W relacji Janusza Bajcera z tegorocznego pobytu w Turcji przeczytałem, że podobnie jak ja, krakuscity i ita ciułał przez cały rok bilon 5 złotowy
Uważam, że pomysł jest warty podłapania przez resztę, bo w sposób bezbolesny dla portfela, przez cały rok można uciułać ok. 20-25% ogólnych wakacyjnych wydatków. Januszowi udało się w ten sposób zebrać 800,- zł. Ja z moją Gosią też od zeszłych wakacji zbieramy do naszego ceramicznego miśka każdą "piątkę", którą dostaniemy w sklepie, jako resztę W moim przypadku dochodzi już do maniakalnego kombinowania, żeby zakupy, za które płacę gotówką, kosztowały tyle, żeby z dużym prawdopodobieństwem można myło przypuszczać, że wśród wydawanej reszty znajdzie się moneta 5 złotowa Sprawdza mi się to w 85%
W sobotę 8 sierpnia będzie uroczyste rozbijanie miśka, chociaż nie ukrywam, że z ciężkim bólem serca, bo przez rok był niemalże członkiem naszej rodziny Po cichu liczymy na jakieś 1000,- zł (chociaż ja coś czuję, że będzie tam więcej ), co przy planowanym budżecie wakacyjnym na poziomie 5000 - 6000,- zł stanowi to niemały zastrzyk finansowy
A! No i żeby nie kusić losu, skarbonka nie może mieć otworu, przez który można ją opróżnić bez konieczności jej rozbijania. To tak, żeby nie kusić losu