BRAN cd.
Czym bliżej wejścia tym więcej ludzi, maseczki wewnątrz są obowiązkowe. Wchodzimy po schodkach do sali, gdzie na ścianie prezentują się włodarze. Jest wśród nich i nasz bohater Wlad.
Dalej wędrujemy wytyczoną trasą. Nie można za bardzo zboczyć z drogi, strzałki pokazują jak iść. Nie można też na dłużej się zatrzymać, żeby zrobić ładniejsze zdjęcie, bo sporo turystów za nami, też chcą obejrzeć, „pstryknąć fotkę”, a im kolejni już depczą po piętach.
A chciałoby się na dłużej zatrzymać przy niektórych eksponatach. No to się zatrzymuję .
Podziwiać możemy ekspozycje poświęcone królowej, a oprócz tego mamy także sale poświęcone historii zamku i okolic, siedmiogrodzkie sztandary, zbroje, stroje, broń, meble.
Zamek posiada kręte schodki i tunele, wiele wież, z których roztaczają się piękne widoki na okolicę, ładny dziedziniec.
Zamek jest uroczy, niewielki i przepięknie położony. Jak przyjemnie by było kluczyć różnymi korytarzykami, zaglądać w zakamarki, ale bez tłumu ludzi. Można by było odkrywać jego tajemnice. Zamek ma swój niezaprzeczalny urok. Nie dziwne, że królowa Maria go pokochała.
Niestety zrobiono z niego fabryką pieniędzy, odarto z tajemniczości.
Część zaanektowano na halloweenowe komnaty Drakuli. Zatem wchodzimy w poszukiwaniu dreszczyka emocji.
Jakoś tak mało strasznie było
Jeszcze sala tortur przed nami
i już wychodzimy na wewnętrzny dziedziniec.
Stąd już blisko do wyjścia.
Nie ma żadnych dowodów na to, że Wlad Palownik tu mieszkał lub chociażby przebywał. Oczywiście mógł być w zamku po tym jak został księciem Wołoszczyzny. Jednak to nie Bran jest zamkiem Draculi. Bram Stocker, autor powieści o znanym wampirze, zainspirował się postacią okrutnego księcia, który podobno mieszkał na szczycie góry . Przeczytałam gdzieś, że pisarz nigdy nie był w Rumuni ani przed, ani po napisaniu powieści, a wiernie opisuje przyrodę i scenerię Siedmiogrodu oraz zamek, w którym Dracula mieszkał. Bran pasuje do tych opisów. Dlaczego nie skorzystać i nie zarobić na tej popularności pieniędzy. Marketing robi swoje.
A przecież nocą, kiedy już zamek opuszczą wszyscy śmiertelnicy, może duchy Vlada Palownika i królowej Marii krążą po tajemnych przejściach i krużgankach, po dziedzińcu, może nawet wspólnie, tocząc rozmowy na ważne tematy
Tego już się nie dowiemy, gdyż opuszczamy zamek i miasteczko Bran