Drodzy surfingowcy, jak Wam będę wątek zaśmiecała "nudzeniem pagowym" dajcie znać .... ucichnę
Małe sprostowanie - psa nie zabrałam bo nie mam, mimo żem miastowa
Oraz serdeczne podziękowania dla Fleischmana za "zepsucie" mi auta .... tak, tak.... zepsucie
każde przekręcenie kluczyka w stacyjce (od BB do BB przez całą Cro...) powodowało, że Astra nie robiła brrrrummmmmmmmm tylko tak
Dobrze, że mam wyrozumiałą rodzinę zresztą dziaciaki po tygodniu jak psy Pawłowa reagowały ....