Re: Śladami Kulek ... i nie tylko - Rzym i Sardynia 2016
Śr. 08.06. cd. Ładniejsza wyraźnie opadła z sił i nie chciała spacerować po parku Villa Borghese
. Odpoczęła chwilę na ławce, a ja w tym czasie pstryknąłem tylko pobliskie jeziorko koło Świątyni Asklepiosa.
Daleko jeszcze
, musiałem przekonywać, że do Piazza del Popolo bliziutko, co zresztą jest zgodne z prawdą
. W bazylice Santa Maria del Popolo są dwa obrazy Caravaggia "Nawrócenie św. Pawła" i "Ukrzyżowanie św. Piotra". Niestety był remont i informacja, że obrazów oglądać nie można
. Ponadto nic nie zwróciło naszej szczególnej uwagi, no moża poza tym ubytkiem zęba w jednej z rzeźb
.
Coraz bardziej zmęczona i głodna
Ładniejsza odpoczywała tym razem na środku Placu Wszystkich Ludzi pod 24-metrowym egipskim obeliskiem. Było tam sporo osób, trochę atmosfery pikniku i to ją zainteresowało. Wykorzystując tę chwilę szybko podszedłem na wzgórze Pincio, żeby popatrzeć na jedną z ładniejszych panoram Rzymu
.
Jak widać dominują kopuły kościołów, pierwsza z lewej (duża i dobrze widoczna) należy do bazyliki San Carlo al Corso.
Z policzeniem kościołów w Rzymie chyba jest problem
, bo nie znalazłem oficjalnych danych. Najczęściej podaje się, że jest ich trochę ponad 900, a jeśli liczyć łącznie z takimi kaplicami jak np. tę którą pokazałem w pałacu Doria Pamphilj to uzbiera się ich prawie 1600.
Kopuła watykańskiej bazyliki.
Pincio to bardzo przyjemne miejsce
, polecam.
Głód zaczął doskwierać i udaliśmy się na drugą stronę Tybru w poszukiwaniu pizzerii. To raczej nie restauracja na Tybrze, tylko siedziba szkółki żeglarskiej
.
Trochę trwało, zanim wybraliśmy pizzerię (hotelową) i to była ta trzecia, najgorsza i najdroższa. Całkiem do bani jednak nie było
, w tym momencie liczył się dla nas spokój i profesjonalna obsługa, za którą musieliśmy (coperto) dodatkowo zapłacić (chyba 2 euro/os.)
.
Droga powrotna, na drugą stronę Tybru, wiodła do ostatniego adresu pod którym mieszkał w Rzymie Caravaggio
.
Fasada Pałacu Sprawiedliwości od strony Piazza Cavour, nie , nie to nie tu zamieszkiwał ten awanturniczy malarz
.
Znana nam już kopuła bazyliki San Carlo al Corso, tym razem z perspektywy Via Marianna Dionigi.
I jeszcze raz ta sama kopuła
, ale teraz częściowo przysłonięta górną częścią kościoła di San Rocco.
Po przejściu obok Palazzo Borghese, doszliśmy na Vicolo del Divino Amore, 19. Zdziwiłem się
, żadnej tabliczki, że tu mieszkał ten wielki artysta
. Chciałem też zobaczyć to miejsce, bo przeczytałem wcześniej w necie, że kamienna framuga tego domu została wykorzystana przez malarza w obrazie "Madonna pielgrzymów" (La Madonna dei Pellegrini). Jest to jedno z moich ulubionych dzieł Caravaggia
(zdjęcie z Wiki).
Jednak w żaden sposób framuga z obrazu nie przypomina tej z obecnego domu
.
Zagadkę tę wyjaśniłem sobie dopiero teraz zaglądając tutaj
http://romaleggendaria.blogspot.com/201 ... grini.html (fajna strona o legendach, anegdotach i tajemnicach Rzymu). Wynika z tego, że Caravaggio mieszkał pod 19-tką, ale na obrazie są drzwi spod numeru 22
.
Spojrzyjmy jeszcze raz na obraz. Modelką artysty była w tym przypadku Lena (Antognetti Maddalena), wysokiej klasy prostytutka. Dwie inne prostytutki, ale teraz bardziej znane jako modelki Caravaggia
, to Anna Bianchini - "Annuccia" i Fillide Melandroni. O nich oraz o innych osobach które uwiecznił na swoich obrazach, zachęcam poczytać i pooglądać na tej profesjonalnie zrobionej stronie
(skarbnica wiedzy o malarzu
)
http://www.cultorweb.com/Caravaggio/C.html.
Odpocznijmy już jednak od Niego i całkiem współczesną Via dei Condotti, pójdźmy na Hiszpańskie Schody
.
Obiecany drugi filmik
. Będzie jeszcze trzeci, pokazujący najpiękniejsze, wg mnie, miejsce na Sardynii
.
https://youtu.be/JsH4L7H_k0kTak jak pisałem; jest remont to i ludzi mało
. Trzeba przyznać, że jest tam ładnie
.
Można, a właściwie trzeba pójść na górę (naokoło), żeby spojrzeć na kolejną panoramę Rzymu
.
Słońce już zaszło, gospodarze martwili się co z nami, trzeba było wracać; no bo przecież jutro ...