Witam,dzis moge napisac cos wiecej poniewaz jakos juz dotarlem do domu. Pierwszy post to szybki wpis z kafejki.
Do rzeczy.
Cena przejazdu do Chorwacji w Skarpie jest rzeczywiscie atrakcyjna, moja trasa: LODZ - SPLIT - LODZ kosztowala 350zl.
Niestety dosc szybko okazalo sie dlaczego jest tak tanio!
Juz w Lodzi na transport poczekalismy 1.5 godziny! Gdybym nie dzwonil nikt by nie raczej mnie poinformowac. Busikiem bez klimy podjachalo 2 mlodych panow, nic do nich nie mam, ale po drodze mielibysmy ze 2 stluczki, kierowca prowadzil bardzo nie pewnie.
W Katowicach przesiedlismy sie do autobusu jego stan oceniam na 3/5. No ale niestety juz obsluga pani pilotka i kierowcy pozostawiali bardzo wiele do zyczenia. Pilotka absolutnie nie odpowiadala na zadne pytania, o trase, jakies przymiarki co do godzin. Kierowca byl wprost oburzony ze raczymy zadawac pytania. Nastepnie w autobusie pilotka oczywiscie nie informowala absolutnie o niczym konkretnym! Pojechalismy pod Krakow, zeby zebrac reszte ludzi. Tam poczekalismy na antenki okolo 2 godzin, ale to juz byla wina sobotnich korkow na drogach. Niby ok, tylko jesli ktos ustala trase antenki: Warszawa-Lublin-Rzeszow-Krakow i liczy ze bedzie ona czasowa to chyba nie zna sie na trasach w Polsce, a w biurze podrozy wydawaloby sie to oczywiste.
3 zapakowane autokary ruszyly dalej, czyli do Chorwacji uwaga przez Slowacje i Wegry, potem na Zagreb i do Spliltu. Od razu zrozumialem czemu jest taki tani bilet. Trasa w Slowacji i na Wegrzech ani razu nie leciala przez autostrady, po co placic. Doswiadczeni CROmaniacy znaja pewnie te trase i wiedze ze jest dosc wymagaja. Prowadzi przez gory i jest kreta. Jeden z autobusow Skarpy mial awarie silnika pod niezla gora, zjezdzal w dol. Nasz autobus tez mial problem z biegami, ktore wyskakiwaly. Takze stan sprzetu raczej rozczarowal.
Jeszcze bardziej ciekawie bylo w drodze powrotnej. Musze przyznac ze pilotka byla juz o niebo lepsza i bardziej komunikatywna. Oczywiscie kierowcy...byli niezwykle mili. Przeginka byla sytuacja, gdzie koles raczyl odworzyc luki bagazowe podczas jednej z dosiadek. Jakas starsza pani starala sie wyjac swoja walize, ale nasz mily pan kierowca stoi sie i patrzy. Takie byly scenki.
Ok droga powrotna. Ze Splitu mielismy wyjechac o 14 i tak bylo. Ale okazalo sie ze to nie jest trasa powrotna na polnoc tylko na poludnie w celu odwiezienia innej czesci grupy do Makarskiej i Podgory. Brawo za logike. Zwlaszcza ze w sobote jechalismy trasa adriatycka zakorkowana na maxa. Oczywiscie po 5 godzinach Wracalismy z Podgory ta sama trasa przez Split. Skarpa zafundowala nam w ten sposob takie dodatkowe 6 godzin w autobusie
zajebiscie!
Wracalismy oczywiscie nie autostrada, bo po cholere placic (owszem moze i tam byl korek ale nie taki jak przed OMISiem)!!!
Tak wiec okolo 1 w nocy bylismy na granicy z Wegrami.
Potem ta sama trasa do Slowacji i podzial ludzie na antenowe polaczenia.
Pare razy juz jezdzilem do CHorwacji, ze Skarpa pierwszy i ostani raz!!!!!!!!!!!!!!
Odradzam wszystkim. Warto dolozyc 100 zl na innego przewoznika, ale zebrac ekipe i jechac autem!!!
pozdrawiam i przepraszam za chaotycznosc tego posta....