Swego czasu dostałem skarbonkę, która wg producenta winna być przeznaczona na "szczególny cel". "Nie bój się komornika" - taki widnieje na niej napis, a że komornik jak do tej pory nie miał powodów by do mnie zaglądać wszystko co do niej wrzucamy postanowiliśmy, za przykładem tu wyczytanym, przeznaczyć na przyszłoroczne wakacje w Dalmacji
Moje dziewczyny, i te małe i ta duża także, zapaliły się do tej propozycji bardzo ochoczo.
Zauważyłem, że te małe swoje kiszonkowe starają się zamieniać na pięciozłotówki a ja jakoś częściej niż do tej pory zaglądam do bankomatu.