przekładamy na kolejną nadarzającą się okazję. Okazje były cztery. Wróciliśmy bez zdjęcia :D )

Do kwatery dotarliśmy kiedy już szarzało. Tradycyjnie po takiej podróży uzupełniłem płyny mlekiem Trajno i rozsiadłem się na balkonie. Słoneczko ostatnie promienie rzucało na wiszące nad Pagiem chmury, a niebo powyżej stało się krwawo czerwone.

Pag nas zachwycił... ale to już pisałem. :wink:


Na zakończenie trochę nieudana panorama Bocetiny i części Pagu wykonana ze szczytu Sveto Brdo.

Obrazek

Pozdrawiam.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 24.09.2009 20:27

Zadar - po ryby, po kalmary, po zabytki

Na zakończenie chcę wkleić jeszcze kilka zdjęć z wyjazdu do Zadaru. Głównie jechaliśmy tam na zakupy rybne, ale udało nam się też troszkę zobaczyć miasta.
Na parkingu przy cerkwi Sv. Donata byliśmy około ósmej. Było jeszcze sporo miejsc, z przyzwyczajenia wrzuciłem do parkomatu kilkanaście kun i wyskoczył bilecik pozwalający na parkowanie do dwunastej.
Z przychmurzonego nieba spadło parę kropli. Rozpakowaliśmy się z całym naszym majdanem i ruszyliśmy na miasto.

Na Širokiej jeszcze całkiem pusto. Miejscowi co prawda siedzą w okolicznych kawiarenkach z lokalną, świeżą, poranną prasą, natomiast turyści chyba jeszcze nie dojechali.

Obrazek

Gówny cel naszego przyjazdu. Targ rybny. Jest niedziela. Kościoły dla zwiedzania zamkniętę na klucz, ale targ rybny działa pełną parą.

Jak to mawia Pan Robert Makłowicz - kupujemy najświeższą z możliwych salpę po 50kn za kilogram...
Obrazek

... oraz najświeższą z możliwych lignję po 120 kn za kilogram.
Obrazek

Chodzi jeszcze za mną ten węgorzyk, ale co za dużo, to można nie zjeść i może stracić "najmożliwszą świeżość"

Obrazek

Szybko zanoszę rybki do samochodu i w lodówce turystycznej zabezpieczam zamrożonymi wkładami.

Teraz czas na zakupy jarzynowe i warzywne. Na targu więcej sprzedających niż kupujących, a ich nachalność zaczyna denerwować.

Po zakupach nastał czas na powłóczenie się po mieście.

Obrazek

Obrazek

Słońce nie wyszło jeszcze zza chmur, ale okulary rzecz niezbędna.
Obrazek

Zamiast trochę poruszać się na nogach po mieście, za namową rozentuzjazmowanego syna miasteczko zwiedziliśmy w przyspieszonym tempie tą oto kolejką.
Obrazek

Jeden z ciekawszych i swojskich widoków. Stare dreniane narty "tynionki" oraz maśniczki i parę gadżetów, które znaleźć można też w Gminnym Ośrodku Kultury w Brennej. Tylko te widły jakieś takie.... :wink:
Obrazek

Teraz czas na spacer po zielonym parku.
Obrazek

Obrazek

Robi się trochę późno. Jest południe ale trzeba przedłużyć ważność parkingu. Podchodzę pod parkomat, starszy Włoch szamota się z urządzeniem. W końcu dostaje bilecik. Jak wspomniałem jest południe, zerkam na jego bilecik ma wybitą godzinę 9:00 z jutrzejszą datą... Zwracam mu uwagę na wydruk, zerka nerwowo na zegarek, rzuca coś po włosku i odchodzi. Na parkomacie pojawia się napis "ne radi".
czytam więc instrukcję i co? Okazuje się że w niedzielę parkomat nieczynny, a parkowanie za darmo. :D

Pod katedrą Sv. Stošije pijemy kawę i postanawiamy powłóczyć się jeszcze trochę po mieście. W międzyczasie chmury już całkiem zeszły z nieba i zaczął się upalny, słoneczny dzień. Ciepło ale nie duszno, jak przedtem pod chmurzastą poduchą.

Jeszcze trochę zdjęć miejscowej architektury i czas na nas.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po drodze znajdujemy jeszcze inną niż wszystkie palmę. Taką bardziej egzotyczną, a nie wyrośniętego ananasa.

Obrazek

... z bardzo ciekawymi owocami
Obrazek

Troszkę się pogubiliśmy w wąskich uliczkach ale w końcu udaje nam się trafić na obalę.
Obrazek

Zadar całkiem jest miły o poranku. Potem ciut za głośno i za tłoczno.
Zmierzamy do samochodu. Teraz nie można już tutaj na parkingu wcisnąć szpiki.
Wyjeżdżamy.

No i to już chyba na tyle z naszego tegorocznego urlopu.
Oczywiście niechronologicznie i wybiórczo.

Był to na razie na pewno najlepszy ze wszystkich wyjazdów do Chorwacji.
Dziękuję wszystkim, którzy czytali i oglądali.
W końcu będzie czas, by poczytać z uwagą relacje innych i trochę wrócić do rzeczywistości.

Dzięki i pozdrawiam!
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 24.09.2009 21:23

Dzięki Mariuszu za pokazanie i opisanie najlepszych Waszych wakacji :D
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 24.09.2009 21:30

Urocze te Wasze zadarskie zakątki :D , również dziękuję za fajną relację.
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 24.09.2009 21:40

Dzięki :!: Relacja, zdjęcia - świetne :) :!:

pozdr

P.S.

Interseal napisał(a):
Obrazek


Obrazek

I Luk pozdrawia... :wink: :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 24.09.2009 21:42

Pozdrowienia dla Luka !!! :D

Dzięki raz jeszcze.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 24.09.2009 22:16

Interseal, dzięki za wspaniałą relację! Czytałam z dużym zainteresowaniem. Zdjęcia przepiękne! :D Jak patrzę na Wasze fotki, to strasznie mnie ciągnie na Pag, na którym byłam tylko przez chwilę (bo tak traktuję te dwa dni w ubiegłym roku). Wyspa ma na pewno wiele interesujących zakątków, które warto odkryć. A jaka jest fotogeniczna :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 24.09.2009 22:33

Dzięki Maslinko za to że byłaś/jesteś w przeciagu tych kilku stron relacji i dzięki za inspirację - właśnie dziś przeglądałem posezonowe wyprzedaże namiotów... :D

Cóz mogę dodać... Do zobaczenia na Pagu! :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Śladami Winnetou - Seline 2009 - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone