Spis treści
CYKLADY 2014
TURCJA 2015
LEFKADA I KEFALONIA 2015
LISTOPADOWA WENECJA 2014
RZYM I SARDYNIA 2016
POŁUDNIOWY PELOPONEZ 2016
CYKLADY 2017
Prolog
Dlaczego śladami Kulek ?
Ponieważ też się zakochałem w Grecji i bałkańskich klimatach.
Bo są dla mnie jak Staś i Nel z „ W pustyni i w puszczy”.
Bo pragnę być choć trochę jak Marian Brandys (nie mylić z Marlonem Brando ), autor ciekawej książki „Śladami Stasia i Nel”.
Dlaczego … i innych ?
Ponieważ pomysły na moje podróże czerpię też z relacji pozostałych Cromaniaków (że wymienię Longtoma i DarCro) lub np. baha-77 (szacunek dla niego, choć jest z innego forum !).
Czasami podróże są spełnieniem marzeń mojej Ładniejszej (tzn. żony ), jak np. pierwsza wyprawa do Grecji, żeby zobaczyć Akropol, który bardzo ją rozczarował (typowy przykład zderzenia dziecięcych marzeń z szarą rzeczywistością).
Postaram się zawsze na początku relacji podawać, kto mnie zainspirował i dlaczego. Z góry przepraszam za interpunkcję, ale pomimo wieloletnich starań nauczycieli, tych „robaczków” (;:-,.) używam wedle mojej fantazji i tak jak mi w duszy zagra.
CYKLADY 2014
Początek relacji
No to zaczynam pierwszy opis mojej podróży ( tym razem jedziemy we dwoje – moja Ładniejsza i ja ). Już widzę miny tych co otworzyli tę relację ( albo lodówkę ) … znowu Milos .
Co ja biedny żuczek poradzę, że „tę kupę kamieni na morzu” jak niektórzy nazywają Cyklady, tak śpiewająco rozsławiła Kora, że chyba od ładnych kilku(nastu) lat podświadomie tylko czekałem na odpowiedni impuls. Dziękuję Longtom za Twoją mistrzowską „Pełną kamieni dwójkę bez sternika,czyli Milos 2013”, bo jak tylko zacząłem czytać ( i oglądać ) to dzieło, to wiedziałem, że nadszedł czas na „Cykady na Cykladach” ! W regulaminie Forum chyba nie ma nic o wykluczeniach za lizusostwo ? Prawdę mówiąc szalę wyboru przeważył jeden dość istotny dla mnie szczegół, ale o tym napiszę ( i pokażę) w odpowiednim momencie.
Już zaczęliśmy podróż (wyjechaliśmy z Wrocławia), ale tak jakbyśmy jej nie zaczęli, taki trochę paradoks, prawie jak z mechaniki kwantowej . Dwie noce, przed przekroczeniem czeskiej granicy, spędzamy w apartamentach naszego szwedzkiego przyjaciela w Kotlinie Kłodzkiej. Mamy tu do zrobienia małą przysługę, a przy okazji napatrzymy się do syta na zielone ! Ładniejszą już ostrzegłem, że tam gdzie jedziemy to tylko skały, piach i woda . Ponieważ na zdjęciach w relacjach Kulek i Longtoma (u MCR-a na Serifos też) jest feeria barw, ale zielonego nie za dużo, to w swojej relacji postaram się skupić na tym kolorze. Podobno też mało rybek pod wodą, zatem ambitnie będziemy snoorkować w poszukiwaniu życia .