Dolny Śląsk poleca się na urlop

greenrs napisał(a):Marzena, pięknie nam tu przedstawiasz ten Dolny Śląsk Dron też robi robotę

Dzięki . Z taką motywacją to prawie samo się pisze .

greenrs napisał(a):Ścieżka Hochbergów urzekła mnie do tego stopnia, że odwiedziłem ją w tym roku dwukrotnie w odstępie trzech miesięcy

Dla mnie to było odkrycie roku

greenrs napisał(a):Muflonów niestety nie spotkałem. Myślę, że jesień to bardziej sprzyjająca pora roku na takie spotkania. Zwierzęta są mniej ostrożne bo ludzi jest mniej a zarośla bardziej prześwitujące i łatwiej coś wśród nich dostrzec.

Zdecydowanie sprzyjały nam okoliczności. Jesień, środek tygodnia, zupełne pustki na szlaku.
Najzabawniejsze, że muflony pokazały się dosłowinie chwilę po tym jak głośno wyraziłam swoje powątpiewanie w ich obecność w okolicy Książa .

marze_na napisał(a):Najzabawniejsze, że muflony pokazały się dosłowinie chwilę po tym jak głośno wyraziłam swoje powątpiewanie w ich obecność w okolicy Książa .

Zareagowały na Twoje wątpliwości - tak się oswoiły , że rozpoznają słowa



Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Zareagowały na Twoje wątpliwości - tak się oswoiły , że rozpoznają słowa

Mam inną teorię .
Tablica edukacyjna która informuje o faunie występującej w parku krajobrazowym ma podsłuch i ile razy ktoś zaczyna wątpić w te muflony to wypuszcza się oswojone stadko .

Góry Sowie - Kalenica

Najwyższym i jednocześnie najpopularniejszym szczytem Gór Sowich jest Wielka Sowa, ale, że ostatnio skupiamy się raczej na miejscach nieco mniej uczęszczanych to zabiorę Was na Kalenicę.

Najwygodniej zaparkować na Przełęczy Jugowskiej. W piękny, słoneczny weekend nie spodziewamy się tam jednak niczego dobrego . Auto zostawiamy więc sporo niżej, na leśnym parkingu za miejscowością Kamionki i ruszamy zielonym szlakiem przez las..













Na Przełęczy Jugowskiej zgodnie z przewidywaniami nie ma gdzie koła wcisnąć.
Mamy nadzieję, że większość użytkowników tych pojazdów rzeczywiście poszła na Wielką Sowę .







Mijamy schronisko Zygmuntówka i teraz trzymamy się już czerwonego szlaku.








Można i tak





Pojawiające się ciekawe formy skalne zwiastują, że nasz dzisiejszy szczyt coraz bliżej.












Też widzicie kaczkę





A oto i Kalenica z wieżą widokową.




CDN

Wieża widokowa na Kalenicy nie wygląda może najlepiej, ale konstrukcja wydaje się stabilna .








I jesteśmy na górze.




Porcja widoczków .















Na Kalenicy jest miejsce biwakowe, można też rozpalić ognisko, my jednak postanawiamy poszukać sobie bardziej ustronnego miejsca na biwak. Rozkładamy się w pobliży Bielawskiej Polanki będącej jednocześnie skrzyżowaniem szlaków.




Kolory jesieni .








W drogę powrotną na Przełęcz Jugowską wracamy niebieskim szlakiem.










Szlakiem niezwykle widokowym, ale to już w następnm odcinku .

Piękne widoki, piękne kolory jesieni.

Nefer napisał(a):Piękne widoki, piękne kolory jesieni.

Zapraszam na ostatnią jesienną wrzutkę z Gór Sowich, zanim w wątku na czas jakiś rozpanoszy się zima .



Zmierzając niebieskim szlakiem w stronę schroniska Zygmuntówka powoli domykamy naszą pętelkę.















Są i obiecywane widoczki.








Co jakiś czas odsłania nam się widok na Wzgórza Włodzickie z Nową Rudą i na graniczne pasmo Gór Kamiennych.
















Można wypatrzeć Szyb Nowy I dawnej kopalni KWK Nowa Ruda, który po rewitalizacji zaadaptowano na najwyższą ściankę wspinaczkową w Polsce (58,8m).







Skracamy sobie trochę drogę i schodzimy stokiem narciarskim Rymarz .





Schronisko PTTK Zygmuntówka w promieniach zachodzącego słońca .





Ostatni fragment naszej trasy to już gonitwa, żeby zdążyć przed zapadającym zmrokiem.
Traskę oczywiście polecam.

Piękne jesienne kolory u Sów
Taką jesień lubię

Wspaniale .
Dobra to odtrutka na szarzyznę za oknem .

Kowary - 03.2021

Zamek Bolków

Marzec 2021, covid nie odpuszcza, ale z zimowego wypoczynku rezygnować nie chcemy. Tygodniowy reset pilnie potrzebny .
Wybieramy mało turystyczne Kowary. Położone w cieniu Karkonoszy i krok od Rudaw Janowickich dają spore możliwości łazikowania.

Zanim dojedziemy na miejsce, tradycyjnie typujemy coś do zobaczenia "po drodze". Tym razem wybór pada na dawno nieodwiedzany przez nas Zamek Bolków.
Pod samym zamkiem, przy ul. Bolka jest spory parking. W sezonie pewnie płatny, ale teraz nikomu nie chce się kasować pojedynczych turystów.
Ruszamy na zwiedzanie.











Budowę gotyckiego zamku na wzgórzu nad Nysą Szaloną rozpoczął pod koniec XIII wieku książe Bolko I Surowy.




Z tego okresu pochodzi licząca 25 metrów wysokości charakterystyczna wieża dziobowa. To pierwszy przykład takiego założenia na ziemiach polskich. "Dziób" wieży skierowany był w stronę najłatwiej dostępną, a więc miejsca spodziewanego ataku i miał powodować ześlizgiwanie się kul armatnich po płaszczyznach wieży.









W XIV w. zamek rozbudowano i połączono z systemem obronnym miasta. Ostateczny kształt zyskał w XVI wieku, kiedy to twierdzę poszerzono i przebudowano w stylu renesansowym. Powstał wówczas trójkondygnacyjny budynek zwany Domem Niewiast (obecnie zaadaptowany na muzeum), mury zwieńczono attyką, a ściany zyskały dekorację sgraffitową. Nie zapomniano też o funkcji obronnej - wzniesiono drugi, zewnętrzny pierścień murów obronnych z nowymi dziedzińcami i bastejami przystosowanymi już do broni palnej.












W swojej historii Zamek Bolków był wielokrotnie oblegany. Najbardziej ucierpiał w 1646 roku w czasie wojny trzydziestoletniej, kiedy po intensywnym ostrzale artyleryjskiem został zdobyty przez Szwedów
W 1703 roku został zakupiony przez Cystersów z Krzeszowa. Po sekularyzacji zakonu w 1810 roku przeszedł na własność skarbu państwa pruskiego. Opuszczony powoli popadał w ruinę, a jakby tego było mało w 1885 roku rada miasta zezwoliła na częściową rozbiórkę murów.
Prace zabezpieczające na zamku rozpoczęto w I polowie XX w. Wznowione po przerwie spowodowanej II wojną światową trwają do dnia dzisiejszego.














(...)

Po przechadzce przez zamkowe dziedzince wdrapujemy się na wieżę dziobową.




Widok na wewnętrzny dziedziniec.




Na Bolków








i okolicę.




Na horyzoncie Zamek Świny.





Następnie przechodzimy jeszcze na najdalej wysunięty północny bastion i zaglądamu w ruiny skrzydła północnego.












Muzeum Zamek Bolków jest Oddziałem Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze. W odrestaurowanym Domu Niewiast znajduje się część wystawiennicza muzeum. Na pierwszym piętrze eksponowana jest wystawa stała przedstawiająca budownictwo obronne Księstwa Świdnicko-Jaworskiego. Całkiem interesujący przegląd okolicznych zamków i warowni . Fotek brak. Sprawdźcie sami .

W Bolkowie byłem i zamek podziwiałem, warto jeśli jest się w okolicy. Dla fanów muzyki tym bardziej warto w lipcu, poniewaz odbywa się tam kultowy Castle Party (w roku 2022 wystąpi na nim legendarny New Model Army!)

Odkrywaj przed nami Marzena, odkrywaj, będzie jak znalazł na wiosnę

Bolków akurat znam nie tylko wirtualnie. Miło popatrzeć na znajome kąty.
Fajne pustki tam mieliście .

tony montana napisał(a):odbywa się tam kultowy Castle Party

Myślę, że to świetna promocja dla zamku i miasta.

te kiero napisał(a):Odkrywaj przed nami Marzena, odkrywaj, będzie jak znalazł na wiosnę

Coś tam jeszcze się mamy w zanadrzu .

Nefer napisał(a):Fajne pustki tam mieliście .

W marcu ktoś w tym kraju jeszcze przejmował się pandemią .