Narodowe Muzeum Cywilizacji EgipskiejObecnie Kair ma aż 3 muzea związane tematycznie z historią starożytnego Egiptu:
1.
Muzeum Egipskie – najstarsze, bo założone w 1835 r. i rozwinięte w latach 50-tych przez archeologa Augusta Mariette’a, a w 1902 r. przeniesione do obecnego budynku przy Placu Tahrir. Jest też najbardziej znane i to tutaj walą wszystkie wycieczki autokarowe. Jego główną atrakcją jest złota maska Tutenchamona, a oprócz niej mieści tysiące artefaktów ze wszystkich epok – tak dużo, że brakuje na nie miejsca i w rezultacie jest tam chaos.
2.
Narodowe Muzeum Cywilizacji Egipskiej – otwarte 4 lata temu poprzez uroczyste przewiezienie łodziami kilkunastu mumii faraonów z Muzeum Egipskiego. I to właśnie te mumie są główną atrakcją tego miejsca.
3.
Nowe Muzeum Egipskie w Gizie – na razie częściowo otwarte, stopniowo są tu przewożone zbiory z Muzeum Egipskiego i docelowo ma być największe – ale kiedy, nie wiadomo.
Po przemyśleniach nasz wybór padł na to drugie muzeum – i śmiało mogę je polecić.
Znajduje się w takiej trochę lepszej i ładniejszej dzielnicy miasta – Fustat (niedaleko Cytadeli i Dzielnicy Koptyjskiej). Pięknie położone nad sztucznym jeziorkiem Ayn as Sirah, składa się z kompleksu małych budynków połączonych piramidą na środku. Zarówno na zewnątrz, jak i w środku wyróżnia się czystością i nowoczesnością. Bilety kosztują 500 funtów (ok. 40 zł).
Zaraz za wejściem czeka to, co najważniejsze – zejście na dół do krypty z mumiami. Są tutaj umieszczone ciała kilkunastu faraonów i ich żon z okresu Nowego Państwa, a szczególnie z najbardziej znanej XVIII dynastii (m.in. Totmes I, II i III, Królowa Hatszepsut, Amenhotep I, II i III, jest też mumia Ramzesa II, czyli najbardziej znanego faraona w historii). Właściwie z tych najsłynniejszych z najnowszych dziejów Egiptu brakuje tu tylko Tutenchamona (jest w swoim grobowcu w Dolinie Królów) i Kleopatry (jej mumii nigdy nie znaleziono). Wszystkie są ułożone chronologicznie i doskonale opisane – najważniejsze fakty, bez zbędnych dłużyzn, w bardzo przystępnym języku (po arabsku i po angielsku). Całość robi niesamowite wrażenie. Jedyny minus (aczkolwiek jak najbardziej zrozumiały) top absolutny zakaz fotografowania – rygorystycznie przestrzegany.
Po wyjściu na górę mamy - też chronologicznie rozmieszczone - artefakty z poszczególnych dziejów Egiptu – od czasów faraonów, przez okres grecki, rzymski, muzułmański, aż po współczesność. Znów fantastycznie opisane!
Przy wyjściu, w centralnym miejscu na ścianie, umieszczono narzutę z Mekki – każdego roku jest szyta taka specjalna kapa do nakrycia świętego kamienia Hadżar w świątyni Al-Kaba na okres Ramadanu – i jedna z nich trafiła właśnie tutaj.

- Ozdobna kapa z Al-Kaby
Jeszcze słówko w kwestii fotografowania...
W różnych poradnikach i przewodnikach często spotykałem informację, że za fotografowanie aparatem (nie telefonem) lub filmowanie w wielu miejscach trzeba płacić dodatkowo. Nie wiem, jak z kamerą, ale do wszystkich miejsc wchodziłem z takim większym aparatem Nikona i nigdzie nikt się nie zająknął o jakimś zakazie czy opłacie - robiłem zdjęcia, gdzie chciałem.
Wyjątkiem są tylko wspomniane podziemia muzeum z mumiami. Za wyjątek od biedy można uznać jeszcze park Al-Azhar, gdzie przy wejściu ochroniarz poinformował mnie, że jeśli chcę robić zdjęcia aparatem, to muszę zapłacić 300 funtów. Odpowiedziałem, że będę w takim robił tylko telefonem - powiedział OK i kazał schować duży aparat do torebki żony - chociaż obaj doskonale wiedzieliśmy, że wyjmę go jak tylko zejdę z zasięgu jego wzroku.
Więc nie wiem, czy przepisy w tej kwestii się ostatnio zmieniły, czy po prostu to olewają....