FUX napisał(a):Rysio napisał(a):Mam jeszcze jedno pytanie mianowicie jak wygląda sprawa przepisów i pływania w Polsce, żeby sprzęt nie stał cały boży rok nie używany np. jakieś jeziorka itp :?:
Między Bogiem a prawdą, to z silnikiem prawie nigdzie :?
Na dobrą sprawę w grę wchodzą Mazury, Odra.
Pojezierze zielonogórskie strefa ciszy. Musisz rozejrzeć sie kolo siebie.
Sytuacja jest, taka:
Zakaz pływania obejmuje jeziora, gdy odpowiedni urzędnik w Urzędzie gminy lub powiatu tego "zabroni."
Oczywiście są akweny, gdzie z "rozdania", nie popływasz z silnikiem.
Ja przed wyjazdem nad dane jezioro, telefonuje do danej gminy, czy powiatu, łącze się z wydziałem ochrony środowiska, pytam dokładnie o imię i nazwisko delikwenta i po uzyskani pozywytywnej odpowiedzi spokojnie pływam.
Gorszą sprawą jest pozostawienie pontonu w polskiej dżungli na noc.
Ale to inna bajka.
Np. w ubiegłym roku nie można było pływać na jziorach, Zdrużno i Uplik, ale już obok na jeziorze Mokre można- tam gdzie zaczyna sie spływ Krutynią.
Nawet stali mieszkańcy o tym nie wiedzieli.
To jest nasza smutna prawda.