armar napisał(a):am1974 napisał(a):spędziliśmy 2 tygodnie w Ksamil
Mógłbyś podzielić się wrazeniami i namiarami na miejscówkę . Ta miejscowość jest w moich planach .
Prosiłbym o kontakt na maila -
adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl
Byliśmy tam od 2 do 15.VII, sezon zaczyna się ponoć właśnie od połowy lipca. Ksamil to mała miejscowość, aczkolwiek strasznie się rozbudowuje i za kilka lat może stracić obecny urok i klimat. Podróż samochodem zajęła nam 2 dni (wyjazd w sobotę z W-wy o 5:30 i nocleg w Belgradzie, w niedzielę byliśmy w Ksamil ok. 22:00), droga rewelacyjna ponad 1300 km autostrad przez Słowację, Węgry, Serbię, Macedonię i Grecję. Widokowo najpiękniejsza Macedonia patrząc z samochodu oczywiście, na pewno się też tam wybiorę - niestety nie było czasu na robienie zdjęć, ale następnym razem inaczej to zaplanuję... Jechaliśmy w ciemno jak zwykle zresztą. Ze znalezieniem noclegu nie było problemu. Za pierwszą noc płaciliśmy za 4 os. pokój z łazienką i kuchnią w przeliczeniu 28 euro. Następnego dnia znaleźliśmy już nasz docelowy hotel - nowy obiekt (2 sypialnie, duży balkon z niesamowitym widokiem) w cenie 50 euro. Można było i taniej ale standard i właściciel się nam tak spodobał, że nie chciało się nam szukać nic innego. Gość wrócił po 40 latach z USA gdzie prowadził restaurację i wybudował w najlepszym możliwym miejscu hotel. Potwierdziły się wcześniejsze informacje, że bardzo nas lubią i szanują w Albanii. Jak się pytali skąd przyjechaliśmy, a działo się to bardzo często to po usłyszeniu że z Polski od razu szeroki uśmiech. Ciekawostką jest to, że tylko my i Czesi nie płacimy 10 euro za wizę wjazdową do Albanii od osoby. Więc coś to też znaczy...
Hotel Majestic - mam dokładne współrzędne w GPS, ale muszę je zgrać w wolnej chwili.
50 euro płaciliśmy za 2 pokojowy apartament - byliśmy w 4 osoby, standardowy 2 os. pokój kosztował 40 euro. Problemu ze znalezieniem go na pewno nie będzie, góruje nad zatoką i jest widoczny jak wjeżdża się od strony Sarandy. Najprościej jak mogę wytłumaczyć to wjeżdżając od strony Sarandy do Ksamil cały czas prosto główną drogą i jak miniemy po lewej stronie 2 stacje benzynowe to przed skrętem w prawo będzie widoczny Bank Tirana, właśnie tu trzeba skręcić i jechać prosto w górę tak jak droga prowadzi aż wjedziemy na parking hotelowy przez bramę. Muszę zamieścić więcej zdjęć bo zainteresowanie przerosło moje najśmielsze oczekiwania...
Byliśmy z dzieckiem i teściową i w kwestii bezpieczeństwa nie było ani jednej sytuacji w której by można było poczuć się niekomfortowo czy też odczuć jakieś zagrożenie.
Ceny: 140 leków = 1 euro w locie się trochę ciężko przelicza, ale później człowiek nabiera wprawy i zaokrągla jak mu wygodnie...
paliwo: Diesel 157 leków / 1l
raj dla palaczy - importowane Marlboro, Rothmansy, Davidoffy i co tam się jeszcze pali (wybór naprawdę spory) od 180 - 230 leków za paczkę - różnica w cenie duża
alkohole:
duży wybór lokalnych win
piwo - moje ulubione to Tirana i Korca w lokalach ceny pomiędzy 120 - 200 leków za butelkę
rakii - najlepsze w restauracjach zazwyczaj własnej roboty i do tego najtańszy "napój" w menu, tańszy od wody butelkowanej czy też Coli... 50 leków za kieliszek
dostaliśmy jeszcze 1,5 litra na wyjazd od naszego ulubionego właściciela pizzerii (wyglądał jak klon Jerzego Dudka - serio)...
Najpopularniejsze i najtańsze śniadanie w Albanii (co nie znaczy że byle co) to byrek - rodzaj nadziewanego placka wykonanego z ciasta francuskiego. My jedliśmy je ze szpinakiem w środku lub z białym serem, ale innym niż u nas. Naprawdę super smak, zawsze na ciepło prosto z pieca, można na miejscu można i na wynos. Cena 50 leków za sztukę. 2 takie to naprawdę niezłe śniadanie.
Wspomnę jeszcze o kawie za 50 leków można się było napić pysznego espresso podawanego zawsze razem ze szklanką zimnej wody. Super połączenie. Ja zawsze dobrze słodziłem moją siekierę i po wypiciu kawki piłem wodę. Jest to bardzo ciekawe połączenie. Ogólnie do kawy przywiązują tam dużą wagę widać, że jest swego rodzaju kultura parzenia, podawania i picia tego napoju.
Polecam lokalne owoce i warzywa, można sobie odświeżyć smaki z dzieciństwa - nie żartuję ani trochę. Ceny podobne do naszych, coś kosztuje taniej a coś trochę drożej, ale bez przesady. Melony, arbuzy to poezja tak samo jak sałatki na bazie pomidorów, oliwek, cebuli i papryki i serów typu feta. Kulinarnie raj, dla każdego coś smacznego. My próbowaliśmy np. grillowanej ośmiornicy i małży. Ryby też są naprawdę niespotykane w smaku. Jakieś porównanie mamy bo Bałkany to nasz ulubiony region, ale dla nas Albania jest kulinarnym numerem 1 na Bałkanach.
Jak tak rozmawialiśmy z różnymi osobami z Polski, które miały porównanie cen do innych miasteczek na wybrzeżu to Ksamil wychodziło na to, że jest dużo droższe. Za to nie było osoby, która byłaby niezadowolona z pobytu w Albanii - ludzie najczęściej mieli mniejsze oczekiwania przyjeżdżając do tego kraju, często z ciekawości albo jako część objazdówki i byli pozytywnie zaskoczeni. Na pewno będę tam chciał wrócić za rok, dla tych widoków i jedzenia a przede wszystkim ludzi, którzy okazali się być szalenie gościnni, pomocni i przyjacielsko nastawieni. Długo by pisać...
W skrócie cudowne widoki, przemili i uczynni ludzie a jedzenie to poezja... Do tego wszystkiego przystępne ceny.
Zaryzykuję stwierdzenie, że to były nasze najlepsze wakacje...
Pozdrawiam.
Artur
PS. HOTEL MAJESTIC KSAMIL
http://www.fmix.pl/my_slideshow/30610/7 ... estic.html
| współrzędne |39.769467|19.999491 |
Z nawigacji GPS polecam iGO stwierdzam, że najlepsze mapy są od dostawców lokalnych - TOP MAP. NAVTEQ i TELEATLAS ma cieniutkie pokrycie. Sprawdzone w teorii i praktyce...