Jako miłośnik nietypowych odwiedzin w Cro (1x luty, 2x listopad) będę śledził Twoje wpisy. Łatwiej będzie dotrzymać do kolejnych odwiedzin.
Fajnie znów zobaczyć ten Vrsarski widoczek
mchrob napisał(a):Jako miłośnik nietypowych odwiedzin w Cro (1x luty, 2x listopad) będę śledził Twoje wpisy. Łatwiej będzie dotrzymać do kolejnych odwiedzin.
Fajnie znów zobaczyć ten Vrsarski widoczek
te kiero napisał(a):We Vrsarze działają teraz na pewno dwie konoby, Miramare i L'Angolo, usytuowane blisko siebie - widać na nocnych fotach, diamterialnie różniące się opiniami.
Mi bardziej wyglądowo pasowało w Miramarze, ale wylądowalim ostatecznie w tej drugiej, bo naganiacz był miły.
Na ceny nie patrzyłem, ale moje Lignje Prżene jak się na koniec okazało kosztowały 23,5Eur czyli dużo, aczkolwiek porcja ponad normatywna.
Żona dorzuciła swoje owoce morza i wraz z piciem poszło 50Eur - obiadokolacja.
Także grubo po sezonie nie ma tutaj tanio, nawet w styczniu, o czym przekonaliśmy się również dziś w Piranie.
te kiero napisał(a):Apropos ciszy to od razu coś nam nie pasowało na pierwszym spacerze, no właśnie tak dziwnie cicho. I wjeta co?
To o brak cykad chodzi... no po prostu nie rzężą, nic a nic, głucha cisza. Nie wiedziałem, że może tego człowiekowi brakować.
maslinka napisał(a):te kiero napisał(a):Apropos ciszy to od razu coś nam nie pasowało na pierwszym spacerze, no właśnie tak dziwnie cicho. I wjeta co?
To o brak cykad chodzi... no po prostu nie rzężą, nic a nic, głucha cisza. Nie wiedziałem, że może tego człowiekowi brakować.
Też mi tego brakowało we Vrsarze, w maju 2018. Do tego stopnia, że brak cykad pojawił się nawet w tytule relacji
istria-bez-kajak-i-bez-cykad-t53917.html
piekara114 napisał(a):Za to bardzo rzadko jestem wstanie strawić filmiki dłuższe niż 3-4 min., zwłaszcza jak są przegadane, z kiepskim dźwiękiem i nie daj boże z koszmarną dykcją i stylem wypowiedzi (eeyyyy....).
te kiero napisał(a):Tymczasem zajechalim do Maistra Pineta we Vrsarze i wszystko zastalim jak pisali mi @mchrob i @violek - HVALA LJEPA.
Porcja balsamu nieco przesłoniła mankamenty apartamentu, ale przynajmniej zasłonki nie było, tylko kabina, uff przeżyjemy
te kiero napisał(a):Rzeczywiście było, może cykady nie gustują we Vrsarze bosze jak to się ciężko wymawia.
wiolek_lp napisał(a):A czy wiesz, że wymawia się Wyrsar ? Ja niestety ( ignorantka chociaż tyle lat jeżdżę, czas to zmienić,) nie miałam pojęcia, tak samo jak Brseč to Byrsecz ( brzydko ) ale największym zaskoczeniem był dla mnie Drvenik, że mówi się Dyrwenik Jakoś przywykłam do tych krótkich zlepek
maslinka napisał(a):W języku chorwackim występuje zgłoskotwórcze r W zbitkach spółgłosek wymawia się "y" przed "r". Inaczej można by sobie język połamać
wiolek_lp napisał(a):Ale aż tak źle trafiłeś na app ? Nasz był mega czysty, zezłościło mnie to, że na bookingu miałam okna balkonowe z widokiem na miasteczko, a okazało się zwykłym, składałam reklamacje, ale nie pomogło...
wiolek_lp napisał(a):Do standardu też już troszkę lepszego przywykliśmy, ale właśnie to, że było czysto wynagrodziło, no i cena 40 e za dobę za 5 osób, z dostępem do basenu dla dzieci, nie było co narzekać
wiolek_lp napisał(a):Co do jedzenia jeśli mogę polecić
W Piranie w Sarajevo 84 , ale no nie do końca idealnie, chociaż bardzo rodzinnie
Powrót do Nasze relacje z podróży