


Liczyłem, że od rana coś będzie, a ... tu nic, zero imprez

Wracając do meritum, to dzień był dlatego tak niezwykły, że my też nic nie robiliśmy. Plaża, nudy (tzn. wypoczynek

Dobrze, że chociaż strzeliłem tę fotkę (już z kamery) jeszcze raz potwierdzającą piękno tego miejsca


Śr.20.05. Zanim wyruszymy dalej, to jeszcze pochwalę ten kemping. Było czysto, ciepła woda i papier toaletowy, doprawdy jak niewiele potrzeba, żeby być zadowolonym

Cirali - Phaselis Antique City (27 km - 45 min.). Miejsce do którego zmierzamy jest bardzo dobrze oceniane przez ruskojęzycznych turystów na forach podróżniczych


Zaparkowaliśmy w całkiem przyjemnym miejscu


Wprawdzie to tylko ruiny antycznego miasta, ale naprawdę ładnie położone pośród iglastego lasu i pomiędzy trzema pięknymi zatokami czystego morza




Zauważyłem, że starożytne amfiteatry są tak ciekawie usytuowane, że podczas nudnego spektaklu widzowie z górnych rzędów mogli podziwiać piękno krajobrazu.

Zamieszkujący to miejsce mieli też blisko na ładną plażę




My pływaliśmy w innej zatoce, ludzi mało, woda czysta, ale rybek jak na lekarstwo



Odświeżeni, choć nie do końca usatysfakcjonowani, pojechaliśmy do Antalyi (60 km - 1,5 h) i tam zaparkowaliśmy niedaleko muzeum archeologicznego, gdzie wzdłuż bulwaru jest kilka dużych płatnych parkingów (36.884621, 30.683032).
Stąd niedaleko już do słynnego portu rzymskiego.

Niestety zamiast zagłębić się w dzielnicę Kaleci widoczną powyżej portu, poszliśmy na deptak do kantorów, knajp i sklepów z pamiątkami


Skoro tak to podsumujmy

W kantorach kursy prawie tak dobre jak w Stambule

W knajpie tragedia, oszukańczo mało mięsa, a głównym składnikiem potrawy okazała sie natka pietruszki

W sklepach Szwedzi kupili jakieś kryształy (czemu nie w Polsce


Kiedy zniecierpliwieni (długie zakupy) chodziliśmy koło sklepu, muzułmanka przyniosła mi krzesło, a na moją prośbę, też drugie dla Ładniejszej.
Jak zauważyłem, muzułmanie to w większości bardzo uprzejmi ludzie, ale religia czasami przynosi złe "tunezyjskie owoce"

Ale ten czas leci


Ledwo zdążyliśmy przed zamknięciem. Parking 10LTR, wstęp aż 20LTR/os.

Podobno jest to najlepiej zachowany starożytny amfiteatr w basenie Morza Śródziemnego.






Ładniejsza choć przez chwilę marzy, żeby zostać gwiazdą sceny


Z Aspendos wyruszamy na wschód, do Tasucu (350km-6h). Oczywiście nie zamierzamy tam dzisiaj dojechać. Plan zakłada nocleg na dziko przy restauracji lub stacji benzynowej. Po drodze mijamy Manavgat i Alanyę. Widok ciągnących się przez dziesiątki kilometrów olbrzymich, pustych o tej porze, hoteli robi przygnębiające wrażenie. Ta część tureckiego wybrzeża, to jest jakiś potwór turystyczny, który zaczyna pożerać własny ogon
