Witam ponownie
W dalszej części chciałbym odkryć przed Wami kolejne uroki naszego miejsca pobytu
Wyprawa na najbliższą nam plażyczkę była dla nas niezmiennie wielką przyjemnością ze względu na uroki widoków po lewej stronie
tu widać górne zabudowania świętej Niedzieli, tam również można znaleźć nieco tańsze apartamenty lecz niedogodnością ich jest dość strome zejście do morza i co gorsze "jeszcze bardziej strome" podejście
... a powyżej wejście do jaskinii, której niestety tym razem nie zwiedziliśmy gdyż odradzano nam podchodzenie tam z trzylatkiem a przyznam, że sam nie mogłem się jakoś zmotywować
górna Niedziela od strony drogi szutrowej do Hvaru
do "naszej" plażyczki mieliśmy około 300m... początkowo ścieżka wiodła nabrzeżem wzdłuż którego sporo osób plażowało na półkach skalnych z drabinkami...
mijaliśmy inne apartamenty i bardzo ważny dla naszego syna tor bulowy
im bliżej plaży to wyłaniały się coraz piękniejsze widoczki...
natomiast ścieżka stawała się coraz bardziej urokliwa i romantyczna
zaczęły się wyłaniać pionowe klify na których jak słyszałem raj maja amatorzy wspinaczki...
coraz bliżej do plaży...
widoki coraz piękniejsze...
no i jeeeest...
jak widać ogrooomny kamień zajmuje pół plaży... ale tłumów nie ma ... ufff to dobrze
a to kilka widoczków z tego kamyczka
niektórzy plażowali w różnych dziwnych miejscach
...
naszemu synowi ta plażyczka zdecydowanie odpowiadała
znajdował sobie różnorakie zajęcia...
ja też mógłbym tam siedzieć godzinami...
o niczym nie myśleć i po prostu patrzeć...
patrzeć...
a czasami wyciągnąć coś z wody...
Generalnie jednogłośnie stwierdziliśmy, że nasze wakacje mogłyby trwać 12 miesięcy w roku... no ewentualnie 11
Następnym razem jeszcze ciekawsze okolice naszej wioseczki