Śladami Potter, czyli wyspa KOS 2019 + Bodrum +wyspa Nisyros
Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
aga_stella napisał(a):Poszukując własnych zdjęć, odkryłam straszą rzecz - z tego wyjazdu gdzieś mi wcięło zdjęcia Mam tylko cześć, które cudem odnalazłam na penie.
Ależ to jest ból. Szkoda takiej straty, ale z drugiej strony to doskonały powód, żeby ponownie pojechać do Turcji.
kulka53 napisał(a):PS. Nie znoszę kawy i w ogóle nie piję...
Ja lubię tylko Ice coffe w Chorwacji, ale bardziej grecką frappe, ale co drugi dizęń, bo spać po tym napoju nie mogę no i łyczka cappuccino od małżonka, bo z własnej filiżanki to nie smakuje już wcale ....
Wstęp na teren antycznego teatru jest bezpłatny, ale pomimo tego znajduje się tam budka, która wygląda jak kasa biletowa, więc jak ją ujrzeliśmy ale nie doszliśmy jeszcze do wejścia, myśleliśmy że informacje o bezpłatnym zwiedzaniu teatru są już nieaktualne. Ale okazało się, że w budce urzęduje ochrona obiektu. Z drugiej strony tej budki są bezpłatne toalety, więc miejsce jest bardzo przyjazne dla turysty.
Przy wejściu na teren teatru można co nieco poczytać na jego temat oraz przeanalizować plan teatru.
Teatr został zbudowany w IV wieku p.n.e. w czasie rządów Mauzolosa. Jest usytuowany na południowym stoku wzgórza Göktepe na wysokości ok. 50 m. n.p.m.
Budowla ta ma kształt podkowy o średnicy 57 metrów.
Widownia teatru została osadzona w skale.
Diazoma, czyli okrężne przejście, dzieli widownię na dwie części. Dolna część składa się z 29 rzędów a górna z 16. Ponoć widownia w dawnych czasach mieściła 10 tysięcy widzów. Dzisiaj może tutaj zasiąść ok. 4 tysięcy.
Widownia skierowana jest w kierunku morza, więc siedząc na niej ma się przed oczami widok właśnie na zatokę, port, zamek i zabudowania miasta.
Niestety widok ten jest troszkę oszpecony przez biegnącą na wysokości wejścia do teatru ruchliwą obwodnicę Bodrum, którą musieliśmy pokonać, żeby tutaj dotrzeć.
Niektórzy pokonują dwupasmówkę na skróty, bo do przejścia dla pieszych trzeba kawałek dojść.
Nie wiem co to jest (może jakiś ołtarz), ale ładnie się prezentuje na zdjęciach.
W miejscu, w którym kiedyś znajdował się budynek skene (budynek usytuowany naprzeciw widowni) znajdują się jedynie pozostałości po nim.
Obok ułożone są kawałki kolumn i innych kamiennych, ładnie rzeźbionych przedmiotów.
Prace renowacyjne tego teatru rozpoczęto w 1976 roku. Wcześniej widać było zaledwie kilka rzędów widowni a pozostałą część pokrywała warstwa ziemi i rosły tutaj drzewa i krzewy. Renowacja została zakończona w 2002 roku. Od tego czasu teatr, oprócz atrakcji turystycznej, służy w okresie letnim za scenę koncertów i różnych wydarzeń.
Gdy dochodziliśmy do teatru wewnątrz było widać niedużą grupkę turystów, ale po chwili opuścili oni ten teren. Przez cały czas naszego tam pobytu nie doszedł żaden turysta, więc byliśmy tam sami, nie licząc oczywiście ochrony, która nawet na chwilę nie wyszła ze swojej budki. Ogólnie ten teatr bardzo nam się spodobał i gdyby nie upał, to spędzilibyśmy tam troszkę więcej czasu. Ale ponieważ nie ma tam gdzie się skryć przed palącym słońcem, nasz pobyt tam ograniczyliśmy do około 20 minut. Nie obeszło się niestety bez tabletki przeciwbólowej. Moja głowa nie wytrzymała tego gorąca i domagała się wspomagania. Właśnie szperam w plecaku w poszukiwaniu tabletki.
Na mnie teatr sprawił wrażenie sporego, ale ja nie mam porównania, bowiem w żadnym innym jeszcze nie byłam (a nie, przepraszam, byłam w takim malutkim w mieście Rodos na wyspie Rodos).
Jeśli kiedyś jeszcze przyjadę do Bodrum, to na pewno ponownie odwiedzę ten teatr. Ale nie w samo południe, lecz późnym popołudniem lub wieczorem. A najlepiej byłoby się wybrać na jakiś koncert, których naprawdę organizuje się tam wiele. Przed teatrem widzieliśmy sporo plakatów, reklamujących takie koncerty.
Teatr dobrze wygląda, i co dla nie ważne, dobrze że służy współczesnym... Lubię teatry, więc miałam okazję kilka takich oglądać i chyba największe wrażenie zrobił na mnie ten na Cyprze ze względu na położenie, ale ten w Epidavros na Peloponezie też robi wrażenie ze wzgl. na wielkość....
megidh napisał(a):Na mnie teatr sprawił wrażenie sporego
Faktycznie wygląda na duży, już i te 10 tys. ludzi które mógł pomieścić o tym świadczy. Ten w Epidauros mieścił 14 tys a jest naprawdę ogromny . Zaskakujące że można wejść za darmo . Kiepsko że akurat obok wybudowali tę szosę , ale tak to bywa. Jest całkiem nieźle zachowany i odrestaurowany, no i tak jak napisała Beata, ważne że jest to miejsce zadbane i żyje.
piekara114 napisał(a):Teatr dobrze wygląda, i co dla nie ważne, dobrze że służy współczesnym... Lubię teatry, więc miałam okazję kilka takich oglądać i chyba największe wrażenie zrobił na mnie ten na Cyprze ze względu na położenie, ale ten w Epidavros na Peloponezie też robi wrażenie ze wzgl. na wielkość....
kulka53 napisał(a):
megidh napisał(a):Na mnie teatr sprawił wrażenie sporego
Faktycznie wygląda na duży, już i te 10 tys. ludzi które mógł pomieścić o tym świadczy. Ten w Epidauros mieścił 14 tys a jest naprawdę ogromny . Zaskakujące że można wejść za darmo . Kiepsko że akurat obok wybudowali tę szosę , ale tak to bywa. Jest całkiem nieźle zachowany i odrestaurowany, no i tak jak napisała Beata, ważne że jest to miejsce zadbane i żyje.
W takim razie muszę pomyśleć o wczasach na Cyprze. Chociaż Peloponez też kusi.
Też mi się bardzo podobają zabytkowe miejsca, które nie są tylko muzeami. Takim fantastycznym miejscem jest antyczny stadion na Rodos (pokazałam go tutaj), który służy współczesnym do poprawiania kondycji fizycznej.
Po wyjściu z teatru przechodzimy na druga stronę ruchliwej ulicy (oczywiście nie ryzykujemy przechodzenia w niedozwolonym miejcu i idziemy do przejścia dla pieszych). Będziemy wracać inną drogą, niż tutaj przyszliśmy. Na razie jeszcze podziwiamy widoki rozpościerające się w dole.
Wchodzimy pomiędzy zabudowania Bodrum.
Co jakiś czas mrugały do nas takie oczka. A to wmurowane w ścianę lub w chodnik, a to wymalowane na doniczkach, a to nad drzwiami wejściowymi do domów.
To przykład, jak można wykorzystać dwa antyczne kamienie.
Oby tylko ten kamyszek wytrzymał.
Ta rudera to chyba stwarza duże niebezpieczeństwo
Bardzo mi się spodobał ten dozownik karmy dla zwierząt.
Doszliśmy do meczetu Tepecik, który stoi tuż przy marinie.
Poszliśmy w stronę mariny zobaczyć, jakie jachty tutaj cumują. Jest ich sporo.
Ponieważ było już po godzinie 13-tej zaczęliśmy się rozglądać za jakimś miejscem, w którym moglibyśmy coś zjeść. Po drugiej stronie ulicy, która ciągnie się wzdłuż mariny, jedna za drugą ciągną się knajpki, do których zapraszają stojący przed nimi kelnerzy. Wyglądają bardzo zachęcająco, ale my chcieliśmy zjeść na szybko prawdziwego tureckiego kebaba. Ale niestety nigdzie nie widzieliśmy żadnej budki, w której moglibyśmy go kupić i zjeść siedząc na ławce. Przypomniałam sobie, że jak zaczynalismy zwiedzać Bodrum, to widziałam miejsce, gdzie kręcił się ruszt z kebabem, więc poszliśmy w tamtym kierunku. Po drodze w oczy rzucił się nam taki piękny żyrandol. Trudno byłoby go przeoczyć.
Świetnie musi wyglądać w nocy, kiedy świeci.
Ten pan z obsługi restauracji przynależnej do żyrandola, pozazdrościł mu zainteresowania i też zaczął pozować do zdjęć, więc go uwieczniłam.
Podoba mi się Twoje Bodrum. Inaczej jak w Grecji, wschodni koloryt; w Turcji byłem okolice Side, Alanvi, ale tam większa komercja. Niestety Turcy dalej jeżdża jak jeździli ... piesi to samo zło . Myślę, że będąc na Kos i wyskoczyć na tureckie wybrzeże, to spory błąd.
Podoba mi się Twoje Bodrum. Inaczej jak w Grecji, wschodni koloryt; w Turcji byłem okolice Side, Alanvi, ale tam większa komercja. Niestety Turcy dalej jeżdża jak jeździli ... piesi to samo zło . Myślę, że będąc na Kos i wyskoczyć na tureckie wybrzeże, to spory błąd.
Buber napisał(a):Podoba mi się Twoje Bodrum. Inaczej jak w Grecji, wschodni koloryt; w Turcji byłem okolice Side, Alanvi, ale tam większa komercja.
Nam się w Bodrum podobało, ale my nie mamy porównania, bo to była nasza pierwsza wizyta w Turcji.
Buber napisał(a):Niestety Turcy dalej jeżdża jak jeździli ... piesi to samo zło .
Ale żadnego wypadku tam nie widziałam. U nas przed laty, kiedy jeszcze nie wprowadzono przepisów o ustąpieniu pierwszeństwa pieszym na przejściach, kierowcy też stosowali prawo większego.
Buber napisał(a):Myślę, że będąc na Kos i wyskoczyć na tureckie wybrzeże, to spory błąd.
Ponieważ nie napisałam co to są za budowle, nadrabiam to niedopatrzenie. Te kopuły to są zbiorniki wodne, które zostały wybudowane do zbierania wody deszczowej w celu zaspokojenia zapotrzebowania półwyspu na słodką wodę. W Bodrum jest ich ponoć czternaście, a my w czasie zwiedzania wiedzieliśmy cztery takie cysterny.
Ostatnio edytowano 18.08.2019 08:42 przez megidh, łącznie edytowano 1 raz