W tym roku nie miałem puszki ... lecz skarbonkę z Zlotu CRO.PL
Wrzucałem "piątki", ale można było z niej wyciągać, nie miałem dużo - wczoraj żona oznajmiła, że zabrała ostatnią ...
amatus1 napisał(a):Moja świnia rozłupana, 6140:). W tym roku rekord:). Do tego dojdzie jeszcze z zakładu pracy "wakacyjne" i można jechać:)
Tayla napisał(a):amatus1 napisał(a):Moja świnia rozłupana, 6140:). W tym roku rekord:). Do tego dojdzie jeszcze z zakładu pracy "wakacyjne" i można jechać:)
przy średniej kwocie 500zł/mieś wpłacanej do ,,świnki'' zastanów się nad kontem oszczędnościowym ... jeszcze % zgarniesz
amatus1 napisał(a):Tayla napisał(a):amatus1 napisał(a):Moja świnia rozłupana, 6140:). W tym roku rekord:). Do tego dojdzie jeszcze z zakładu pracy "wakacyjne" i można jechać:)
przy średniej kwocie 500zł/mieś wpłacanej do ,,świnki'' zastanów się nad kontem oszczędnościowym ... jeszcze % zgarniesz
W obecnej sytuacji wielkiego zarobku na koncie by nie było ale i są plusy bo kredyt mieszkaniowy nie podskakuje:). Skarbonka sprawdzona, z wielką przyjemnością się ją otwiera:)
Tayla napisał(a):jakoś nigdy nie udaje się nam zebrać większej kwoty bo ,, wezmę na kosmetyczkę ok?'' , ,,biorę na myjnie ok?'' itd i świnia pusta przed wyjazdem.
wiolek_lp napisał(a):No co wy, nigdy nie wydłubywaliscie piątek z puchy? Wystarczy lekko ruszyć nożem pod kątem. Zawsze jak potrzebna kasa na bilet itp. nóż szedł w ruch, ale racją jest, że z takiej puszki mniej się pożycza niż z otwieranej
Natko_ napisał(a):Ogólnie po świniobiciu wyszło chyba 1070 zł i 150 euro - złotóweczki już wpłacone na konto i przerzucone do Revoluta - stamtąd nie do ruszenia przed wyjazdem, a do wyjazdu 4 dni
coolibeer napisał(a):
Cichooooo o tym się nie mówi. Mnie zdawało się że z puszki wyciągnę więcej. Stawiałem 800-900 no cóż ale tak jak mówisz piątki się nożem wyciągało