Re: Śladami Kulek ... i nie tylko - Rzym i Sardynia 2016
Sb.25.06. Z Alghero na plażę La Pelosa jedzie się ok. 1 godziny. Gorzej może być z zaparkowaniem i zazwyczaj trzeba za to zapłacić
. Ja wcześniej, starannie się do tego przygotowałem
. Ładniejszą wysadziłem przy Windsurfing Center Stintino, sam zaparkowałem auto trochę dalej, ale w dobrym, bezpłatnym miejscu (40.960441, 8.207473). Szybko wróciłem do Niej i po krótkim spacerze brzegiem morza, doszliśmy do tej słynnej plaży
.
Ładnie, ale ludzi zdecydowanie za dużo
.
Pod wodą luźniej
.
Trochę dalej, na wodzie też tłoku nie ma
.
Ileż jednak można się moczyć
, a na plaży czułem się prawie jak w Łebie
.
Postanowiłem poszukać telewizora, żeby o 15:00 obejrzeć mecz POL-SUI
. Taki z odpowiednim programem tv znalazłem w Club Esse Roccaruja. Budynek ma ciekawą bryłę, ale w środku
. Meble i wystrój przypomniały mi lata siedemdziesiąte w Polsce
. Grunt, że będzie gdzie obejrzeć mecz, tylko czy wytrzymamy na tej plaży
.
Sprzedawców "koralików" nie było, bo "lokalna policja" skutecznie wyganiała ich i pilnowała porządku
.
Nie daliśmy rady, bardziej się męczyliśmy niż wypoczywaliśmy
. Opuszczamy zatłoczoną La Pelosę.
Jedziemy na kemping Golfo dell'Asinara koło Porto Torres i tam gdzieś będziemy kibicować naszym Orłom
.
Telewizor jest, ale w restauracji nad morzem. Krótki spacerek, plaża mało ciekawa, a restauracja jeszcze zamknięta
. W te pędy do Porto Torres, po drodze i w mieście sprawdzamy kilka miejsc i nic
. Trafiamy w końcu do najbardziej usportowionego baru (Bar Sport) i też nic
. Właściciel tłumaczy się, że opłata za ten sportowy program (na czas mistrzostw) bardzo droga, i w mieście i okolicy nikt nie wykupił koncesji
.
Jest jednak dostęp do internetu
, lecę do auta po kompa, robię spore zamieszanie, ale od drugiej połowy wszyscy kibicujemy naszym
. Uff, wygrali
. Wracamy na ten bardzo przeciętny kemping, gdzie za dwie noce zapłacimy 42 euro. Trzeba jeszcze tylko prowizorycznie ponaprawiać szkody, bo zbyt energicznie robiłem pranie w delikatnej misce, a kieliszek nie wyrobił zakrętu w samochodzie, jak spieszyliśmy się na mecz
.
Przed zaśnięciem zastanawiam się, czy zabrać ze sobą tę pomocną szarą taśmę
. Może nastepnego dnia przyda się przy rowerach
, kiedy będziemy zwiedzać Asinarę ...