Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
tiwa napisał(a):Czy ktoś zna lepszą internetową pogodynkę niż przytoczona powyżej ?
Nie wiem czy jest lepsza, ale ostatnio przerzuciliśmy się na tę.
Dziękuję, będę korzystał z obu
kulka53 napisał(a):
tiwa napisał(a):Według nie tylko mojej opinii, na Kefalonii ładniejsze jest tylko Asos .
Wg mojej, jednak Fiskardo
Może i Fiskardo ma ładniejsze uliczki i domki, ale panorama na Asos jest na Kefalonii bezkonkurencyjna .
kulka53 napisał(a):
tiwa napisał(a):kozy, którym rozsypano pokarm na asfalcie
To samo widzieliśmy na Samotrace
Dlaczego to robią (nam kierowcom ), brakuje im równej powierzchni, chcą nas zniechęcić pzdr.
dangol napisał(a):… O ile dobrze pamiętam, w ubiegłym roku Olympus wymienił Ci TG-2 na TG-3, bo aparat też odmówił współpracy . A co konkretnie w nim padło?
Wtedy (2014) jakiś mechanizm uruchamiający aparat (obiektyw), w Turcji (2015) chyba to samo, a po naprawie (wymiana obiektywu), aparat na Lefkadzie (2015) utracił szczelność .
dangol napisał(a): Nasze TG-4 na szczęście po Krecie nadal sprawne .
Gratuluję, zazdroszczę i mam nadzieję, że mój TG-4 wytrzyma już cały urlop pzdr.
MarDomi napisał(a):
tiwa napisał(a): Kefalonia już zaczyna nam się bardziej podobać niż Lefkada, i tak już zostało do końca .
Nie tylko Wam Choć nam Lefkada początkowo podobała się najbardziej ze wszystkich wakacyjnych wojaży
To trochę jak z pierwszą miłością , ale życzę Wam, żeby każda kolejna podróż była jeszcze piękniejsza od poprzedniej pzdr.
Pn.28.09. Prawie cały dzień spędzamy na plaży Antisamos. Nie przeszkadza nam specjalnie, że są tam dwie knajpy (z czystymi toaletami ), wypożyczalnia sprzętu wodnego, a znaczna część plaży jest zajęta przez leżaki. Nie wiem jak jest w pełni sezonu, ale teraz mamy dużo miejsca dla siebie. Pod wodą teren nie jest urozmaicony, ale za to różnych rybek nadspodziewanie dużo . Jeśli do tego dodam, że dojazd jest łatwy, a darmowy parking duży, to proszę się nie dziwić, że tę plażę śmiało polecam .
Na plaży spotykamy grupkę Polaków z Lubina (zorganizowany wyjazd z biurem podróży), którzy zachwalają nam odmładzające właściwości glinki z plaży Xi, w pobliżu której mają noclegi. Nie za bardzo chciało nam się wyjeżdżać z Antisamos, ale w końcu namówiłem Ładniejszą, żeby za dnia zobaczyć jeszcze monastyr Agios Gerasimos i panoramę wyspy z góry Ainos. Oba te miejsca są blisko siebie i w środku wyspy, a zatem daleko nie musieliśmy jechać . Klasztor zajmuje duży teren i jest zadbany. Przyjemnie się go zwiedzało, pomimo, że nadjechała akurat liczna grupa wiernych. Bardzo podobny ikonostas zobaczyliśmy następnego dnia w Argostoli. Po prawej stronie widoczny sarkofag patrona wyspy Św. Agios Gerasimosa.
Jedni rozmawiają,
drudzy wąchają,
a jeszcze inni udają się do przyklasztornego hoteliku. Nocleg w takim miejscu to ciekawe doświadczenie i dla zainteresowanych polecam serbską Studenicę, choć tutaj pewnie też jest cicho, przyjemnie i tajemniczo
Pół godziny później wjeżdżamy na teren rezerwatu przyrody góry Ainos. Droga normalna, jak to w górach, ale Ładniejsza trochę panikuje (pokłosie drogowego incydentu na Lefkadzie ) i niepotrzebnie tracimy czas, aż ją przekonam, że nic Jej nie grozi i że będę jechał wolno i ostrożnie. Na szczęście słońce jeszcze całkiem nie zaszło, a widoki na różne strony wyspy są ładne.
Teraz jesteśmy koło skupiska masztów telekomunikacyjnych (zdjęcia tego żelastwa Wam daruję ). Do szczytu zostało jeszcze kilkaset metrów, ale już drogą szutrową i widząc przerażenie Ładniejszej odpuściłem dalszej penetracji tego, wartego odwiedzenia, rezerwatu przyrody.
Eunike1984 napisał(a):My wróciliśmy w poniedziałek z Lefkady
Ciekawi mnie, czy możemy liczyć na Twoją relację ? pzdr.
Oj, troszkę późno, ale ostatnio wszystko w biegu robię Cały czas myślę o tym, by coś tam skrobnąć, ale czasu brak Na razie cieszę oczy i serce Waszymi zdjęciami Pozdr. i czekam na więcej
kmichal napisał(a):... my aż tyle czasu na Antisamos nie mieliśmy, ale bardzo przypadła nam do gustu ta plaża ... ...Pozdrawiam.
My byliśmy na niej trzy razy , zatem trafiła do "panteonu" naszych greckich plaż, obok takich wspaniałości jak Labinou na Pilionie, Simos na Elafonisos, Voidokilia na Peloponezie czy też Sarakiniko na Milos .
ajdadi napisał(a): ...a widoczki przednie...
... i tu się zgadzam. Kefalonia jest wg mnie bardziej fotogeniczna i ładniejsza niz Lefkada (też przecież ładna ), co może udowodnić ktoś z talentem i odpowiednim sprzętem fotograficznym .
Eunike1984 napisał(a): Cały czas myślę o tym, by coś tam skrobnąć, ale czasu brak
Wszyscy Ciebie rozumiemy i rozgrzeszamy , ale jeśli w dłuuugie, zimowe wieczory natchnie Cię pisarska wena, to wielu uradujesz i ogrzejemy sie przy Twoich fotkach . pzdr.
tiwa napisał(a):My byliśmy na niej trzy razy , zatem trafiła do "panteonu" naszych greckich plaż, obok takich wspaniałości jak Labinou na Pilionie, Simos na Elafonisos, Voidokilia na Peloponezie czy też Sarakiniko na Milos .
... to jest dopiero kolekcja ... ... szacun ... ... Pozdrawiam.
Wt.29.09. Dzisiaj jedziemy do Argostoli, żeby w porcie "zapolować" na żółwiki, przy kutrach wracających z połowów rybaków. Ponieważ zwiedziliśmy też inne miejsca, to dla ułatwienia od razu umieszczam mapkę z dzisiejszą trasą .
Wyruszymy z naszego apartamentu, którego jakoś specjalnie nie polecam (mikroskopijny tarasik i brudne zasłonki prysznica ), chociaż właściciel Sotiris całkiem sympatyczny. Pierwszym etapem będzie Ioannou Metaxa w Argostoli (żółwiki). później piekarnia Artogefsis w Lixouri, glinka na plaży Xi, widoczek w Rifi, plaża Petani i meta z powrotem w Karavomilos . Bulwar o wdzięcznej nazwie bardziej by nam się podobał, gdyby nie spory ruch samochodów na przyległej jezdni .
Rybak oczyszcza sieć z morskiej drobnicy.
Te sztuki na sprzedaż, nie dla żółwi ,
które pływają przy kutrach, ku uciesze .
Oto filmiki pokazujące jak turyści przeżywają spotkanie z żółwikami .
Wracając do samochodu, wstępujemy na chwilę do Ekklisia Panagia, gdzie w środku mamy małe deja vu . Czyżbyśmy znowu byli w monastyrze Agios Gerasimos . Nie, nie ma tutaj sarkofagu patrona wyspy, ale reszta wnętrza podobna i ładna .
Wyjeżdżamy z Argostoli do Lixouri, drugiego portu nad tą malowniczą zatoką. Ten statek to stały gość w tym miejscu, bo już go widziałem w czyjejś relacji oraz w google maps
Droga wokół zatoki argostolińskiej jest bardzo przyjemna,
a w jej północnej części przejeżdżamy przez podmokłe obszary, na których zauważamy m.in. czaple. W Lixouri nie szukamy już żółwi, ale czegoś do zjedzenia (wyjechaliśmy bez śniadania). W piekarni kupujemy najlepsze na wyspie (wg mnie) ciasto filo. To nadziewane szynką i serem było wprost odlotowe . W Lixouri jest o wiele spokojniej niż w Argostoli, ale my nie szukamy spokoju, my chcemy się ... odmłodzić W okolicach plaży Xi są wielogwiazdkowe resorty i spa, ale po co płacić grube pieniądze za ich usługi, jak można to zrobić sobie samemu .
Po zmyciu w morzu tej glinki (pełno jej na plaży, to parę kilo wzięliśmy na pamiątkę ) nie poczułem się młodszy, ale skóra przez kilka godzin była inna, jakby bardziej delikatna, śliska; może niedokładnie się umyłem . Na plaży Xi byliśmy ze 2-3 godziny, jest ona mało atrakcyjna i dłuższy pobyt w tym miejscu byłby dla nas jakąś karą. Z relacji MarDomiego wiedziałem już, że dojazd na plażę Vouti (koło Zoli) jest trudny, to postanowiłem nie ryzykować i wybrałem plażę Petani. W drodze do niej podziwiamy ładny krajobraz Kefalonii.
A to już sama plaża .
Trzeba na niej uważać na kamienie,
oraz fale .
Rybki nas raczej nie pogryzą, bo ... ich praktycznie tu nie ma . Pożegnalna fotka tej dużej, ładnej plaży. Jutro wybierzemy jakąś mniejszą, ale za to z bogatym życiem podwodnym .
Śr.30.09. Jeśli najlepsze plaże do snurkowania są na południu Lefkady, to na Kefalonii są one na północy wyspy. Tak chciała Matka Natura, że te dwa bliskie sobie obszary (20 km) mają podobne ukształtowanie wybrzeża (kamieniste plaże w niewielkich zatoczkach) sprzyjające wielbicielom snurkowania . Nietrudno też zauważyć podobieństwo plaż na zachodnich wybrzeżach obu tych wysp. Patrząc na Petani czy też Myrtos, czułem się jakbym był na lefkadzkim Porto Katsiki Obie te wyspy Jońskie są podobne do siebie, ale Kefalonia jest większa (obiektywne) i ładniejsza (subiektywne) . Na plażę Dafnoudi pojedziemy wzdłuż wschodniego wybrzeża, a nie męczącym objazdem przez Divaratę.
Ta droga też nie grzeszy szerokością ani prostolinijnością , ale jest jednak lepsza i ładniejsza krajobrazowo . Na końcu tej zatoki jest "nasze" Karavomilos i Sami.
Ładniejsza pstryknęła fotkę ze swojej komóreczki.
Tutaj zobrazowała utrudnienia w postaci ruchu wahadłowego. Grecy nie przejmowali się czerwonym światłem (długie cykle nie mające nic wspólnego z natężeniem ruchu ) i ryzykowali mijanki na wąskiej drodze . Ja z duszą na ramieniu też później wjeżdżałem na czerwonym , ale na szczęście nic z przeciwka nie jechało .
Koło Vari droga się poprawia i tylko sam wąski dojazd (ok.500 m) w okolice plaży przyprawia o szybsze bicie serca . To nie koniec, po zaparkowaniu na drodze (innej możliwości nie ma), trzeba przejść się pieszo ok. 300 m. Ścieżka przez las jest jednak całkiem przyjemna, a Ładniejsza idąc wolniej, zdołała nazbierać trochę grzybów .
Plaża trochę rozczarowuje jeśli chodzi o podwodne widoki. Jest przeciętnie, niepotrzebnie nastawiałem się na coś ekstra . Za to bardzo dokuczliwe dla stóp są plażowe kamyczki .
Leżenie na cieniutkim ręczniczku, na tej plaży dla fakirów , było uciążliwe. To nic dziwnego, że Ładniejsza znowu snurkuje .
Dobrze wykąpani pojechaliśmy do Asos, żeby trochę pochodzić. Przygotowując się do wyjazdu nie zauważyłem (google maps), że na końcu Asos, przy drodze wiodącej na zamek jest taki duży, wręcz luksusowy parking . Jechałem zatem trochę z duszą na ramieniu przez wąskie i strome uliczki, a tu na dole proszę jaka miła niespodzianka . Postanowiliśmy najpierw pójść na zamek, a ewentualnie później coś zjeść w Asos. Zamek został wybudowany w XVI wieku przez Wenecjan. Jego głównym zadaniem miała być ochrona wyspy przed częstymi atakami piratów. Do 1953 roku w zrujnowanym zamku znajdowało się miejscowe więzienie. Z tej niegdyś potężnej fortecy do czasów obecnych zachowały się dwie z czterech bram wejściowych, resztki murów, mały kościółek św Marka oraz pozostałości domu weneckiego komisarza. To już widok na Asos z wygodnej drogi na zamek.
Było tak ładnie, że nie spieszyliśmy się i kamerę cały czas miałem w ręce .
Serwis internetowy Cro.pl Chorwacja Online wykorzystuje pliki cookie i pokrewne technologie, które umożliwiają i ułatwiają Ci korzystanie z jego zasobów (np. utrzymują sesję użytkownika). Ponadto, pliki cookie mogą być założone i wraz z innymi metodami zbierania preferencji wykorzystywane przez naszych zaufanych partnerów w celu wyświetlenia Ci reklam spersonalizowanych oraz do celów statystycznych. Korzystając z serwisu wyrażasz jednocześnie zgodę na wykorzystanie plików cookie i treści spersonalizowane, możesz jednakże wyłączyć niektóre z plików cookies. Ewentualnie, możesz wyłączyć pliki cookie w opcjach swojej przeglądarki internetowej.
Jeśli masz u nas konto, możemy również przetwarzać wprowadzone przez Ciebie dane, które zostały zapisane w Twoim profilu (e-mail oraz nick użytkownika są niezbędne do posiadania konta, pozostałe dane są wprowadzane dobrowolnie). Nie musisz się jednak martwić, jakiekolwiek dane wprowadzone przez Ciebie do bazy cro.pl nie będą bez Twojej zgody przekazane innym podmiotom (poza sytuacjami, które są wymagane przez prawo) i służą jedynie do korzystania z serwisu cro.pl. Nie odsprzedamy więc Twojego e-maila ani innej zapisanej w profilu danej żadnemu zewnętrznemu podmiotowi. Szczegółowe informacje znajdziesz w polityce prywatności oraz Regulaminie.