napisał(a) Yaroo » 15.01.2020 23:09
W domu zaskoczenie, niemal szok.
Naprawdę pojedziemy do Chorwacji? Jak bardzo chcecie, to tak. Zdjęcia z chorwackiej plaży i kwatery na tle błękitu nieba zrobiły swoje. Niespodzianka się udała. Mogłem wciskać przycisk "Rezerwuj". Vir, 11 dni, 3667 zł. Chwilowa celebracja... Poszło.
Jedziemy. Ale jaja, ale jaja.
Trzeba zacząć od trasy, żeby dobrze "wycelować" w nocleg po drodze. Droga na pierwszy raz raczej ta zalecana, z szablonu, czyli Warszawa - Ostrawa - Brno - Wiedeń - Maribor - Zagrzeb - Vir. Około 1300 km. Mapka poniżej:
Jednodniowy nocleg pasowałby gdzieś w okolicach 600 km, czyli Mikulova. Padło na pensjonat w miasteczku Dolní Dunajovice. Wyznaczyłem przy okazji miejsca, gdzie możemy zrobić postoje na jedzenie, tankowanie i winiety. Plan dojazdu gotowy. Stopniowo kupowaliśmy rzeczy, które polecali chorwaccy wyjadacze, m.in. maty na plażę, maski/rurki, materace. I tak powoli zbliżało się lato, a u mnie zamiast tradycyjnej przedwakacyjnej radości, z każdym dniem zwiększał się stres...
Ostatnio edytowano 16.01.2020 20:05 przez
Yaroo, łącznie edytowano 1 raz