Serbia

DarCro napisał(a):A gdzie to jest, bo google maps nie pokazuje?

Spróbuję zlokalizować.

DarCro napisał(a):

Franz napisał(a):Ludzie tacy, jak i my.

KAŻDY naród, nafaszerowany ideologią, pokaże co w nim najgorsze.

To dokładnie miałem na myśli. Nafaszerowany, ogłupiony, a nawet kiedy niektórzy są innego zdania, to boją się przeciwstawić...

Spotkałem Serbów w czarnogórskim Durmitorze, zrobiłem z Serbami całą jedną wycieczkę w Macedonii. Ludzie tacy, jak i my.

te kiero napisał(a):podczas przejazdu po Bośni, myślałem właśnie jak jest za Driną, zawsze można liczyć na Wojtka

Zajrzyj też do relacji Darka.

Pozdrawiam,
Wojtek

weldon napisał(a):Bo się ludziska do świąt szykowały i czasu tylko na czytanie starczało

Eech, te święta... A tu znowu Dzień Babci się zbliża...

rbogi napisał(a):W tym roku planujemy Serbie jako kraj tranzytowy, jednak teraz widzę
że można by przynajmniej parę dni tutaj zmarudzić.

Jeśli tylko możesz na Serbię czas przeznaczyć - warto.

rbogi napisał(a):Czy masz jakąś wiedzę na temat kempingów w Serbii

Niestety, nie. Nocowaliśmy wyłącznie na dziko.
Może Darek mógłby coś podpowiedzieć?

Pozdrawiam,
Wojtek

W zasadzie tak, ale jednak są pewne różnice. Oni są bardzo patriotyczni zahaczając aż o szowinizm. Tę swoją patriotyczność traktują bardzo poważnie, to nie są takie "polskie śmichy" z poważnych świąt. To nie jest jakaś ich tam specyfika, ale większość małych narodów chce zaznaczyć swoją odrębność, a czasem nawet siłą podkreślać ją i utrzymać. Z drugiej strony mają one bardzo dużo cech powoli w Polsce ginących: gościnność, potrzeba niesienia pomocy obcym i zagubionym, otwartość mimo problemów językowych (Albania. Kosovo). Może to cechy najbiedniejszych z biednych?

I co ciekawe: mimo kiepskiej propagandy - nigdy nie czułem się tam jakoś zagrożony. Chorwacja w miarę komercjalizacji (i coraz wyższych cen) powoli stanie się krajem podobnym do innych. Tylko przyrody im nikt nie zabierze, o ile sami jej nie zniszczą.

Franz napisał(a):

rbogi napisał(a):Czy masz jakąś wiedzę na temat kempingów w Serbii

Niestety, nie. Nocowaliśmy wyłącznie na dziko.
Może Darek mógłby coś podpowiedzieć?

Problemem jest to, że toalety są higienicznie nie do użytku. Ceny 30-50 zł za 2+2 i auto.

Tak, owa słynna opowieść o toaletach!

Problemem jest to, że toalety są higienicznie nie do użytku. Ceny 30-50 zł za 2+2 i auto.

Dzięki za info
Te toalety mnie trochę martwią, cóż trzeba będzie sobie przypomnieć warunki z pól namiotowych w Bieszczadach , czy na Słowacji z lat 90-tych
pozdrav

DarCro napisał(a):A gdzie to jest, bo google maps nie pokazuje?

Zobacz w google pod "Osanica" To z tej wsi prowadzi droga wzdłuż rzeki o tej samej nazwie.
Tutaj jest kilka zdjęć - myśmy do właściwej atrakcji nie dotarli. Ani nie wiedzieliśmy, co nas i gdzie może czekać, ani też nie mieliśmy czasu w nadmiarze, by penetrować nieznane.

MWN napisał(a):Tę swoją patriotyczność traktują bardzo poważnie, to nie są takie "polskie śmichy" z poważnych świąt.

A wiesz, że w czasie naszego pięciodniowego tam pobytu, oni mieli cały czas święta?
Tak im się zbiegło.

rbogi napisał(a):Te toalety mnie trochę martwią, cóż trzeba będzie sobie przypomnieć warunki z pól namiotowych w Bieszczadach , czy na Słowacji z lat 90-tych

Największy szok na kempingu przeżyłem swego czasu w... Świnoujściu.
Tym większy, że poprzednie noclegi wypadały w Norwegii.

Pozdrawiam,
Wojtek

A ja na Ukraińskiej Akademii Nauk na wydziale astronomii w Kijowie.... nie do opisania

będzie coś tu jeszcze,
Wojtek pewnie zajęty...

przydałoby się bo jest opcja by pojechać ciut inaczej niż ostatnio i właśnie wypadłoby przez Serbię

te kiero napisał(a):Wojtek pewnie zajęty...

Nie jestem pewna czy jest w kraju...

a no fakt, przygotowuje nam kolejne sesje zdjęciowe i wycieczki...

MWN napisał(a):A ja na Ukraińskiej Akademii Nauk na wydziale astronomii w Kijowie.... nie do opisania

Ze dwadzieścia lat temu w Hotelu Medyka w Poznaniu oczekiwał mnie tabun (na pewno ponad setka) karaluchów...

ASIULA HK napisał(a):

te kiero napisał(a):Wojtek pewnie zajęty...

Nie jestem pewna czy jest w kraju...

Właśnie wróciłem.

Pozdrawiam,
Wojtek

Na Ukrainie karaluchy pozdychały z mrozu i smrodu...

Wypadl się udał? To raczej nie była Serbia, bo w newsach podają, ze ich nieźle zasypało teraz.

MWN napisał(a):Na Ukrainie karaluchy pozdychały z mrozu i smrodu...

Te jare z mrozu, a te ozime ze smrodu.

DarCro napisał(a):Wypadl się udał? To raczej nie była Serbia, bo w newsach podają, ze ich nieźle zasypało teraz.

Nieźle im dosypało. Mnie tylko raz śniegodeszcz sięgnął. Ogólnie nie było źle.
Parę fotek sygnalizacyjnych wrzuciłem, począwszy od tego wpisu.

Pozdrawiam,
Wojtek