napisał(a) Natko_ » 12.06.2018 21:13
W końcu "dorosłam" do puszki - krótko w tym roku zbierane, bo puszka przyjechała do mnie w grudniu, ale wpadać do niej coś zaczęło w marcu, kiedy realne szanse na wyjazd się pojawiły
Dorzuciły coś czasem dzieciaki, zbieraliśmy głównie "papierki", ale i 5 i 2 złotówek wpadło tam sporo.
Ogólnie po świniobiciu wyszło chyba 1070 zł i 150 euro - złotóweczki już wpłacone na konto i przerzucone do Revoluta - stamtąd nie do ruszenia przed wyjazdem, a do wyjazdu 4 dni
Poprzednio zbierałam 5 lat temu - założenie było 10 zł dziennie, pomysł od października, wyjazd w sierpniu - całkiem ładny wynik miałam, ale skarbonka otwieralna była, kusiło podbieranie
Teraz wiem,że tylko szczelne puchy i otwieracz do konserw