Re: Śladami Drakuli do Grecji - czyli kolejna wymarzona wypr
napisał(a) Kiepura » 11.01.2022 10:58
Jest też film dokumentalny na Youtubie o tym. Generalnie Węże Kocie występują dość licznie na półwyspie Bałkańskim, także w Chorwacji. Nie należy się sugerować filmem, węże są jadowite, choć raczej niegroźne dla człowieka. Spotkane 'na dziko" wcale nie muszą być tak przyjazne.
Tutaj mamy głownie młode węże przynoszone do świątyni, obyczaj nakazuje odnieść później węże w dzikie miejsca.
Cóż, tajemnica się nieco wyjaśniła, ale czy takie odarcie z mistycyzmu czyni to miejsce piękniejszym czy może na odwrót ?
A co do życia zakonnego. To nie jest kwestia podporządkowania tylko świadomego wyboru życia według pewnych reguł, które przyjmujemy jako słuszne. Co więcej mamy ogromną pewność, że wybrane reguły nie zmienią się zasadniczo w ciągu dalszego życia. Przeżywam już drugi zwrot dziejowy w swoim życiu, a nie słyszałem by w życiu zakonników na Bielanach coś się zmieniło. W tym sensie życie w tzw. otwartym społeczeństwie jest daleko bardziej opresyjne, bo przecież niejednokrotnie musimy podporządkowywać się regułom, których nie rozumiemy i których nie akceptujemy.
Z ciekawością czytam te fragmenty relacji, bo mam już w głowie plan ewentualnej następnej wyprawy z metą gdzieś w Grecji. Jeszcze w czasach
dalekoprzedinternetowych o
wschodnim zachodnim wybrzeżu Grecji krążyły legendy i bardzo chciałem tam dotrzeć. Ale te parasole strasznie mrożą mój zapał
Ostatnio edytowano 11.01.2022 18:15 przez
Kiepura, łącznie edytowano 1 raz