Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę udało!

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1785
Dołączył(a): 20.02.2016
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 27.02.2019 16:00

Ehhh jak ja Ci zazdroszczę tego samozaparcia żeby wstać tak wcześnie rano i podziwiać pustą Jelsę... Troszkę żałuję, że w przyszłym roku nie będzie mi to dane :? Tak naprawdę, to ja pomimo mieszkania w niej, praktycznie nie pospacerowałam w niej wcale ! Zawsze brakowało na nią czasu... No nic, trzeba będzie to kiedyś nadrobić :mrgreen:
corrina
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 09.06.2006
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) corrina » 27.02.2019 16:11

wiolek_lp napisał(a):Ehhh jak ja Ci zazdroszczę tego samozaparcia żeby wstać tak wcześnie rano i podziwiać pustą Jelsę... Troszkę żałuję, że w przyszłym roku nie będzie mi to dane :? Tak naprawdę, to ja pomimo mieszkania w niej, praktycznie nie pospacerowałam w niej wcale ! Zawsze brakowało na nią czasu... No nic, trzeba będzie to kiedyś nadrobić :mrgreen:


To nie samozaparcie, to głód świeżej ryby :lol: :mrgreen: :oczko_usmiech:
My z kolei po Jelsie chodziliśmy głównie wieczorami więc same beznadziejne nocne zdjęcia z telefonu mam :(
Brakuje mi zdjęć w ciągu dnia, z dobrym światłem i niebieskim niebem w tle. Mam nadzieję, że to nadrobię :wink:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 27.02.2019 18:07

corrina napisał(a):My z kolei po Jelsie chodziliśmy głównie wieczorami więc same beznadziejne nocne zdjęcia z telefonu mam :(
Brakuje mi zdjęć w ciągu dnia, z dobrym światłem i niebieskim niebem w tle. Mam nadzieję, że to nadrobię :wink:
U mnie tak samo, tylko nawet zdjęć porannych nie ma :D
slawek&gosia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 299
Dołączył(a): 13.05.2006
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) slawek&gosia » 03.03.2019 18:23

Jelsa o wschodzie słońca przepiękna :hearts:
pozdrawiam :papa:
corrina
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 09.06.2006
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) corrina » 06.03.2019 15:20

slawek&gosia napisał(a):Jelsa o wschodzie słońca przepiękna :hearts:
pozdrawiam :papa:


To jest naprawdę warte zobaczenia :smo: Polecam ! :mrgreen: :papa:
corrina
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 09.06.2006
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) corrina » 06.03.2019 16:05

DZIEŃ 12
28.08.2018 - Ostatnie plażowanie, Stari Grad wieczorny


A więc to już naprawdę ostatni dzień, jaki w całości spędzimy na Hvarze… :cry:
Nie będziemy już nic zwiedzać, chcemy jeszcze raz plażować, bo takich wakacji nie mieliśmy od lat. Zatem na ostatnie plażowanie wybieramy (po raz 3) najbliższą plażę koło Jelsy, czyli koło opuszczonego hotelu. Wiem, że zostały dziesiątki nieodwiedzonych miejsc i zatoczek a my w dwa miejsca pchaliśmy się po 3 razy, ale mam nadzieję, że uda się jeszcze przyjechać na Hvar i to nadrobić :smo:
Poglądowo zatem jeszcze kilka ujęć z zatoczki:

01.jpg

02.jpg

03.jpg

04.jpg

05.jpg

08.jpg

O samym plażowaniu nie ma co za wiele pisać, pogoda jak zwykle idealna, woda również i na dodatek miła niespodzianka w barze. Zamawiamy ten sam zestaw, co wczoraj, czyli espresso i koktajle. Barman z uśmiechem oznajmia, że dziś ma banany i wszystko potrzebne do koktajlu Natalki. Po chwili napoje wjeżdżają więc na stół, a w gratisie za wczorajszy brak składników, dziewczyny dostają firmowe przykrywki do napojów, żeby nie wpadły żadne owady, w szczególności wszechobecne pszczoły.

06.jpg

07.jpg

Przyspieszając narrację, mija kilka godzin zupełnie podobnych do tych z dnia wczorajszego (miliony skoków z pomostu).

09.jpg

10.jpg

12.jpg

13.jpg

Głupio mi, że w ogóle wczoraj pytałam barmana o te filiżanki. Dziś już o nic nie pytam i udaję, że nie było tematu. Nie wiem, co mnie wczoraj poniosło. Czuje się jak rasowa Grażyna… :oops: A tu na odchodne, kiedy machamy mu na pożegnanie, barman odmachuje, żebym podeszła. „Dalej chcesz te filiżanki”? Głupio się uśmiecham, bo nawet nie wiem, co mam powiedzieć :roll:
A on wyciąga z szafki dwie. „Żeby przypominały wam Chorwację”. Teraz mam chyba jeszcze głupszą minę :|
Wyciągam portfel i chcę mu zapłacić. Uśmiecha się tylko i życzy dobrej podróży do domu. No i mam najlepszą, bo praktyczną, pamiątkę z Chorwacji :coool:
W drodze powrotnej ostatni rzut oka na Jelsę z góry :

14.jpg

15.jpg

16.jpg

Po powrocie na włości szybko się odświeżamy, jemy cokolwiek i ruszamy do Starego Gradu. W pierwszej kolejności podjeżdżamy do dużego Tommy’ego na zakupy na drogę powrotną plus kilka spożywczych prezentów. Po zakupach przemieszczamy się na parking pod Studenacem i ruszamy na ostatni spacer po naszym – teraz już ulubionym – mieście.


17.jpg

18.jpg

19.jpg

20.jpg

21.jpg

Sprawdziłam sobie niedawno na koncie, że za parkowanie tutaj ok. 3 godzin, bo tyle za zwyczaj spędzaliśmy w Starim Gradzie, płaciliśmy po 11 zł. Więc nie majątek, a głowa spokojna. Na następny raz oczywiście ogarnę w miarę bliskie, mam nadzieję, miejsca bezpłatne, bo tu 10, tam 10 (podobnie jak przy wypłatach z bankomatu, których zrobiłam ze 4) i się uzbiera stówka na 3 margharity jak nic :smo:
Kręcimy się trochę po uliczkach, w jednym ze sklepików ukrytych w ich labiryncie, kupujemy piękny drewniany magnes z chorwacką rybą. Wreszcie Natalia ma, co chciała i jest w pełni zadowolona. A magnes jest hand made, lokalny, więc naprawdę super. Tylko cena mniej super, bo 30 kun (wyjściowo było chyba 40!).

22.jpg

23.jpg

24.jpg

O 19:00 miasto wydaje się zupełnie wymarłe, albo my trafiliśmy na takie puste uliczki. Czemu nie udało nam się to w Hvarze…? Nawet na Placu Św. Szczepana spotykamy tylko tego samego mężczyznę, który kilka dni wcześniej grał na syryjskim oudzie (instrumencie) z kolegą. Dziś jest sam i tylko my przez chwilę stanowimy jego publiczność.

25.jpg

26.jpg

27.jpg

28.jpg

34.jpg

Jak wcześnie już zachodzi słońce, lato ewidentnie się kończy… :cry:

29.jpg

30.jpg

33.jpg

35.jpg

36.jpg

Na pożegnanie ze Starim Gradem nie może zabraknąć lodów. Ostatniego dnia zgadzam się nawet na smak facebookowy :wink: (za dawnych czasów takie lody nazywały się chyba smerfowe?). :roll:

31.jpg

32.jpg

Spacerujemy sobie jeszcze trochę po Rivie, po lodach czas na naleśniki z nutellą, które zostały skonsumowane na ławce pod Biblioteką Publiczną.

37.jpg

38.jpg

39.jpg

40.jpg

41.jpg

Dochodzi 20:00, robi się ciemno, a my w ogóle nie spakowani :| Rozum podpowiada, żeby wracać i się pakować, skoro mamy wstać wcześnie i zdążyć na prom o 8:00. Ale czujemy chyba ten rodzaj sentymentalnej tęsknoty, która wciąż trzyma nas w tym miejscu. Kręcimy się jeszcze chwilę przy budkach z pamiątkami, gdzie dziewczyny dla babci kupują poduszeczki z lawendą.

Zaglądamy do sklepu z miodami, gdzie znów zostawiamy trochę kun. Żebyśmy tylko wiedzieli, jak bardzo przepłacamy za ten miód tutaj, po tym, jak jutro zobaczymy ceny miodu w Bośni… Kto bogatemu zabroni ! :smo:

Skoro już o wydatkach mowa, to w ostatniej chwili decydujemy się na pożegnalną kolację w Zvijeździe Mora. W sumie nie szalejemy, tylko czarne risotto, którego nie spróbowałam przez cały pobyt, kalmarki dla Marty i jedno duże piwko. A i tak na rachunku 215 kun…

42.jpg

43.jpg

Nie ma co żałować, trzeba dobrze wspominać. Ruszamy do samochodu zupełnie pustymi uliczkami.

44.jpg

45.jpg

46.jpg


Wracamy do domu i zaczynamy pakowanie i ogarnianie apartamentu… :| I to niestety jest najgorsze wspomnienie z całego urlopu...
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11424
Dołączył(a): 27.08.2012
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 06.03.2019 16:29

corrina napisał(a):DZIEŃ 12
28.08.2018 - Ostatnie plażowanie, Stari Grad wieczorny

siedzę w pracy i przeglądam, ten odcinek wyjątkowo przyjemnie wygląda i mnie przyciągnął - taka kwintesencja chorwackich urlopów, chociaż przed wyjazdowy co optymizmem zwykle nie nastraja
kaeres
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3056
Dołączył(a): 11.03.2010
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaeres » 07.03.2019 10:53

Piękne zdjęcia. Wycieczka na Špilje w SN przypomina mi naszą wyprawę w 2015r z dziećmi.
Ale mi się wówczas napłakały w drodze pod górę :)
Wyszliśmy o świcie aby nie było za gorąco ale i tak około 8:00 przy końcówce drogi był już ukrop.
Ale wycieczkę pamiętają do dzisiaj i widoki wspominają miło.

Stari Grad również wspominam jako pustki w uliczkach. W porcie i na nadbrzeżu w knajpach tłok, a 50m obok w uliczkach jakby poza sezonem :)
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 07.03.2019 12:01

corrina napisał(a): ... Zatem na ostatnie plażowanie wybieramy (po raz 3) najbliższą plażę koło Jelsy, czyli koło opuszczonego hotelu ...
Początkiem lipca w barze przy tej plaży panowała totalna rozpierducha. Stała betoniarka, obok kupka odpadów budowlanych, jakieś kable itp. sądziłam, że nie zamierzają tego przybytku uruchamiać w tym sezonie bo prace remontowe były naprawdę na mało zaawansowanym poziomie.
corrina
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 09.06.2006
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) corrina » 08.03.2019 18:14

gusia-s napisał(a):
corrina napisał(a): ... Zatem na ostatnie plażowanie wybieramy (po raz 3) najbliższą plażę koło Jelsy, czyli koło opuszczonego hotelu ...
Początkiem lipca w barze przy tej plaży panowała totalna rozpierducha. Stała betoniarka, obok kupka odpadów budowlanych, jakieś kable itp. sądziłam, że nie zamierzają tego przybytku uruchamiać w tym sezonie bo prace remontowe były naprawdę na mało zaawansowanym poziomie.


No to mieliśmy szczęście, że podczas naszych wizyt juz wszystko działało ;)
corrina
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 09.06.2006
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) corrina » 08.03.2019 19:10

DZIEŃ 13
30.08.2018 Opuszczamy Hvar – Czas na deser, czyli BiH: Pocitelj – Blagaj – Mostar


A więc nadszedł ten dzień… Musimy pożegnać się z Hvarem... :cry:
Wstajemy o 6:00 bo oczywiście nie ogarnęliśmy wszystkiego wieczorem. O 8:00 wpada do nas Nikola, żeby się pożegnać. Rozmawiamy dosłownie chwilę bo niestety za wiele czasu nie mamy. Dziękujemy za pobyt i mamy nadzieję, że kiedyś jeszcze tu zawitamy…
Po szybkim śniadaniu dopakowujemy ostatnie rzeczy i ruszamy o 8:10, żeby zdążyć na prom bodajże o 9:40. Dokładna godzina chyba nie ma większego znaczenia, bo w praktyce i tak nie trzymają rozkładu.

Dojazd do Sucuraju zajmuje godzinkę, tym razem już bez żadnych widokowych postojów. Patrząc jednak na te widoki z okna samochodu po 12 dniach, odczuwam wielką nostalgię. Ale taka już kolej rzeczy. Każde miejsce trzeba przecież kiedyś opuścić... :| :roll:

01.jpg

02.jpg

03.jpg

Chwilę po 9:00 dojeżdżamy na miejsce i ustawiamy się w kolejkę. Mam wrażenie, że możemy załapać się na styk. Oby!
M. zostaje z dziewczynami koło samochodu, a ja idę kupić bilety a następnie trochę się rozejrzeć po okolicy. Ten Sućuraj nie jest taki zły, jak go większość widzi. Stacjonować na pewno bym tu nie chciała, ale okolice portu przyjemne dla oka, moim skromnym zdaniem :wink:

04.jpg

05.jpg

06.jpg

07.jpg

08.jpg

09.jpg

10.jpg

11.jpg

12.jpg

Do samochodu postanawiam dotrzeć bocznymi uliczkami, a tam też całkiem fajne widoczki:

13.jpg

14.jpg

15.jpg

Zastanawiam się, skąd te ruiny, czy pochodzą z lat 90 i są wynikiem wojny ? Wstyd przyznać, ale moja wiedza historyczna jest naprawdę bardzo mierna :oops: więc nie mam pojęcia, czy na Hvarze też się w ogóle coś działo :?:

16.jpg

17.jpg

Tutaj też mają fajne kociaki :)

18.jpg

19.jpg

20.jpg

Kiedy wracam do rodzinki, pierwsze samochody właśnie zaczynają wjeżdżać na prom. Modlę się w duchu, żeby i nam się udało. I mamy szczęście, jesteśmy przedostatnim samochodem, który tym promem popłynie :) No to ruszamy podziwiając Sućuraj z innej perspektywy:

21.JPG

22.JPG

23.JPG

24.JPG

25.jpg

26.jpg

W Sućuraju mają też cudnie położony cmentarz.

27.JPG

28.jpg

Tym razem pogoda dopisuje, powietrze przejrzyste, więc Biokovo w oddali prezentuje się cudnie. I znów ta nostalgia i smutek, kiedy patrzymy na oddalającą się latarnię…

29-1.JPG

29-3.JPG

I już naprawdę ostatni rzut oka na oddalający się symbol Hvaru... :cry:

30.jpg

31.jpg

Kiedy latarnia już całkowicie niknie, pora odwrócić głowy w kierunku lądu, na Biokovo.

32.jpg

33.jpg

Dopływamy do Drvenika o 10:15, a tam już plaża pełna do granic przepustowości. Ktoś mi wytłumaczy, jak takie plażowanie można w ogóle uprawiać :?: :!: 8O

34.jpg

34-1.JPG

34-2.JPG

35.jpg

Po opuszczeniu promu od razu śmigamy w prawo, na Dubrownik. Ale tam nie dojedziemy. Szkoda, bo mam wrażenie, że byliśmy tam całe wieki temu, a to zaledwie 12 lat…
Właśnie zaczyna się ostatni etap naszego urlopu, w jakimś sensie ten, na który od pierwszego dnia najbardziej czekałam :wink: Tego fragmentu podróży też miało nie być, ale jak mi w głowie jakiś plan zakiełkuje, to potem nie ma już zmiłuj ! :wink:
A więc mijamy Podacę, Gradac, w okolicy którego, o ile dobrze pamiętam, tankujemy, bo po całym Hvarze jeździliśmy na 1 baku sprzed wjazdu na prom :)

36.jpg

Zostawiamy za sobą jeziorka w Peračko Blato, Ploče, Opuzen, Kravac i już jesteśmy na przejściu w Metković. Jest 11:30 i na granicy spędzamy jakieś 15 minut. 20 minut później docieramy do pierwszego przystanku w Bośni, Počitelj. Pewnie wystarczyłoby 10 minut, ale ostrzegani przez wielu, nie zamierzamy przekraczać dozwolonych prędkości.
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 08.03.2019 21:35

Počitelj nie był dla mnie gościnny :( lało jak z cebra więc nie wysadzając nosa pognaliśmy na Mostar zostawiając ulewę za sobą. Nie na długo dała nam cieszyć się wygraną i nas po jakimś czasie dogoniła w Mostarze, więc do poprawy ta wycieczka na kiedyś.

7 lat temu dreptałam przy tej latarni :) Pięknie się prezentuje na Twoich fotkach :)
W zeszłym roku, kiedy płynęłam na Hvar z Sucuraja było pochmurnie i byłam zawiedziona jej widokiem. Pocieszałam się, że w drodze powrotnej ją jeszcze zobaczę i odwiedzę Sucuraj, ale tak się nie stało :( gdyż wróciliśmy przez Stari Grad do Splitu :/
Rejs co prawda dłuższy, co mi też bardzo odpowiadało ale żal mi było tego ostatniego przejazdu przez wyspę :(
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 08.03.2019 21:48

Ta plaża w Drevniku to i tak u Ciebie nie wygląda tak źle jak wyglądała u mnie w II połowie lipca...
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 09.03.2019 19:44

Widok Makarskiej Riviery od strony morza nieustannie mnie zachwyca! Ten majestat gór i morze... Dobrze, że z daleka nie widać tych dzikich tłumów, a jedynie to co najpiękniejsze...
corrina
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 09.06.2006
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) corrina » 23.04.2019 10:57

agata26061 napisał(a):Widok Makarskiej Riviery od strony morza nieustannie mnie zachwyca! Ten majestat gór i morze... Dobrze, że z daleka nie widać tych dzikich tłumów, a jedynie to co najpiękniejsze...


Dlatego Chorwacja jest gotową odpowiedzią na pokój podczas rodzinny konfliktów wakacyjnych z serii : "W góry, czy nad morze?" :lol:


Uwaga, uwaga, ta relacja będzie miała koniec ! :D Trochę mi się wydłużył czas pisania, ale postanowiłam jednak wyrobić się przed tegorocznymi wkacjami :mrgreen: :oczko_usmiech: No to lecę na drugą stronę, gdzie i Was jeszcze dziś serdecznie zapraszam :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę udało! - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone