napisał(a) zyziozie » 30.06.2022 14:53
Yaroo - bardza fajna opowieść. Przeczytałem z uśmiechem. W szczególności dlatego, że przypomniała mi nasz pierwszy wyjazd.
Jako, że to Twoja relacja to napiszę tylko króciutko, że to również był Vir, wyjazd po latach spędzonych nad zimnym Bałtykiem i walnięciu w stół, że tak dalej się nie da, nocna podróż z dwójką małych dzieci (2 i 5 lat) samochodem z uszkodzonym chwilę przed wyjazdem amortyzatorem i poranna radość po przejechaniu tunelu "zimno-ciepło" + usłyszeniu dźwięku cykad. Potem jeszcze tylko poszukiwania miejsca na namiot bo rezerwacji nie zrobiliśmy (na wypadek, gdyby jednak nie było fajnie
).
Tak, że Vir wspominamy bardzo ciepło, a w tym roku jubileuszowy - 10 wyjazd. Pozdrowienia!