Śladami Kulek ... i nie tylko - CYKLADY 2017

tiwa napisał(a):Spacer po Monemwasii .

Świetne miejsce

tiwa napisał(a):

Podoba mi się .

No tak... Monemvasia to też peloponeski hit, nam się podobała bardziej niż Mistra, pewnie dlatego, że leży nad morzem .
I to mimo tego, że nie zdążyliśmy wejść do Górnego Miasta (prom na Kithirę nas poganiał).

Te kulki to na pewno na naszą cześć (wtedy ich nie było )

tiwa napisał(a):Na niebie zaczynają dziać się dziwne rzeczy z chmurami

Extra
Nam też się kiedyś przytrafił podobny - choć zupełnie inny spektakl

Nad Anafi

mysza73 napisał(a):]Mój mąż będzie przeszczęśliwy mając go "pod nosem"
Chyba jednego dnia zarządzę tam plażowanie, bo ciężko mi go będzie wyciągnąć od tego "złomu"

To może coś dopowiem, żeby nie był za bardzo rozczarowany. Jest tam bardzo płytko i z tego powodu dość ciężko się pływa. Wystarczy niewielki wiatr i przybrzeżne fale dodatkowo utrudniają penetrowanie wraku (mętna woda).
Sam widok zniszczonego silnika był też dla mnie trochę przygnębiający .

mysza73 napisał(a):

tiwa napisał(a):Niezwykła MonemwasiaSzkoda ...
Górne Miasto otwarte jest tylko do godz. 14 - tej .

A pamiętasz może czy w sezonie też tylko do 14 ?

Nie jestem pewien, ale nigdzie nie wyczytałem, żeby było otwarte dłużej niż do 14 lub 15 (różnica może wynikać ze zmiany czasu ). Lepiej być wcześniej i wtedy będzie można sobie tam trochę pomyszkować .

kulka53 napisał(a):No tak... Monemvasia to też peloponeski hit, nam się podobała bardziej niż Mistra, pewnie dlatego, że leży nad morzem .

Dla mnie to nawet europejski hit , ale tylko w kategorii małych miasteczek .

kulka53 napisał(a):Nam też się kiedyś przytrafił podobny - choć zupełnie inny spektakl
Nad Anafi

Tak, pamiętam te podniebne kulki .

marze_na napisał(a):

tiwa napisał(a):Spacer po Monemwasii .

Świetne miejsce
Podoba mi się .

Nie dziwię się, bo to Twoje klimaty . My w Monemwasii zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia i ciągle pozostajemy pod urokiem tego miejsca .
pzdr.

tiwa napisał(a):
To były niezwykłe widoki , na zakończenie fajnego dnia .

Piękny spektakl, też bym siedziała, podziwiała i robiła fotki. U nas byłaby to zapowiedź nieprzyjemnej zmiany pogody. Dlatego zapytam o pogodę, jaka była następnego dnia?

Z przyjemnością zaglądam do peloponeskiej relacji. Dla nas to taki powrót w znajome miejsca a i odkrywanie co się od naszego zwiedzania zmieniło.

mysza73 napisał(a):a że płytko ... super wiadomość , skrzydełek nie bendem musiała zakładać

Lepiej skrzydełka miej przy sobie, bo miejscami jest głębiej, a i poślizgnąć się można .

mysza73 napisał(a):

tiwa napisał(a):

mysza73 napisał(a):

tiwa napisał(a):Niezwykła MonemwasiaSzkoda ...
Górne Miasto otwarte jest tylko do godz. 14 - tej .

A pamiętasz może czy w sezonie też tylko do 14 ?

Nie jestem pewien, ale nigdzie nie wyczytałem, żeby było otwarte dłużej niż do 14 lub 15 (różnica może wynikać ze zmiany czasu ). Lepiej być wcześniej i wtedy będzie można sobie tam trochę pomyszkować .

Będziemy mieć tam rzut beretem, to najwyżej dwa razy podjedziemy

Już mi narobiłaś smaka na Twoją relację .

Lidia K napisał(a):Piękny spektakl, też bym siedziała, podziwiała i robiła fotki. U nas byłaby to zapowiedź nieprzyjemnej zmiany pogody. Dlatego zapytam o pogodę, jaka była następnego dnia?

Z przyjemnością zaglądam do peloponeskiej relacji. Dla nas to taki powrót w znajome miejsca a i odkrywanie co się od naszego zwiedzania zmieniło.

Pogoda na szczęście nie uległa jakiejś dramatycznej zmianie . Trzy dni słońca z niewielkimi chmurkami, tylko z dnia na dzień wiatr się wzmagał i w ostatnim dniu pobytu już było mało przyjemnie . Nawet na wyspie zabrakło prądu na kilka godzin (może awarię spowodował wiejący w nocy wiatr )
Te nasze powroty w znajome miejsca i relacje są lepsze i dokładniejsze niż to co czasami można zobaczyć na googlach .
pzdr.

Pt-Wt.23-27.09 Tego jeszcze nie przerabiałem, zmieszczę teraz pięć dni w jednym kawałku (poście) .
Nie może być inaczej, skoro plan na trzy pełne dni pobytu na Elafonisos był prosty : plaża, plaża i jeszcze raz plaża . Brałem pod uwagę, że może zwiedzimy inne piaszczyste miejsca na tej wysepce , tak jak to uczyniła Margaretka w swojej relacji. Kilka lat temu byliśmy nawet na tej drugiej najbardziej znanej, czyli Panagii zwanej też plażą Dziewicy. Gdzie jej tam jednak do Simos , naszej ulubionej, najpiękniejszej plaży .



Po pierwszym dniu na niej było nam mało, po drugim też chcieliśmy tam wrócić, ... i tak całe trzy dni spędziliśmy na Simos i wcale się nią nie znudziliśmy .
Jest gdzie pochodzić i poleżeć, a i pod wodą całkiem ciekawie .







Można nawet spotkać murenę śródziemnomorską .







Była też odpowiednia lektura .









Kwiatek na pożegnanie cudnej plaży



Następne dwa dni to długi powrót do domu; z Elafonisos do Paracinu i stamtąd do Wrocławia. Podróż bez historii i niespodzianek . Trochę nieprzyjemnie było na odcinku Brno - Ołomuniec, gdzie kierowcy często przekraczali dozwoloną prędkość, powodując niebezpieczne sytuacje na drodze .
Jakiegoś wielkiego podsumowania znowu nie będzie .
Sentymentalno-wypoczynkowa wyprawa na Południowy Peloponez była bardzo udana i spełniła nasze oczekiwania .
Pozdrawiam wszystkich komentujących i czytających .

Ale nagłe zakończenie
A jak plany na ten rok?

tiwa napisał(a):Była też odpowiednia lektura .

Będzie i nasza

tiwa napisał(a):Kwiatek na pożegnanie cudnej plaży

To jeden z moich ulubieńców greckich piaszczystych plaż.

tiwa napisał(a):
Simos , naszej ulubionej, najpiękniejszej plaży .

Jest przepiękna. Jak Grecja.
Dzięki za relację.

mysza73 napisał(a):a pamiętasz może cenę biletu na prom na tą wysepkę?

Nie jestem pewien, ale chyba 12,5 euro za auto i 2 osoby

mysza73 napisał(a):Też już zakupiłam tą książkę
i walczę z sobą, żeby nie czytać przed wakacjami ,
na razie wygrywam
Dzięki za relację

Walcz i wygrywaj , bo tam na pewno będzie się ją lepiej czytało. Nie jest to literatura najwyższych lotów, w sam raz na upalne wakacje "pod błękitnym greckim niebem" .

Lidia K napisał(a):

tiwa napisał(a):
Simos , naszej ulubionej, najpiękniejszej plaży .

Jest przepiękna. Jak Grecja.
Dzięki za relację.

Z przyjemnością powtarzam to zdjęcie, bo zaczynam już tęsknić za Grecją .

piekara114 napisał(a):Ale nagłe zakończenie
A jak plany na ten rok?

Niestety na razie żadne (zbyt dużo różnych spraw nas absorbuje) , ale do Grecji to my możemy pojechać z dnia na dzień, bez żadnych planów
pzdr.

Książkę miałam zabrać w 2015 na Kretę, ale nie wytrzymałam i przeczytałam wcześniej.
Fakt, nie jest to literatura najwyższych lotów, ale do zwiedzenia Tilos zachęca . Gdyby nie to, że bilety na samolot były już kupione, to nie jest wykluczone, że po tej lekturze wybralibyśmy inny wakacyjny kierunek.
Trochę czasu minęło, więc parcia na Tilos już nie mam, przy ponownym wypadzie do Grecji (niestety termin jest wielką niewiadomą) z pewnością wybór będzie inny.

Monemwazja piękna jak zawsze, nam jednak nie chciało się wchodzić na górę w upale (żadne z naszych dzieci tam nie było, więc nie miałam motywacji ). Fajnie więc, że popatrzyłam sobie na Wasze zdjęcia.

Wielkie dzięki za przywołanie wspomnień , oczywiście za miejsca w realu nie zobaczone również .

Pozdrawiamy

W sam raz na zakończenie zdążyłem. Fajna relacja .Pozdrawiam

Witam,
super relacja, zwłaszcza, że w tym roku planujemy drugi raz pojechać na Peloponez, właśnie na jego południe. Na pewno skorzystamy z informacji więc dziękujemy. W tamtym roku stacjonowaliśmy przez tydzień na campingu na Peloponezie, niedaleko od pięknego miasteczka Napchlion. Najpierw obejrzeliśmy bardziej znany camping Kastraki, ale słabe warunki, drożej, brudniej, więcej ludzi, drożej. Potem trafiliśmy na camping New Triton w Drepano, obok Tolo. Możemy go wszystkim polecić, bardzo czysto, duże parcele, kuchnia, zamrażarka, lodówki, pralki ogólnodostępne na campingu, sklep z ciepłym pieczywem, bardzo mili gospodarze..., płaciliśmy za 4 osoby namiot, samochód 30 euro. Na plażę która jest przy campingu (plaża żwirkowa dobra dla mniejszych dzieci) chodziliśmy trochę dalej, bo byliśmy w drugiej połowie sierpnia, więc było dużo ludzi, ale po 10 minutach w lewo od campingu byliśmy praktycznie sami na plaży, dno jest kamieniste i są tam w wodzie takie kamienne płaskie płyty, ale super miejsca do snurkowania, pełno rybek, praktycznie nie wychodziliśmy z wody...
Mamy do Was pytanie, czy na południu Peloponezu możecie polecić jakieś fajne campingi, przy których można posnurkować. Jedziemy znów w drugiej połowie sierpnia. Chcemy znaleźć 2 lub 3 miejsca w których będziemy campingować i dodatkowo zwiedzać okoliczne atrakcje na południowym Peloponezie. Na pewno chcielibyśmy zobaczyć Elafonissos, ale jest tam 1 camping i boję się, że w sezonie będzie tam ciężko z komfortowym wypoczywaniem...