arturescu napisał(a):Szczerze mówiąc "suszących" piesków w Serbii dawno już na autostradzie nie widziałem co liczę na plus. W kaŻdym razie przelotowa 130 km/h jest dość bezpieczna. 10-15 lat temu było ich pełno, mieli "nadwyżki" wojskowe z czasów wojennych i chcieli ich jakoś zagospodarować, byle nie poszli do gangów i mafii. Kiepsko ich opłacali, bo kraj biedny, więc pieski dorabiały sobie suszarkami. Czynna była tylko jedna nitka autostrady od granicy węgierskiej do Nowego Sadu, po jednym pasie w każdą stronę, z ograniczeniem do 80 km/h i na tym odcinku spotykaliśmy nawet 5-6 patroli. Nie było zmiłuj się, nawet jadąc z aureolą nad autem, trzeba było wyskoczyć z 20 euro jak zobaczyli zagraniczne blachy. Strasznie byli pazerni. No ale to psy
Zdecydowanie potrzebujesz trochę czasu na przemyslenia i analizę.
Nie w temacie Serbii, ale własnej osoby.
Z chęcią Ci to umożliwię.
Wrócimy to tematu w Dzień Dziecka.